LUKE's POV
-Cholera.-zakląłem pod nosem
-Wchodzimy tam?-zapytała Is
-Masz broń?-spytał Michael patrząc na mnie
W mojej głowie zaświeciła się lampka.
-W aucie jest pistolet.-powiedziałem patrząc na przyjaciela-Zaniesiesz Calum'a do samochodu i wy też tam pójdziecie.-dodałem patrząc na Is i Brooke
Jak powiedziałem tak też zrobiliśmy. Po chwili wrócił Mikey i podał mi broń.
-Bardziej się nie dało ich schować?-zapytał mnie z pretensjami
-Wiesz, że policja sprawdzała mi samochód.
-Tak, tak. Wchodzimy tam?-zapytał
-Tak. Osłaniasz mi tyły.-powiedziałem
-To jasne.-odpowiedział Michael
ISABELLA's POV
-O co tutaj chodzi?-zapytała Brooklyn-Skąd oni mają broń? Nie powinnyśmy zadzwonić na policję?-brunetka zadawała milion pytań na minutę
Sama nie wiedziałam co mogę jej powiedzieć. Ja też była trzymana długo w tajemnicy i sama nie wiem czy mogę podzielić się z nią historią Luke'a. Lepiej jak on jej to powie lub chociaż ja zapytam czy mogę powiedzieć cokolwiek Brooklyn. Tak, tak będzie najlepiej.
-Brooke, j-ja nie m-mogę ci tego powiedzieć.-zaczęłam łamiącym się głosem
-Dlaczego?-zapytała
Spojrzałam na Caluma szukając w nim ratunku jednak brunet spał w najlepsze. Świetnie Hood akurat jak cię potrzebuje ty postanowiłeś urządzić sobie drzemkę. Nie ma to jak wsparcie.
-Ponieważ... Lepiej, gdy Luke ci powie.-odparłam
-Czy to coś niebezpiecznego?-zapytała
-Na prawdę Brooklyn nie mogę ci powiedzieć.
Drzwi od samochodu otworzyły się.
-Wszystki wydaje się okej.-poinformował nas Mikey-Jednak Luke woli, abyście dziś przenocowali u nas.
Po chwili Luke zajął miejsce kierowcy trzaskając przy tym drzwiami.
Cała podróż do domu chłopaków trwała w ciszy.
*
Razem z Luke'iem i Michael'em siedziałam w kuchni w czasie, gdy Brooklyn brała prysznic, a Calum dalej spał w najlepsze tym razem już w swoim łóżku.
-Chłopaki musicie wyjaśnić to Brooke.-odezwałam się pierwsza
-I co jej mamy powiedzieć?-zapytał Luke
-Nie mówie, że masz jej opowiadać całą historie twego życia, ale po prostu tyle aby to zrozumiała.-wyjaśniłam
-Ona nie musi niczego wiedzieć!-powiedział Hemmings podnosząc głos
-To co mam jej powiedzieć jak się mnie zapyta skąd masz broń? Była w kinder niespodziance? Co?
Luke westchnął głośno.
-O czym gadacie?-usłyszeliśmy głos dziewczyny, a nasze spojrzenia powędrowały w jej stronę
-O niczym ważnym.-wyjaśnił Luke
-Okej. To gdzie śpię?-zapytała zmieniając temat, chyba zauważyła, że Lucas jest nie w chumorze
-Zaprowadzę Cię.-powiedział Mikey wstając ze swojego miejsca
-Luke...-zaczęłam nie pewnie-Jak myślisz kto to zrobił?
-Nie mam pojęcia.-powiedział, a na jego twarzy było widać zrezygnowanie, które łączyło się ze zmęczeniem
-Boję się.
Luke przyciągnął mnie do siebie, dlatego zeszłam z krzesła i usiadłam na jego kolanach. Przytulił mnie. Położyłam głowę na jego ramieniu, a on pocałował mnie we włosy. Czułam jak jeździ ręką po moim ramieniu.
-Będę cię chronił. Wszystko będzie dobrze.-szeptał mi do ucha- Nie ma się czego bać. Jestem twoim rycerzem. Nigdy Cię nie zostawię.
-Nigdy?
-Nigdy. Zawszę będę przy tobie.
![](https://img.wattpad.com/cover/15473322-288-k937240.jpg)
CZYTASZ
Secrets [l.h]✔️
FanfictionIsa to 18 letnia dziewczyna mieszkająca w Sydney. Jest trenerką w szkole tańca. Mieszka razem z nadopiekuńczą mamą. Jej ojciec zginął w wypadku, a przynajmniej tak dotąd twierdzono. Isa myślała, że pośmierci jej ojca już wszytsko wróciło do normy...