one shoty /ZAKOŃCZONE/

Springhtrap X Reader

Zamówienie dla Quiz002
---

Stalo się. Jestem jednym z nich, a to wszystko jego wina. Wtrentnego robota, którego nazywają Springhtrap. Nie zdołałam uciec i spalić tego miejsca.
Zabił mnie i uwięził w kostiumie (zwierzę cx). Nienawidzę go, będę za wszelką cenę próbowała go powstrzymać, by nie dobrał się do Strażników, by nie skaczyli jak ja.

----
Było około trzeciej nad ranek kiedy zielono-żółty ( ja mówię po prostu sraczkowaty kolor bo idk xd) robot czekał już by jakoś zaatakować strażnika. Starałam się go zatrzymać.

—Znowu próbujesz go zaatakować?, już Ci tyle razy mówiłam byś zostawił go w spokoju! - byłam bardzo na niego zła nie chcę więcej ofiar.
—TY nic nie rozumiesz (Reader) ta sprawa krwi wymaga, jego krwi. - po czym odszedł do przedziału C4, by udać się do wentylacji. (w sensie gdzie masz tam na kamerze np. kam 4 to będę mówić tu przedzialami). Ja postanowiłam udać się do C2 by skrócić drogę i powstrzymać go.

Strażnik próbował nas powstrzymywać, nie dziwie mu się w końcu ja też wyglądam jak potwór.

Słyszałam zamykając się klapę.
O nie tylko nie to!
Zablokował mnie nie mam jak przejść Springhtrap go dopadnie! Muszę przejść przez główne drzwi, ale to trochę zajmie, do tego czasu będzie już po fakcie.

I nie zdziwiłam się biegałam najszybciej ile sił w nogach, ale spóźniłam się...

—Springhtrap... Dlaczego to zrobiłeś? - powiedziałam lekko wyatraszona, z osoby drugiej wygląda to przerażająco.
—Już mówiłem TA zniewaga krwi wymaga. A ty (Reader) pomożesz mi to ogarnąć, by tu nie walały się jego zwłoki... Obrzydza mnie.

Westchnęłam tylko, i starałam się pomóc ogarnąć mu ten syf, nadal nie wiem co jest mu winny ten człowiek i ja dlaczego to zrobił, ale ciężko go rozgryźdź, zawsze mówi to samo o tej krwi, nie rozumiem dlaczego chce nas wszystkich zabić.

Kiedy byliśmy na zewnątrz by wyrzucić zwłoki do kosza uznałam, że raz kozie śmierć już mnie nie zabije więc co mi szkodzi.
—Ej... Springi-zapytalam lekko nieśmiało by go nie rozłościć.
—Co? I mówiłem byś tak do mnie nie mówiła nie lubię tej ksywki...
—przepraszam.. Chciałam się tylko zapytać po co ci jestem tak właściwie potrzebna...
—TA znie... - nie zdążył dokończyć bo przerwała mu wściekła
—Cały czas odpowiadasz to samo, ale ja się pytam szczerze, odpowiadaj albo twoja dusza skończy marnie, podalając twój kostium.

Na chwilę zamilkł nie spodziewał się takiej odpowiedzi, sama się trochę zszkowałam, że tak zaragowalalm, ale nie traciła nadziei.
ON tylko westchnął i powirdział.

—TO dość skomplikowane... - powiedział lekko zarumieniona i z delikatniejszy głosem.
Nic z tego nie rozumiałam.
—TO mi to wytłumacz, mamy cała wieczność.
—Ni wlsnsie mnie to najbardziej cieszy. Bo...  Zabiłem cię dlatego, że... Mi... Się podobasz. - odwrócił wzrok zawstydzony.
—Nie rozumiem... To po co było mnie zabijać?! Wystarczyło mi to po prostu powiedzieć! Jak mam się zakochać w takiej osobie jak ty! - teraz to naprawdę mnie ze złościł. Przez co wypalilam takie zdanie pod wpływem emocji. Po chwilę tego pozałowałam.
— właśnie spodziewałem się takiej odpowiedzi... - powiedział smutno.- nikt by się we mnie nie zakochał, w sumie... Spójrz na mnie! Wyglądam jak potwór... Nie dziwię się, że mnie nie chcesz, ale mimo to chciałem cię mieć przy sobie, nawet w takiej postaci, znam cie od dawna, czuję coś takiego od kilku lat, nawet już nie wiem od ilu... Powstaniłem ci tego nie wyznawać, ale mimo to wiedziałem, że koniec końców odejdizesz z tego świata po kilku latach, a kiedy nauczyłem się zamykać ciała w kostiumie... I pojawiłaś się ty... - tu na chwilkę przerwał i wzią oddech.- to była dla mnie nadzieja. Nadzieja, że może jest jescze szansa na bycie razem, ale skoro znasz już prawdę... To...  Nie ma już sensu. - próbował odejść, ale załapałam go za nadgarstek.

Nie potrafiłam z siebie nic wykrztusić pytanie ciągle mi chodziło po głowie... Od jak dawna...
—JA... Ja nie wiem co powiedzieć...
—Nie przejmuj się, mozesz to wszystko przemyśleć, rozumiem cię- po cyzm się uśmiechą i mnie pocałował w czoło.

Zarumienilam ise lekko, coś poczułam, co to za uczucie? Nigdy czegoś takiego nie czułam... Springhtrap chyba cie kocham...

-----
OK mam nadzieję, że shot się podoba jest trochę inny od pozostałych, ale mam nadzieję, że mnie nie zabijesz @Quiz002 xd