44

23 2 0
                                    

Dojechaliśmy na miejsce. Pominę opis tego co robiliśmy w drodze i lenny face'ów Kookiego za każdym razem jak ktoś powiedział Junglie. A no tak, nie wiem kiedy ale zrobił sobie ze mną zdjęcie i wrzucił je na Instagrama. Super. O niczym innym nie marzyłam niż o tysiącach wrogich psychofanek znajomego.

Na zewnątrz było ... Hm. Komunistyczne budynki wyglądające jak rodem z Fallout'a 4? Coś takiego. Może jednak lepiej było jechać na Syberie i przekupić rusków wódką ...

Wysiadałam z autobusu i jak najszybciej oddaliłam się od Kookiego.

- Przesuń się trochę w prawo ... - wyszeptałam łapiąc się jego ramion i stając za plecami Jeabuma.

- Możesz mi powiedzieć co ty odwalasz? Zaraziłaś się idiotyzmem od tego całego Jungkook'a? - rzucił znudzony odwracając się do mnie twarzą.

- Em, próbuje się ukryć przed jego głupotą ... - rzuciłam przyglądając się brunetowi. Jak zwykle ubrany w czerń z czapką zasłaniającą pół twarzy, bo „nie lubi, gdy zauważają go fanki".

- Możesz się tak na mnie nie gapić? - zapytał odsuwając się ode mnie a zarazem wywalając mnie na ziemie. Kolejny fail Pauliny Czycizajebać.

Auć. No sry co jest złego w patrzeniu się ludziom w oczy, a nie czekaj, w napis na czapce? - odpowiedziałam unosząc brew i chwytając się jego wyciągniętej ręki. - Dzięki.

Dobrze, że jej nie zabrał, to byłoby bardzo w jego stylu, ale... Pewnie to przez moje ostatnie bycie miłą, może się trochę nade mną zlitował?

Nauczyciel którego nazwiska nie znam ( dlaczego oni znają moje a na ich nie? Czyżby kolejni Ahmedzi? ) zawołał nas i wyczytał listę według której byliśmy przydzieleni do jachtów. Moja kryjówka mimo tego że trzymałam się jej kurczowo złapała mnie za ramiona i postawiła po drugiej stronie. Oto dlaczego nie warto mieć niedowagi. Ludzie podnoszą ciebie kiedy chcą ...

Nauczyciel wyczytał składy jachtów i przydzielił każdemu kapitana. Trafił nam się ... Hm. Szalony trzydziestolatek uprawiający wszystkie możliwe sporty każdego dnia ? Tak, to co macie na myśli też. Ten jego wzrok na Irenkę ... Gdzieś pod jej głową. Tam się patrzył. Ogółem dużo rozmawiali i Irenka miała osobną kajutę najbliżej niego. Przynajmniej mam spokój ... Jeśli chodzi o nasz jacht to był nowoczesny. Cały biało czarny z odrobiną limonkowym zieleni gdzieniegdzie. Mi do gustu szczególnie przypadły czarne żagle i duża kuchnia z dużą lodówką. Co tam że moje umiejętności kulinarne kończą się na zagotowaniu wody na herbatę. Wystarczy siła perswazji i mam obiad jak z bajki.

Zajęłam koje w samym środku jachtu. Oczywiście na przeciwko mnie spał Kookie. Łóżko przy lodówce zajął Janek, po drugiej stornie Amie. Na dziobie zaś Junior. Nie powiem, będzie ciekawie. Oczywiście w złym tego słowa znaczeniu. 

Szkoła braku życia | GOT7 i BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz