End był bardzo słabo zbadaną, mroczną krainą. Utrzymywał się na kilku głównych, wielkich wyspach unoszących się w bezkresnej nicości, zbudowanych w kamienia Kresu. Żyły tam głównie Endermany, olbrzymie, czarne potwory z umiejętnością teleportacji. Nieliczne z nich, białe Endermany, posiadały jeszcze większą moc. Nad nimi górowały Smoki Kresu, wielkie bestie, chroniące tej krainy, a jeszcze ponad nimi...
Całą najmniejszą z wysp zajmował olbrzymi pałac. Był zrobiony głównie z kamienia Kresu, obsydianu i lodu. Od wielu pokoleń rządziły nim władczynie z rodu potężnych dyktatorów tego wymiaru. Każda z nich po koronacji otrzymywała wielką potęgę, ukrytą w nikomu nieznanym artefakcie, oraz miano Ender Queen.
W czasie, gdy Mistrzowie Żywiołów zaczęli znikać w niewyjaśnionych okolicznościach, Endem rządziła królowa Ominell. Była inteligentną, lecz surową władczynią. Jej wielkim marzeniem było podbicie Cyberprzestrzeni, Ziemi oraz wszystkich innych wymiarów... Właśnie dlatego realizowała w ten sposób swoje zadanie. Właśnie znajdowała się w sali tronowej zamku, a przed jej obliczem stało dwoje z ich poddanych.
- Moja pani - powiedział pierwszy z nich - Schwytałem ostatniego z Braci Przeznaczenia. Wszyscy są teraz uwięzieni i bez szans na ucieczkę.
- Doskonale, Sheander - odparła spokojnie. Jej głos był tak chłodny, że temperatura pomieszczenia zdawała się obniżać, gdy coś mówiła. - Mam nadzieję, że dzieci i tego przystojnego Mistrza Ducha zostawiłeś tak, jak ci kazałam...
- Oczywiście.
- Doskonale... Pilnuj ich, póki nie otrzymasz nowego zadania.
- Wedle życzenia - powiedział, kłaniając się nisko, po czym wyszedł.
- A co do ciebie... - Ender Queen zwróciła się do drugiego żołnierza. Miał na głowę założony hełm, ale Ominell doskonale wiedziała, kim jest. - Mam nadzieję, że patrolowanie zamku nie jest dla ciebie za trudne?
- Oczywiście, że nie.
- Słuchaj, Natasha... Wiem, że miałaś ochotę na ten tron - zaśmiała się Ominell - Ale jestem starsza, więc nic nie zrobisz. Zresztą, chyba ci to nie przeszkadza aż tak?
- Co ty - parsknęła dziewczyna, zdejmując hełm. Miała błękitno-zielone oczy oraz długie, jasnoróżowe włosy. - Jasne, że nie... Oczywiście póki nie każesz mnie wtrącić do lochu za to, że traktuję cię jak siostrę - dodała ze śmiechem. Ender Queen również się zaśmiała.
- Racja... Ale wiesz, odkąd Karo zginęła, przy okazji wcześniej wydając na świat tą trójkę, jesteś moją jedyną siostrą, więc...
- Dalej nie wiem, dlaczego tak bardzo chcesz robić z jej dzieciaka żołnierza - stwierdziła Natasha. - Zresztą, dzieciaka... On ma prawie tyle lat, co ja! A jemu dajesz lepsze zadania, niż mi...
- Sheander niewiele dla mnie znaczy, pomimo, że to syn Karo - prychnęła Ominell. - A jeżeli cię stracę, tron może prze... Znaczy się, stracę ukochaną siostrę. Poza tym, chcesz zadanie? No to je masz. Przenieś się do Sirinoir razem z Keoszix i Susu, celnicy powinni was przepuścić, jeśli powołasz się na mnie. Zdobądź zaufanie dzieciaków i tego przystojniaka, Mistrza Ducha... A potem rozbij ich od środka. Proste?
- Myślałam, że zależy ci tylko na dorosłych Mistrzach Żywiołów... - zaczęła różowowłosa, ale Ender Queen uciszyła ją gestem ręki.
- Zaufaj mi - powiedziała. - Tymczasem idź już.
- Tak jest - mruknęła Natasha, po czym założyła hełm na głowę i wyszła.
Gdy tylko drzwi sali tronowej zamknęły się za nią, podeszły do niej dwie dziewczyny, również żołnierze. Jedna z nich spojrzała pytająco na siostrę Ominell, po czym zapytała:
- Coś się stało?
- A co się mogło stać, Susu? - odparła. - Mamy rozkaz od królowej, by dostać się do Sirinoir...
- Z tym nie będzie problemu, od kiedy w zamku zamontowali ten teleporter - powiedziała Susu podekscytowana. Była ona rudą, zielonooką dziewczyną. - Prawda, Keoszix?
- Pewnie - odparła ta druga. Była to czarnowłosa i czarnooka osoba o bardzo spokojnym temperamencie, w przeciwieństwie do żywiołowej i radosnej Susu. - Tylko zdaje mi się, że i tak jesteś nie w sosie... Co jest?
- Po prostu nie lubię, że siostra jest ode mnie we wszystkim lepsza - prychnęła. - Ona załapała się na tron, a ja...
- To nie twoja wina - rudowłosa próbowała ją pocieszyć. - Zresztą, załatwimy tylko, co się da, i wrócimy. Co ty na to?
- Niech będzie...
- To super - zaśmiała się Susu, po czym wszystkie trzy odeszły korytarzem.Dobra, cztery osoby do błagania o miejsce mniej... Serio, czemu wy tak bardzo chcecie być w tym shicie xD poza tym, sprawa do was. Jako iż jestem w nowej szkole, mam również nowych nauczycieli, w tym zarąbistą panią od polskiego, która często daje nam zadanie napisania opowiadania na jakiś temat. Dość często umieszczam wydarzenia w tym uniwersum, więc pytanie do was: chcecie, bym raz na jakiś czas publikowała w osobnej "powieści" te zadania, ewentualnie moją twórczość z lekcji? Jak chcecie xD tymczasem dzięki za wszystko, narka i cześć!
QOTD: Jakie moce, broń i Akuri mogą mieć te nowe postacie, i kim jest Sheander?
PS Tak, Natasha to ty, @ArbuzkA_ i nie ma za co xDDD
CZYTASZ
[TOM 5] Team Przyjaźń i inni - Minecraft. Sekret Dnia i Nocy
FanfictionNa Ziemi pojawiają się znaki nowego, jeszcze groźniejszego niż dawniej przeciwnika. Po tajemniczym zniknięciu rodziców Blacky, Alex, Rikki, Akira i Claw postanawiają wrócić do Cyberprzestrzeni, by rozwikłać zagadkę Endu. Kogo napotkają na swojej dro...