6#Żale Zena

527 38 2
                                    


Kiedy wróciłam do domu Zen już tam był, siedział w salonie i w najlepsze rozmawiał z Shou.

-O Yami ! Już wróciłaś ?

Pierwszy zauważył mnie Shou, dopiero po nim Zen, który widząc mnie chciał wstać z miejsca, ale powstrzymałam go ruchem ręki.

-Nie to tylko hologram ! Naprawdę siedzę w parku i podrywam jakiegoś fajnego chłopaka, ale nie powiem ci kto to bo mnie zabijesz !

Zen prychnął z rozbawieniem widząc moją gestykulację jak i słysząc ton głosu, ale kuzyn nie był zadowolony.

-Nie śmieszne.

Kurtkę zarzuciłam niedbale na wieszak i już chciałam wejść do salonu, gdy coś wskoczyło na moje plecy.

-Sol ...

Jęknęłam ściągając dużego kocura z pleców. Sol był kotem rasy Ashera, a co za tym idzie był ogromny. Zaraz po nim do salonu zbiegły się Absent czyli kot Bengalski, Rain przedstawiciel Rosyjskich niebieskich i syjamski ulubieniec Zena, Allegro.

-Moje małe mruczki.

-Allegro !

Chłopak radośnie poderwał się z miejsca i podniósł kota, tak ... On naprawdę go ubóstwia, uśmiechnęłam się, idąc w stronę kuchni.

-Gorąca czekolada, herbata ?

Spytałam myjąc ręce.

-Gorąca czekolada !

-Dla mnie też !

Wzięłam się za robienie ciepłego napoju z masą pianek, które wszyscy uwielbiamy, czekoladowymi drażami i odrobiną cynamonu. W między czasie psy zjadły po jednej mufinie z mrożonego jogurtu i masła orzechowego, które dostawały po każdym wieczornym spacerze, bo to je wyciszało, a ja nałożyłam do misek karmy, kiedy skończyłam znowu umyłam ręce i zaniosłam kubki do salonu.

-Zostajemy tu czy idziemy do mnie ?

-Właściwie ja idę już do siebie, dzięki za czekoladę. Do zobaczenia Zen.

Chłopak szybko ulotnił się z pokoju, ale ja też wolałabym pójść do mnie.

-Idziemy ?

Zen stał już przy schodach, ale sam nie wiedział gdzie ma iść, był tu pierwszy raz, więc nie miał prawa znać domu no chyba, że ja o czymś nie wiem. Zaprowadziłam chłopaka do pokoju gdzie usiedliśmy na parapecie, który wyłożony był miękkim materiałem, gruby materac sprawiał, że było mięciutko, a poduszeczki tylko dodawały punktów wygody. Przy oknie stał stolik, na którym teraz leżały nasze kubki. 

-Co się stało ?

-Ech ... Najpierw poszło o to, że ojciec chce wysłać mnie do prywatnej szkoły, wściekłem się i wyszedłem z domu, miałaś się przeprowadzać, więc po prostu poszedłem do chłopaków, wyciągnęli mnie na imprezę, ale pokłóciliśmy się o jakąś głupotę, już nawet nie wiem o co ...

Pokiwałam głową na znak, że rozumiem i bez słowa oparłam się o ramię bruneta, może nie wygląda, ale każdy z nas kiepsko znosi kłótnie i jeśli dla przykładu ja pokłócę się z Zenem wszyscy mają doła, a bliskość drugiego człowieka zawsze poprawia humor.

-Wszystko będzie dobrze Zen. Nawet jeśli cię przepiszą będziemy przyjaciółmi, ja spędziłam pół życia za granicą, ale jeszcze się kumplujemy co nie ?

-Racja.

-Film na poprawę humoru ?

Zaproponowałam, podchodząc do telewizora i włączając przeglądarkę internetową.

-Szybcy i wściekli ?

-Ty wybierasz. Pójdę po jakiś popcorn.

Rzuciłam chłopakowi pilota i wyszłam z pokoju, wpuszczając przy tym zwierzęta.

***

Rano obudziło mnie głośne dzwonienie telefonu, chyba mojego, ale to Zen odebrał.

-Halo ? -Powiedział bardziej zachrypniętym głosem niż zwykle, ale nie zrobiło to na mnie zbyt dużego wrażenia- Yami jakiś Lev ...

-Nie ma mnie.

Jęknęłam, wtulając się bardziej w jego klatkę piersiową, która dawała mi ciepło.

-Weź odbierz, bo ja chce jeszcze pospać.

Zaklęłam pod nosem odbierając urządzenie.

-Obyś miał dobry powód, by mnie budzić.

Rzuciłam na miły początek rozmowy.

-Przyjdziesz na nasz mecz ?

-Nie chce mi się.

-No Yamiś ! Zaczyna się za godzinę ! Już wiem ! Przyjdę po ciebie !

-Zależy ci na tym co nie ?

-I to bardzo !

Westchnęłam przeciągle, puszczając cichą wiązankę przekleństw.

-Przyjdę ...

-Naprawdę !? Dzięki ! Do zobaczenia !

Nie zdążyłam odpowiedzieć zanim chłopak się rozłączył, ale jeśli chce zdążyć muszę się zbierać.

~~~~~~

~~~~~~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Kocie oczy-Kuroo Tetsuro [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz