15:57
kth: NO ZABIJE SIĘ ZARAZ, PRZYSIĘGAM
jjk: co zrobiłeś?
kth: NIGDY WIĘCEJ NIE POZWALAJ MI PRASOWAĆ
jjk: spaliłeś ubranie, stół, czy mieszkanie....
kth: MOJĄ ULUBIONĄ BIAŁĄ KOSZULĘ
jjk: jak...
kth: no mówię, że prasowałem
dnsksmsklponjjk: oj, taehyungie...
ale tobie nic się nie stało?kth: no nieeee
OPRÓCZ TEGO, ŻE STRACIŁEM KOSZULĘjjk: no ale jak...
zostawiłeś żelazko na koszuli, bo...?
zagapiłeś się? przewróciłeś? coś?kth: noooo
można powiedzieć, że się zagapiłem...jjk: na co
kth: na zdjęcie
jjk: jakie zdjęcie
kth: noooo
takie jedno zdjęciejjk: tae...
kth: jejuuu
bo jak prasowałem, to chciałem sprawdzić godzinę
no i tak wyszło, że nie mogłem oderwać wzroku od mojej tapety i noooojjk: ughhh
a co masz na tapecie?kth: no przecież wiesz...
jjk: nie wiem
kth: no to trudno
jjk: co masz na tapecie, taehyungieee
kth: nie co, tylko kogo
jjk: w takim razie
kogo masz na tapeciekth: ciebie
jjk: ...
co
które zdjęciekth: przepiękne
ale to znaczy, że to w sumie twoja wina
gdybyś nie był taki przystojny to bym się nie zagapił i nie spalił koszuli
wszystko wyjaśnionejjk: rozczulasz mnie
ale to nie zmienia faktu
że jesteś małym gamoniemkth: pf
jjk: nie pfaj mi
jesteś słodki
nieporadny
taki do ukochania
ale
uważaj na siebie i rzeczy dookoła ciebie trochę bardziej, skarbiekth: uważam
to ty mnie rozproszyłeś!><jjk: szkoda mi w ogóle tej koszuli
wyglądałeś w niej cholernie dobrzekth: nie dołuj mnie bardziej
jjk: ale jeszcze lepiej wyglądasz i tak bez niej......
kth: ughhh, kuk
jjk: no co
kth: ciesz się, że akurat tobie nic nie spaliłem
jjk: w sumie nie byłbym zły gdybys spalił mi ubranie
tylko kiedy coś by ci się stało...kth: ty właśnie też coś spaliłeś
jjk: co?
kth: moją twarz
jjk: rozkoszny
kth: przestaaaaań
umiesz prasować?jjk: każdy chyba umie prasować, nie?
kth: no to dobrze
będziesz prasować koszulejjk: ugh
kth: pomożesz swojemu chłopakowi nooo
jjk: no dobra
w ogoleee
masz pozdrowienia od nayeon
która dzisiaj swoją droga jest nie w humorzekth: dziękuję
pozdrów ją też
a pytałeś jej się w ogóle dlaczego?jjk: nie wyspała się
kth: jasne
jjk: leży na blacie i zasypia
kth: co ona w nocy robiła
jjk: nie mogła zasnąć
kth: pytałeś dlaczego?
jjk: po prostu
kth: musiało się coś stać
jjk: cóż
muszę wracać do pracy
uważaj na siebie koty i żelazko
i czekaj na mnie mój kochany
kocham ciękth: czekam cały czas
ja ciebie też kochaaaam
aha
i powiedz nayeon żeby się do mnie odezwała jak będzie mogłajjk: ok
do później słoneczko