Siedziałam na balkonie przypatrując się widokowi przede mną. Usłyszałam, że na balkon wchodzi Luke. Kątem oka zauważyłam, że siada obok mnie.
W tym momencie nie miałam ochoty z nim rozmawiać, ale musiałam. Ta rozmowa i tak by mnie czekała prędzej czy później, a wolałam to mieć już za sobą. Ale co ja mam mu powiedzieć. Przez ten dzień tyle się wydarzyło. Rozważałam wszystkie za i przeciw.
-Przepraszam...-wyszeptał blondyn
Spojrzałam na niego.
-Nie powinienem. To było ode mnie silniejsze.-tłumaczył się
-Zapomnijmy o tym, okej.-powiedziałam
-Dobrze.-zgodził się chłopak
-Luke...-zaczęłam
-Tak?
-Dziękuje, że powiedziałeś mi prawdę o moim ojcu, choć była brutalna.-powiedziałam
-Twierdzę, że powinnaś wiedzieć jak było na prawdę mimo, że ta prawda boli.-odparł blondyn
Miał racje. Prawda boli, ale cieszę się, ze był ze mną szczery i powiedział mi wszystko.
-Dziękuje Luke.-delikatnie uśmiechnęłam się do chłopaka-Miałeś racje nie jestem taka jak inni.
Hemmings spojrzał na mnie.
-Życie nie daje nam tego, czego chcemy, lecz to, co dla nas ma i ja to doskonale rozumiem Luke. Dlatego nie znienawidzę cię. Każdy popełnia błędy, bo przecież wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, a nie ma ludzi idealnych.
-Dziękuje Is jesteś wspaniała.-skomplementował mnie Luke, a na moje policzki wkradł się rumieniec
-Ale możesz mi coś obiecać?-zapytałam
-Co?
-Nie zabijesz już nikogo, obiecujesz?
-Obiecuję Is, obiecuję.-powiedział chłopak i przytulił się do mnie
-Teraz choć do środka, bo chcę dokładnie zobaczyć nasz nowy dom.-pogoniłam chłopaka, który wstawał z podłogi
*
Jedliśmy pizzę, którą Luke zamówił na kolację, bo niestety ktoś tu jest tak wspaniałomyślny (czytaj Luke Hemmings) i kupił nowy dom, ale nie kupił nic do jedzenia.
-Luke, bo ja mam taką sprawę.-zaczęłam
-Tak kotku? Mów śmiało.
-Jeden to proszę Cię nie nazywaj mnie tak, a dwa to emmm...
-Tak?-zapytał blondyn odkładając swój telefon i skupiając swoją uwagę na mnie
-Bo w sypialni jest jedno łóżko i przypuszczam, że emm... no... ten...
-Rozumiem.-przerwał- Chcesz własnego pokoju.
-Nie koniecznie własnego pokoju, ale własnego łóżka.
-Okej.-zgodził się Luke bez żadnych oporów-To może dziś zrobimy tak, ja się prześpię w sypialni dla gości, a ty w naszym to znaczy twoim łóżku.-zaproponował
-Jeśli to nie jest dla ciebie kłopotem.-powiedziałam
![](https://img.wattpad.com/cover/15473322-288-k937240.jpg)
CZYTASZ
Secrets [l.h]✔️
FanfictionIsa to 18 letnia dziewczyna mieszkająca w Sydney. Jest trenerką w szkole tańca. Mieszka razem z nadopiekuńczą mamą. Jej ojciec zginął w wypadku, a przynajmniej tak dotąd twierdzono. Isa myślała, że pośmierci jej ojca już wszytsko wróciło do normy...