on my mind 2 » taekook

27+2

taekooki są już w domku nad jeziorem;)

__________________________

- Taehyungie! - Jungkook leżał na  podłodze i wsłuchiwał się w Kima podśpiewującego sobie coś pod nosem, podczas gotowania.

- Co? - mruknął z kuchni i nastawił piekarnik na odpowiednią ilość stopni i czasu, wchodząc potem do salonu.

- Siadaj - odparł, na co blondyn zmarszczył brwi i podszedł do kanapy. - Nie tu - westchnął i pomachał rękoma z zamiarem zatrzymania go. - Tu - dodał i wskazał na swoje biodra.

- C-co? Mam usiąść ci na biodrach?

- No. Okrakiem. Po prostu usiądź, okej? - rzucił i rozłożył ramiona, sprawiając, że Taehyung od razu na nim usiadł i się w niego wtulił. - Okej, a teraz się podnieś - pocałował Kima w głowę i odepchnął go lekko ręką, tak, że usiadł na nim, ręce układając na gumce od jego dresowych spodni, którą zaczął się bawić.

- I co teraz? - Spytał i wydął dolną wargę.

- Teraz musisz dawać mi nagrodę - odpowiedział, układając ręce pod głową.

- Nagrodę?

- Mhmm... - mruknął i podniósł swoją klatkę piersiową, cmokając blondyna w usta. - Z każdym brzuszkiem będę cię całować. To moja nagroda.

- Aw, Jungkookie...

- Jeden - zaczął wyliczać i udźwignął się, dostając od mniejszego buziaka w usta. - Dwa, trzy, cztery... Pięć, sześć, siedem, osiem, dziewięć, dziesięć... Ej!

Jungkook chciał powiedzieć coś jeszcze, jednak wargi Kima skutecznie mu to uniemożliwiły.

- Za każdą dziesiątkę będziesz dostawać dużego buziaka! Dużego i... To po prostu będzie prawdziwy pocałunek, Kookie - wytłumaczył od razu cały uradowany i zadowolony ze swojego pomysłu, a Jeonowi serce się roztopiło. Jak on kochał swojego skarba.

- A co, kiedy dobiję do stu? - spytał, uśmiechając się chytrze.

- Wtedy pomyślę nad jakąś ekstra nagrodą - wyszczerzył się i wtulił w bruneta najmocniej jak tylko umiał, a ten pocałował go w głowę i zaczął robić kolejną serię brzuszków. - Ale będziesz musiał się umyć, bo spoconego cię do łóżka nie wpuszczę! - dodał chwilę później, na co Jungkook tylko się zaśmiał.