Siedziałam już jakieś dwie godziny w pokoju Luke'a w towarzystwie Calum'a. Czas płyną mi szybko, bo chłopak był bardzo rozgadany. Nawet nie zauważyłam kiedy do pokoju wszedł Luke.
-Co jest?-zapytał Calum
-Black.-oznajmił blondyn, na co Calum zerwał się z krzesła
-Co...-zaczął brunet, ale Hemmings mu przerwał
-Narada grupowa. Teraz.-poinformował
Calum ominął Luke'a i wyszedł z pokoju. Wstałam ze swojego miejsce chcąc iść za chłopakiem.
Blondyn spojrzał na mnie.
-Nigdzie nie idziesz.-powiedział
-Ale...
-Nie ma żadnych, ale skarbie. Zostaniesz tu i wyjdziesz dopiero wtedy, gdy cię wypuszczę.-oznajmił i wyszedł z pokoju
Usiadłam zawiedziona na łóżku.
O co chodziło Luke'owi z Black'iem?
Dlaczego nie mogę iść do domu?
Dlaczego te czarne kartki tak bardzo ich wystraszyły?
O co ty do cholery chodzi?
*
-Nie możesz jechać do domu!-krzyknął
-Ale dlaczego nie?
-Jesteś w niebezpieczeństwie.
-Jakim?
-Nie mogę ci powiedzieć!-ponownie krzyknął
-W takim razie nie możesz trzymać mnie tu bez żadnych podstaw.
-Is, zaufaj mi.-uspokoił się
-Nie Luke. Ty zaufaj mi i pozwól mi iść do domu.
-Ehh...
-Luke, proszę. Nic mi się nie stanie.
-Dlaczego ty mi to robisz?
-Ale co?-zapytałam nieświadoma o co mu chodzi
-Przez ciebie staję się miękki i ulegam.
Zaśmiałam się po czym klasnęłam w dłonie.
-Czyli jadę do domu.
-Tak, odwiozę cię.-powiedział
Wyszliśmy razem z domu chłopaka po czym wsiedliśmy do jego auta. Wyjęłam z torby telefon. Było już grubo po 20. Do tego miałam 7 połączeń nieodebranych od mamy. Chyba moja mama jest tym niebezpieczeństwem, o którym mówił Luke. Spojrzałam na drogę, a następnie na licznik prędkości. Samochód jechał 150 km/h.
-Czy ty chcesz nas zabić?! Zwolnij!-krzyknęłam do Luke'a, a on spojrzał na mnie i uśmiechnął się cwaniakowato
Nie wiem jak on manewrował samochodem przy takiej szybkości po tak wąskich uliczkach, ale wychodziło mu to całkiem nieźle. Zatrzymał samochód pod moim domem.
-Jesteśmy.-powiedział, spoglądając na mnie
-Nigdy więcej nie wsiądę z tobą do samochodu.
Luke zaśmiał się na moje słowa.
-Dziękuje za podwiezienie. Jeśli usłyszysz krzyki to moja mama mnie morduję.-powiedziałam chcąc zachować powagę Hemmings ponownie zaczął się śmiać, a ja razem z nim.
-Dobranoc.-powiedziałam i wyszłam z samochód
Podeszłam do drzwi. Otworzyłam moją torbę, w poszukiwaniu kluczy. Zauważyłam w niej bluzę chłopaka. Spojrzałam za siebie, samochód jeszcze stał. Podeszłam do okna Luke'a i delikatnie w nie zapukałam. Blondyn otworzył okno.
-Zostawiłeś to wczoraj.-powiedziałam podając mu ubranie
-Szukałem jej.-odparł
-Dziękuje.
-Proszę.-wyszeptałam
Chłopak patrzył prosto w moje oczy, a ja w jego. Były takie piękne, niebieskie. Kochałam ten kolor. Mogłabym patrzeć na nie wieczność. Po chwili wróciłam do rzeczywistości.
-To idę.-powiedziałam i odwróciłam się
Wygrzebałam w torbie moje klucze i otworzyła drzwi. Weszłam do środka. Rzuciłam torbę w korytarzu, po czyn zapaliłam światło. Powędrowałam do kuchni. Na stole leżała karta z wiadomością od mamy.
"Nie wiem gdzie byłaś, ale wiedz, że twój szlaban jest przedłużony o tydzień. Nie przyjmuje żadnych wymówek"
Nie no świetnie. Dziękuje ci Hemmings. Wyjęłam telefon i napisałam SMS'a do Luke'a.
Do: Luke
"Dziękuje, że przedłużyłeś mi szlaban"
Od: Luke
"Nie musisz dziękować. Ile dostałaś?"
Do: Luke
"Tydzień dłużej czyli w sumie do końca tego tygodnia i jeszcze jeden"
Od: Luke
"Nie jest źle. Jakbym cię przywiózł jutro rano to byś miała do końca miesiąca."
Do: Luke
"Żeby tylko. Rano przywozi mnie chłopak. Moja mama już by widziała same czarne scenariusze. Dostałabym z rok szlabanu, a.wtedy wyprowadziłabym się do ciebie."
Od: Luke
"Cholera. Mogłem tak zrobić."
Do: Luke
"Mówi się trudno"
Od: Luke
"Zrobię tak następnym razem."
Do: Luke
"Dlatego powiedziałam, że już nigdy z tobą nie jadę samochodem"
Od: Luke
"Jeszcze będziesz o to prosiła."
Do: Luke
"Nie byłabym tego taką pewna."
Od: Luke
"Przekonamy się."
*POV Luke*
Wyjąłem telefon z kieszeni. Wybrałem numer Ashton'a. Pierwszy sygnał, drugi...
-Co jest?-usłyszałem radosny głos chłopaka
-Przez całą noc obserwujesz dom Isy, jasne?
-Okej.
-Jeśli będzie się działo coś podejrzanego dzwonisz do mnie.
-Rozumiem.-przytakną Ashton
Rozłączyłem połączenie.
![](https://img.wattpad.com/cover/15473322-288-k937240.jpg)
CZYTASZ
Secrets [l.h]✔️
FanfictionIsa to 18 letnia dziewczyna mieszkająca w Sydney. Jest trenerką w szkole tańca. Mieszka razem z nadopiekuńczą mamą. Jej ojciec zginął w wypadku, a przynajmniej tak dotąd twierdzono. Isa myślała, że pośmierci jej ojca już wszytsko wróciło do normy...