22. Wysłanniczki królowej

253 31 82
                                    

Alex i Blacky powoli ruszyli w stronę jaskini. Chłopiec kuśtykał, wsparty przez Olę, gdyż czuł, że ma skręconą kostkę. Dziewczyna przez chwilę spoglądała za Judim, który jako pierwszy pobiegł w tamtą stronę, jednak prędko zniknął za skałami. Przez kilka chwil byli sami, jednak po chwili z jaskini wybiegli Helix i Rikki.
- Nic wam nie jest? - zapytał Mistrz Wody. Filip pokręcił głową.
- Na całe szczęście nic... - powiedział. - A co z Judim?
- E tam, chyba bije się z Piterem - parsknęła Rikki - Dzień jak co dzień.
- Oh nie... - jęknęła wróżka - Znowu?
- Co się tak właściwie stało? - spytał niebieskowłosy chłopak.
- Cóż... Zaatakowały nas dwa smoki i ledwie uszliśmy z życiem. Ale wszystko gra.
- Zobaczymy, czy da ci się jakoś pomóc - powiedział Helix. - Tymczasem chodźmy zobaczyć, co z resztą, zanim tych dwóch się pozabija.
Zaledwie kilka chwil później wszyscy znaleźli się w jaskini. Jessela, Claw i Akira stali tam, zapatrzeni w walczących ze sobą Pitera i Judiego. Wyglądało, jakby nie robiło im to zbytniej różnicy. Przyjaciele podeszli nieco bliżej, po czym Blacky zapytał:
- Nie lepiej będzie ich rozdzielić?
- E tam - Mistrzyni Piorunów machnęła ręką z lekceważeniem. - Taka jest natura.
- Tia... Hej, chłopaki!
- Filip! - zawołał Piotr, który w ostatniej chwili uniknąć ciosu przeciwnika. - Czemu go uwolniłeś?!
- Uratowałem go, gdy ciebie nie było w pobliżu - syknął Judi z wyrzutem.
- Chłopaki, nie tłuczcie się znowu! - parsknęła Alex - Nie na to pora! Musimy dostać się do Endu i...
- I zobaczyć, kto to - dodał Helix, wskazując na trzy postacie, przyczajone za sporych rozmiarów skałą. Wszystkie trzy schowały się prędko, jednak i tak przyjaciele dostrzegli je.
- Ja to załatwię - powiedział obojętnie Judi.
W dłoni chłopaka pojawił się długi, purpurowy bicz. Zaatakował nim kamień, lecz broń odbiła się od niego, nie zostawiając nawet rysy. Jakub westchnął ciężko, zaś Helix wystąpił na przód.
- Patrz i się ucz, Mistrzu Ducha - zaśmiał się, przyzywając swój jasnoniebieski bumerang. Uderzył od w skałę, a ta pękła. Zza niej wyskoczyły trzy Akuri - kucyk o różowej, kręconej grzywie i znaku na boku przedstawiającym purpurowy półksiężyc, brązowy wilk o dużych, czarnych oczach i dość duży, niebieski wąż o turkusowych skrzydłach. Wszyscy znieruchomieli, jakby zaskoczeni swoją obecnością.
- Cóż... Wysłała was królowa, prawda? - zapytała Jessela dość spokojnie. Wszystkie trzy Akuri spojrzały po sobie, po czym pokiwały głowami. - Nic tu po nas, spadajmy stąd...
- Czekajcie - odezwał się różowy kuc. - To trochę niebezpieczna miejscówka! Nie chcemy wam zrobić krzywdy, słowo!
- Zostaw to mi, Susu - powiedział błękitny wąż. Przemienił się w dziewczynę o jasnoróżowych włosach i zielonkawe oczy. W jej dłoni pojawiła się długa, złota różdżka. - Widzę, że macie całkiem doborowe towarzystwo... Ośmiu ludzi, Przestrzenianka i półtorej demona. Co wy tu robicie? Nie słyszeliście, że królowa przejęła tą wyspę?
- Czyli rzeczywiście jesteście z jej armii - parsknął Judi. Wystąpił naprzód, uniósł dumnie głowę, po czym zaczął mówić swoim charakterystycznym, przywódczym tonem - Powiedzcie jej lepiej, że ta wyspa jest już pod panowaniem Herobrine'a. Wątpię, by mój szef był zadowolony, że samozwańcza królowa jakiegoś wymiaru chciałaby mu zabrać ulubioną wyspę...
- Twój szef? - wydusił brązowy wilk, po czym zaczął się śmiać. Przemienił się on w wysoką, czarnowłosą i czarnooką dziewczynę. Z trudem zdołała kontynuować, powstrzymując chichot - Znów dałeś się zdominować, wielki generale?
- Nie rozumiem, o co ci chodzi...
- Oj wiesz, wiesz. W Endzie wszyscy mówią o Judim, który strącił Herobrine'a z tronu!
- Ah, tak - szepnął, wycofując się nieco. Blacky postanowił zmienić temat, więc zapytał:
- A co wy tu robicie?
- Mieliśmy znaleźć... Szpony Pokoju! - powiedziała ostatnia, nadal przemieniona w Akuri, choć i ona przybrała ludzką formę. Miała rude, kręcone włosy, zielone oczy i była najniższa z całej trójki. - Szóstka ludzi wymaganych do przepowiedni, by uwolnić nas od rządów Ender Queen! Bo wiesz, my niby jesteśmy w armii, ale tak nie do końca...
- Nigdy nie słyszałem o tej legendzie - stwierdził Piter, przecierając okulary.
- Jest ona rozpowiadana tylko w Endzie - poparła przyjaciółkę czarnowłosa. - Jestem Keoszix, a to są Susu i Natasha. Pomożecie nam?
- Czemu nie... - zaczęła Jessela.
- Super! Niedaleko stąd znajduje się portal, więc może...
W tym momencie cała wyspa zatrzęsła się w posadach. Wszyscy prawie poupadali na ziemię, nie licząc Blacky'ego, który nie zdążył się utrzymać na tylko jednej, zdrowej nodze. Z sufitu jaskini zaczęły spadać na nich stalaktyty.
- Trzęsienie ziemi!

Nowa legenda lol. Coś poza tym? Chyba nic. Piszcie, czy chcecie następny rozdział ze staruszków. Dzięki za wszystko, narka i cześć.

QOTD: Nietypowe pytanie... Biorąc pod uwagę wygląd, Akuri, moc i charakter, która postać jest twoim zdaniem najsłodsza?

[TOM 5] Team Przyjaźń i inni - Minecraft. Sekret Dnia i NocyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz