Poniedziałek
-Muszę wyjść szybciej. -Spojrzałam na kuzyna obojętnie, ale naprawdę cieszyłam się, że musi wyjść akurat dzisiaj. Chłopak szybko dokończył picie swojego koktajlu, a ja podałam mu pudełko z jedzeniem- Dzięki!
-Shou? Dlaczego musisz wyjść szybciej?
Spytałam z znaczącym uśmieszkiem, kuzyn posłał mi ostrzegawcze spojrzenie, ale nie odpowiedział, zawiązał buty, poprawił krawat i dopiero wtedy zwrócił się do mnie.
-Nie idę do dziewczyny. -Otworzyłam usta by trochę go podrażnić, ale mnie uprzedził- Ani chłopaka. Może nie wiesz, ale ostatnio zostałem przewodniczącym klasy i muszę obgadać kilka spraw z przewodniczącą.
-No to nieźle Shou! W końcu masz coś po mnie!
Chłopak przewrócił oczami, przewieszając plecak przez ramię.
-Do zobaczenia Yami.
Podeszłam do chłopaka, by go przytulić, tak jak mieliśmy to w zwyczaju. Shou wyszedł, a ja od razu wysłałam wiadomość Zenowi.
***
Zajadałam się przygotowanymi wcześniej bułeczkami cynamonowymi, które popijałam swoim truskawkowym koktajlem, przy okazji oglądałam Teen Wolf.
-Już jestem! -Zerknęłam na chłopaka, który już stał w kuchni, nalewając koktajlu do dużej kryształowej szklanki- O bułeczki!
Zabrał talerzyk na swoje kolana i zaczął zajadać się MOIMI bułeczkami.
-Nie karmią cię w domu?
-Karmią, ale nie tak smacznie. Teen Wolf?
Przytaknęłam głową, wpatrując się w ekran.
-Cholerka... Ten Derek to naprawdę niezła dupa! -Zen prychnął pod nosem, biorąc do ust słomkę, siorbał sobie tak z zamyśloną miną i nawet nie zwrócił uwagi, gdy wyłączyłam telewizor- Zen! Idziemy!?
Brunet spojrzał na mnie z zaskoczoną miną, zamrugał kilka razy oczami, zanim ogarnął co się dzieje, a gdy w końcu to nastąpiło, podniósł się, odniósł szklankę do zmywarki i szybko ubrał swoje buty.
***
Zen zasnął, opierając podbródek na mojej głowie i obejmując mnie jedną ręką, a drugą trzymał na moim nagim kolanie, taa... Typowe! On nawet przez sen jest zboczeńcem.
Kizoku Yami: Oya? Nie będziesz mi odpisywał?
Napisał, gdy zauważyłam, że mimo upływu czasu, chłopak nie raczył udzielić odpowiedzi na moje miłe powitanie. Dzień dobry senpai! Gotowy na kolejny dzień w szkole? W ogóle słyszałam, że idziesz do dyrka! Czyżby w końcu ktoś zakazał noszenia kurnika na głowie? Nie martw się, jak by co zawsze możesz go otruć!
Kuroo Tetsuro: Nie odpowiadam na głupie pytania.
Kizoku Yami: Naprawdę? Myślałam, że odpowiadanie i zadawanie głupich pytań to twoja specjalność.
Kuroo Tetsuro: Więc nie myśl za dużo. Skąd wiesz o mojej wizycie u dyrektora?
Kizoku Yami: Jednorożec mi wytańczył, gdy na ostatniej imprezie leciała piosenka Seleny Gomez.
Kuroo Tetsuro: Ja pytam poważnie! Nie udawaj idiotki i nie pisz takich głupot!
Kizoku Yami: Och mon chat ... Głupie pytania niosą głupie odpowiedzi ;)
CZYTASZ
Kocie oczy-Kuroo Tetsuro [ZAKOŃCZONE]
FanfictionKizoku Yami to lubiana, szanowana i obrzydliwie bogata dziewczyna. Nawiązanie nowych znajomości nie jest dla niej problemem, ale najlepiej czuje się w towarzystwie swoich przyjaciół. W rzeczywistości nie jest jednak taka, jak wydaje się wielu ludzio...