Pośrodku sali stało trzech chłopaków, mundurki wskazywały na studia, ciekawe ... Czyli ta banda idiotów jednak ma coś w głowie ! Uśmiechnęłam się podle wchodząc na sale.
-Ha ! Bezmózgie trio znowu w komplecie !?
Jak na zawołanie wszyscy zwrócili się w moją stronę, a najszybciej i z największą odrazą zrobili to Rin, Shiki i Arkin. Rin który był szefem tej pożal się boże paczki, posłał mi jedno z tych swoich uroczo wkurwionych spojrzeń, na co mój złośliwy uśmiech delikatnie się poszerzył.
-Ty ...
Syknął zbliżając się do mnie z złością, klasnęłam w dłonie udając podziw.
-Ooo ! Niesamowite ! Punkt za spostrzegawczość !
-Co ty tu robisz !?
-Hmmm ... Pomyślmy. Co licealistka może robić szkole ? -Objęłam się jedną ręką, a palec drugiej przyłożyłam do brody udając zastanowienie, chwilę później podniosłam palec w górę jakbym właśnie coś sobie przypomniała- A no tak ! Szukam mojego jednorożca ! Nie widziałeś go może !?
-Ty mała, wredna ...
Podniosłam ręce w obronnym geście przerywając chłopakowi.
-Nie rozpędzaj się tak, bo cię sznurówki wyprzedzą ! O ile już tego nie zrobiły ... -Chłopak poczerwieniał ze złości, jego twarz była tak czerwona, że na pewno pokryła by się z kolorem dojrzałego pomidora, ale właśnie o to mi chodziło ... Nim bardziej go wkurzę tym więcej zabawy !- Zapowietrzyłeś się czy to po prostu efekt nagłej ewolucji ?
Brunet skrzyżował ręce na klatce piersiowej i uśmiechnął się wyzywająco.
-Pff ! Nagłej ? Niestety skarbie, ale to ty cofnęłaś się w rozwoju.
-Och Rinuś słońce ... Dalej nie jesteś w tym dobry. Zajmij się lepiej czymś co nie wymaga tak dużego wysiłku i ilorazu inteligencji. Bo wiesz ... Najmądrzejszy to ty nie jesteś.
-Mam dość ! Ty ...
-A ty bułki z prądem jadłeś, że tak się telepiesz ?
Zakpiłam przez co Rin zmarszczył brwi, usta tworzyły cienką linię wskazującą na to, że jest naprawdę wściekły, a knykcie pobielały mu przez mocne ściskanie pięści. Za małą chwileczkę wybuchnie.
-Wiesz co Yamiś ? Najchętniej rozjebałbym ci tą twoją piękną buźkę, ale ...
-Ale się boisz. Ciota z ciebie. Z was taż, więc się dobraliście ! Ale szczerze wam przyznam, że ostatnio jak wam mordy obił zrobiło mi się nawet szkoda ... -I właśnie w tym momencie przekroczyłam granice, chłopak wysyczał w moją stronę masę wulgaryzmów i jak najszybciej próbował opuścić salę- Skarbie ! Gdzie idziesz !? Nie zostawiaj mnie tak samej ! Rinuś kochanie ! Może pójdziemy razem na kawkę !? Jak za starych ...
-Wal się Kizoku ! I ty i te twoje przydupasy ! Dobraliście się idealnie ! Banda idiotów z podwyższonym ego !
Już chciałam coś powiedzieć, ale poczułam silne uderzenie w tył głowy.
-Ała ! Za co to było !?
Na czole Shou niebezpiecznie pulsowała jedna żyłka, był wściekły.
-Yami ... Ile razem mówiłem ci byś nie znęcała się nad innymi ?
Zamrugałam kilka razy ze zdziwieniem.
-A mówiłeś ?
Chłopak odchylił lekko głowę pocierając skronie.
-Tak, mówiłem ! Chyba z milion razy ... W każdym razie mogłabyś oddać to swojemu wychowawcy ?
Spojrzałam na zielonkawą teczkę, którą wcisnął mi Shou z niechęcią, której nawet nie próbowałam ukryć.
-Serio Shou ? Przyszłam tu bo tobie nie chciało się ruszyć dupska ?
-Nie Yami, przyszłaś tu ponieważ ja nie mogę ruszyć stąd dupska. Rozmawialiśmy o tym rano, ale znając ciebie wyłączyłaś się na słowie obowiązki i ...-Obowiązki ... Jak ja nie lubię tego słowa ... Ba ! Ja go nie znoszę ! No bo co to ma być !? Moim obowiązkiem jest się bawić ! Na zrzędzenie jeszcze będę miała czas, a teraz chce imprezować, szaleć i podrywać przystojnych przedstawicieli płci męskiej !- Yami !!! -Oprzytomniałam zdając sobie sprawę, że znowu olałam Shou, który znowu zaczął pocierać skronie- Ja z tobą nie wytrzymam ! Znowu mnie nie słuchałaś !?
Uśmiechnęłam się promiennie i pokręciłam głową dając znać, że ma racje. Brunet westchnął kładąc ręce na biodrach.
-Dobra to do kogo ja mam to zanieść ?
-Do Subaru-senseia ...
Schowałam teczkę do torby.
-Mhm, no to pa !
Ręce ukryłam w kieszeniach męskiej bluzy i leniwym krokiem opuściłam salę.
~~~~~
CZYTASZ
Kocie oczy-Kuroo Tetsuro [ZAKOŃCZONE]
FanfictionKizoku Yami to lubiana, szanowana i obrzydliwie bogata dziewczyna. Nawiązanie nowych znajomości nie jest dla niej problemem, ale najlepiej czuje się w towarzystwie swoich przyjaciół. W rzeczywistości nie jest jednak taka, jak wydaje się wielu ludzio...