17. Kierunek: Wyspa Demonów!

192 26 9
                                    

- To co pan teraz z nami zrobi? - zapytała Alex, gdy tylko wszyscy weszli do środka. - Uwięzi nas pan? Czy każe pracować na statku?
- Nie lubię wyzyskiwania dzieci - odparł spokojnie kapitan. Zerknął na wiszącą na ścianie mapę. Westchnął ciężko, po czym kontynuował - Już kiedyś miałem podobny przypadek. Dopłyniemy na Wyspę Smoków i wtedy zastanowię się, co z wami zrobić. Zapewne będę musiał odesłać was do Sirinoir, chociaż będzie z tym dużo roboty...
- Nie możemy tam wrócić, musimy strącić Ender Queen z tronu, oswobodzić Sirinoir i może też uwolnić naszych rodziców! - zaprotestowała dziewczyna. Jej skrzydła ważki drżały, jak zwykle, gdy denerwowała się. - Pan zostawi nas na Wyspie Smoków i...
- I znajdziecie jakiś sposób, by dostać się na tą demoniczną wyspę. Nie mogę na to pozwolić.
- Dlaczego? - wtrącił Blacky. Kapitan oparł się o biblioteczkę, po czym przejechał dłońmi po twarzy.
- Nawet jeżeli nie ma tam już żadnych demonów, to miejsce i tak jest bardzo niebezpieczne - stwierdził po chwili. - Podobno żyją tam jeszcze nieliczne smoki. Poza tym, jaskinia w każdej chwili może się zawalić. Uwierzcie, sam kiedyś marzyłem, by tam popłynąć. W sumie to marzę o tym cały czas...
- Nic nie stoi na przeszkodzie - powiedziała Jessela. Renji pokręcił przecząco głową.
- Przed wyspą znajduje się mnóstwo wystających z wody skał. To za duże zagrożenie dla mojej Tsunami.
- Możemy spróbować mimo tego - zaproponował optymistycznie Helix. - Jestem Mistrzem Wody, Jessela Piorunów, a reszta też ma chyba jakieś przydatne moce...
- Też jestem Mistrzem Wody, ale wątpię, by to się udało - powiedział kapitan. Spojrzał w stronę mapy. Podszedł bliżej, po czym lekko dotknął sztyletu wbitego w rycinę Wyspy Demonów. Zadrżał on delikatnie. Mężczyzna usiadł za biurkiem, po czym pokazał gestem ręki, by wszyscy zbliżyli się. Z jednej z ksiąg wyciągnął inną mapę, przedstawiającą samą wyspę. Powiódł palcem pomiędzy naszkicowanymi skałami, po czym dodał - Niech będzie, raz próbowałem. To było dawno, zamiast Tsunami miałem wtedy jeszcze mój mały jacht, Sempre... We dwoje będziemy w stanie okiełznać prądy wodne, ale wiatr może być większym problemem...
- Ja j-jestem Mistrzem W-wiatru - odezwał się Claw. Wszystkie spojrzenia spadły na niego. - Jeszcz-cze tego za d-dobrze n-nie ograniam, ale mógłbym spróbować...
- Jesteś pewien, Bartek? - zapytała Rikki. Chłopiec pokiwał głową, choć bez przekonania.
- Dalej mam jednak wątpliwości - westchnął kapitan. Wyjął z kieszeni fajkę, obracając nią w palcach. - Gdyby coś się wam stało, to nie uszedłbym z życiem. Szczególnie od twojej matki, Blacky - puścił oko do Filipa. - Zresztą, jestem już za stary na takie rzeczy...
- Nigdy nie jest się za starym, by spełniać marzenia - powiedziała hardo Alex. - Dla nas to będzie przejście do kolejnego etapu misji, a dla pana realizacja dawnych celów. Jeżeli połączymy siły, na pewno się nam uda!
- Tak myślicie? - zapytał. Wszyscy pokiwali głowami. Mężczyzna podniósł z biurka leżący tam granatowy muszkieterski kapelusz z czerwonym, pawim piórem. - Skoro tak... To kierunek na Wyspę Demonów!
Wszyscy wyszli z kajuty. Kapitan udał się na mostek, po czym zmienił kurs w stronę, znad której nadpływały brązowe chmury. Pomimo, że Wyspa Smoków była już na horyzoncie, łódź od razu odwróciła się. Wiatr prędko się zmienił i teraz wiał prawie od rufy. Tsunami nabrała prędkości.
- Helix, bierz ster i mów, gdyby coś się stało - powiedział kapitan. Chłopak zasalutował, po czym złapał za ster. Uniósł głowę, a wiatr targał mu włosy. Blacky stanął tuż obok niego.
- Znasz się na tym?
- Przez całe życie robiłem różne rzeczy - stwierdził - A żeglarstwo było jedną z nich. Jak myślisz, damy radę?
- No jasne! Przecież jesteś świetnym Mistrzem Wody...
- Nawet nie o to mi chodzi. Claw... - spojrzał w stronę chłopaka. Stał on przy burcie w otoczeniu Alex i Rikki, starając się kontrolować wiatr. - Boję się, że zabraknie mu sił. Wiatr to potężna moc, ale trudna do kontrolowania, szczególnie na morzu...
- Już tyle razy mogło stać się nam coś złego, ale za każdym razem się nam udało - stwierdził Blacky. - Wątpię, by tym razem było inaczej.
- Mówisz?
- Nie mówię, tylko jestem pewien. Poza tym, pójdę sprawdzić, co z nimi. Poradzisz sobie?
- Jasne, leć - odparł Mistrz Wody. Filip uśmiechnął się, po czym odszedł.

No macie rozdział... Niedługo może być mała przerwa, bo są u nas wybory do Młodzieżowej Rady Miasta i ja kandyduję :v na razie moim pomysłem jest wprowadzenie memów jako zajęcia dodatkowe. Poza tym myślę, co do specjalu na 10k pod MHoSŻ. Może macie jakieś nowe pomysły? Dobra, tymczasem dzięki za wszystko, narka i cześć.

QOTD: Ulubiony ship pomiędzy dzieciakami lub zawierający dzieciaki?

[TOM 5] Team Przyjaźń i inni - Minecraft. Sekret Dnia i NocyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz