Shinichi Izumi x Reader

1.5K 14 16
                                    

Więc tak na wstępie chciałbym powiedzieć, że zabardzo nie znam tego anime więc nie zabij mnie (kol)  Nikusxd, miłego czytania ^^
*~*~*~*~*
Od kiedy pasożyt zawładną moim ciałem nie wiem jak sobie z tym poradzić. Co prawda narazie nie rozwiną się, aż tak maksymalnie na moim palcu jeśli szybko się go nie pozbęde to ,,osiedli'' całą moją rękę.

Cześć jestem (Imię) ( nazwisko) i chciałabym opowiedzieć wam moją historię, jak to pewien człowiek pomógł mi się tego pozbyć z mojej ręki.

*~*~*~*~*
Przesiedziałam całą noc w poszukiwaniu jakiejkolwiek odpowiedzi na to jak mam zwalczyć to robactwo, miałam szczęście, że siedzi narazie tylko na moim palcu, ale jeśli nic z tym nie zrobię będzie tylko gorzej.

To coś ,,opętało'' nie tylko mnie, ale i też inne osoby, ci ludzie nie mieli takiego szczęścia jak ja niektórzy nawet pod wpływem tego pasożyta umierali, to jest aż przerażające...

*~*~*~*~*

Postanowiłam się przejść do kawiarni w spokoju przemyśleć pare spraw związanych z tym pasożytem. Kiedy tak rozmyślałam widziałam ludzi którzy przechadzali się po mieście, głupcy nie mają pojęcia co się dzieję w innych okolicach tego miasta.

Kiedy tak wpatrywałam się w tych ludzi zauważyłam biegnącego chłopaka, który niósł coś ze sobą w ręku, to nie było by dziwnie, gdyby nie fakt, że z jedną jego ręką było coś nie tak.

On ma to samo co ja! Jeśli go dogonie, może uda mi się z nim dogadać i wymusić lek na to... coś.

Jak popażona wybiegłam z kawiarni przy okazji zostawiając pieniądze na stoliku.

Gościu był niezwykle szybki, gdzie mu tak śpieszno? Nie do końca mnie to obchodZiło, ale jak ma mi to pomóc w wyleczeniu mnie to chętnie poznam odpowiedź.

*~*~*~*
Po jakiś kilku minutach biegania nogi odmawiały mi posłuszeństwa, widziałam, tylko, że skręcił w jakąś uliczkę, już myślałam, że to moja szanansa więc ile sił w nogach przyspieszyłam tempa.

Kiedy weszłam do tej uliczki nic tu nie było ciekawego tylko śmietniki porozbijane butelki i sama nie wiem... Nawet co to było jakieś zielone coś wokół jednego ze śmietnika.

Chciałam się rozejrzeć wejść w ,,dal'' tej uliczki kiedy ktoś mnie złapał od tyłu za szyję, ale nie tak jakby chciał mnie udusić, a... obezwładnić?

-Kim jesteś, i czemu za mną biegniesz?!-zapytał chyba ten gościu, którego goniłam. Był wściekły rozumiem go, kto normalny biegnie za kimś do kądś? (Dziwnie to brzmi XD aut.)

- spokojnie, chcę tylko pomocy.-powiedziałam w miarę spokojnie, choć serce biło jak szalone ze strachu.

-Mhm... więc w czym tkwi problem?- zapytał już spokojniej i poluzował uścisk.

Jedyne co zrobiłam to zdjęłam moją rękawiczke. Puścił mnie i zapytał w prost.

-Od jak dawna to masz?
- Czy ja wiem... z jakiś dopiero tydzień, miałam małego farta, że nie zabiło mnie to od razu.
-Rozumiem... choć ze mną.

Nie zastanawiając się długo poszłam za nim. Uznałam, że to mój jedyny ratunek w tej oto sytuacji.

*~*~*~*~*
(Uwaga w tym miejscu są rzeczy, które ja wymyśliłam, bo nwm jak było w anime :«)

Weszliśmy do chyba jego domu. Położył na stoliku pudełeczko, które miał ze sobą kiedy biegł. Otworzył tą zawartość i moim oczom ukazała się fiolka z niebieską substancją.

-To serum pomoże nam pozbyć się pasożyta raz na zawsze, daj rękę.

Z lekkim wachaniem podałam mu dłoń, a on dał mi kilka kropel, tego czegoś.

Po tym straciłam przytomność, nie wiem jak było dalej, ale obudziłam się w moim własnym domu?. Obok leżała karteczka.

Mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkamy (Imię).

                                          ~Shinichi Izumi.

Pojawiają się pytania:
Skąd on znał moje imię?!
Skąd on wiedział gdzie mieszkam?!

Pewnie nie poznam odpowiedzi na te pytania...

*~*~*~*
Mam nadzieję, że się podobało, tak jak pisałam nie znam do końca tego anime temu troszeczkę zmieniłam to mam nadzieję, że się nie obrazicie.

~Blonde_AS ❤





one shoty  /ZAKOŃCZONE/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz