Wróciłam do domu zmęczona kolejnym dniem męczącego życia w tej cielesnej powłoce i rzuciłam się na kanapę. Szybko odgrzałam pizzę i włączyłam telewizor. Nic ciekawego. Wyłączyłam telewizor.
Każdy dzień taki sam. Zajebiście ... Miałam spotkać się z Dominikiem a tu nagle gówno i musiał wprosić się Jack. Zajebiście. To nie tak że go nie lubię, ale nie należy do osób z którymi chciałabym się pokazać jako z "kolegą ze szkoły". Po prostu nie.
Przejrzałam kakaotalk'a. Nieodebrane wiadomości na naszej grupce, od paru innych osób i w dodatku 3 nieodebrane połączenia. Nie miałam ochoty oddzwaniać więc usiadłam na łożku i biorąc przykład z Yugi'ego zaczęłam wgapiać się w podłogę. To z kolei szybko mi się znudziło więc zaczęłam chodzić po domu.
Mój pokój był ... Ciężko powiedzieć jaki był. Wszystkie ściany z wyjątkiem jednej czarnej, były białe. Meble znajdujące się przy czarnej ścianie czyli biurko, komputer i szafa z czarną wieżą stereo były białe. Dodatki zaś czarne. Z kolei meble przy białych ścianach były czarne a dodatki odwrotnie. Koło drzwi stała czarna kanapa z białymi poduszkami. Na środku leżał śnieżno-biały dywan. Na szafie i parapecie stało pare zielonych roślin w ( jakże by inaczej ) białych doniczkach. Cały pokój był biało czarny z nutą zieleni. Ale on nie był po prostu biały. On był nieskazitelnie biały. Nie jestem w stanie zrozumieć jak to możliwe skoro mieszkam tu od przeszło miesiąca i nie sprzątałam zbyt wiele razy.
Obejrzałam się na zegar. 18.30. W sumie nie mam nic lepszego do roboty więc najlepszą opcją jest pójście spać. Czy tylko mi się wydaje czy przejmuje za dużo nawyków od Yugi'ego? Kurde pieprzyć to. Zadanie domowe o tak odrobię na przerwie a nauka ... Z biologii i tak moje oceny bedą mierne a cała reszta przedmiotów to piątki i szóstki więc nauka nie ma sensu. W sumie to moje życie nie ma sensu :") ale mogłam urodzić się taką Zuzią więc chyba nie powinnam narzekać.
Porcja lodów o tej godzinkę nie powinna zaszkodzić. A zresztą i tak mam niedowagę. Jak przytyje to zdarzy się cud. Dobra No więc oto plan na resztę dnia. Zjeść lody, dokończyć to pisać i iść spać. Im szybciej pójdę spać tym szybciej spotkam się z Jackiem. Chyba jednak nie pójdę spać. Jako kulturalny i (zazwyczaj) prawiono obywatel tego miasta życzę wam dobrej nocy.
CZYTASZ
Szkoła braku życia | GOT7 i BTS
FanfictionJakieś nudne i nie śmieszne fanfiction o szkole, występują członkowie GOT7, BTS i epizodycznie Big Bang. Życzę powodzenia w czytaniu, o ile w ogóle to zaczniesz. Fabuła rozgrywa się w alternatywnej rzeczywistości, w nigdy nieistniejącym liceum w alt...