I... Kolejna noc bez snu. Te gimnazjalne przyzwyczajenie do spania 3 godzin w ciągu 3 dni chyba zostanie mi na zawsze... Nie dobrze, bardzo nie dobrze... Ale co mogę teraz powiedzieć... Jest 3 rano, a ja leżę w bezruchu, ani nie chcę wstać, ani spać, ani oglądać, ani pisać. No i co ja mam zrobić? BamBama nie zawołałam. Nie ma opcji. Nie po tym co od niego usłyszałam. I nie po tym co wysłał mi Jinyoung.
***
junior94: Cześć :)
spada777: Hej Hej
junior94: Zuzia, muszę pokazać ci coś ważnego
junior94: Żebyś na wszelki wypadek więcej nie wpuszczała go do domu
junior94: <<<insert film z asc, gdzie „BamBam you are not big" „How can you know that? *spojrzenie w dół i lenny*">>>
spada777: XD
spada777: Ok, zapamiętam to
junior94: cieszę się ;)
spada777: :>
junior94: Muszę spadać, jutro mam diagnozę z matematyki :)
spada777: Do jutra :>
junior94: Do jutra :)
***
No, więc za szybko go przez próg nie przepuszczę. Dopóki nie udowodni, że jest tego wart. Ale... Jaki mam plan na życie? Umrzeć? Zmartwychwstać? Nie wiem. No nie wiem. Chwila... W sumie, skoro tu mi się nudzi... Idę do szkoły. Jak będę miała szczęście, to będzie otwarta, a jak nie... No to zawsze są okna. Także, wstaję, ubieram się i lecę do skewl. Teraz tylko... W co by się ubrać... Dobra, beżowy golf z D&G, czarne rurki, jasny płaszcz i wełniany szal. Nie obchodzi mnie, że jest wrzesień, jest zimno. Jeszcze zanim wyjdę... Plan lekcji... Koreański, przedsiębiorczość, biologia, chemia, w-f, angielski i geografia. No mnie pasuje, szczególnie ten w-f. Wrzuciłam wszystkie potrzebne książki do wzorowanej torby, która oczywiście pasowała do reszty i zanim wyszłam z mieszania wciągnęłam na nogi czarne tenisówki z lacoste. Czas podbijać wybiegi, czytaj moją szkołę. A konkurencję mam, chociażby taki Namjoon, albo Taehyung. To ja jestem i będę jedyną faszioistas w tej budzie.
Czego mogłam się spodziewać o 4 nad ranem, bo na pewno nie tłumów. Tuż po wyjściu z wieżowca włożyłam słuchawki do uszu i puściłam ulubioną playliste, około 200 utworów, w sumie mam ponad 1000. I tak sobie szłam pustymi ulicami, a nim się obejrzałam byłam pod liceum. No to... Otwarte! Poczłapałam pod drzwi mojej sali lekcyjnej i usiadłam pod ścianą. I szczerze powiedziawszy takie spędzanie czasu bardzo mi pasuje. Przynajmniej nie kiszę się w jednym miejscu, a muzyka zaczyna brzmieć całkowicie inaczej. Czas zaczyna mijać szybciej, a ja zapominam o wszystkim dookoła mnie.
Wsłuchałam się w muzykę tak bardzo, że nie zauważyłam, gdy Suga usiadł koło mnie i zabrał mi jedną ze słuchawek.
-Jak długo tu siedzisz?-zapytał jednocześnie zdejmując maskę z twarzy. Mimo wszystko nadal patrzył przed siebie, prosto na ścianę.
-Od 4, może 5...-powiedziałam anemicznie.
Godziny bez snu wydają być się kuszące, ale nawet jeśli bardzo chce nie mogę, nie umiem, zasnąć. To tak jakby zemdleć, tylko na odwrót.
-Śpisz w ogóle?-odparł, tym razem patrząc prosto na mnie.
-Sama nie wiem.-odpowiedziałam.
I nastała ta żenująca cisza. Oboje nie mieliśmy pomysłu o co zapytać, czy co powiedzieć.
-Fajnej muzyki słuchasz.-rzucił.
Kompletnie zapomniałam, że miał w uchu moją słuchawkę, a w tym momencie leciał rap, jego rap... Teraz w mózgu przerabiam wszelkie możliwe teksty „Lepszy jest twórca", „A ty czego słuchasz?", „Może puścić ci coś innego?".
-No wiem.-powiedziałam, po czym dodałam.-Nie słuchaj tego co mówię, nie śpię już pare nocy, więc gadam od rzeczy.
-Zdążyłem zauważyć.-odparł, znowu pusto patrząc w ścianę.
Tym razem cisza była przyjemna, miła, czułam się, jakby ten spokój miał zaraz mnie objąć i zabrać kilometry stąd. Czas minął tak szybko. Ale jedno było dziwne, zaczynało już być jasno, gdy nagle się ściemniło.
CZYTASZ
Szkoła braku życia | GOT7 i BTS
FanfictionJakieś nudne i nie śmieszne fanfiction o szkole, występują członkowie GOT7, BTS i epizodycznie Big Bang. Życzę powodzenia w czytaniu, o ile w ogóle to zaczniesz. Fabuła rozgrywa się w alternatywnej rzeczywistości, w nigdy nieistniejącym liceum w alt...