Rozdział 17

7.4K 464 28
                                    

-Raz, dwa, trzy, cztery...-zaczęłam odliczać wykonując układ taneczny, patrzyłam w ścianę luster, która była przed nami, obserwowałam czy wszyscy wykonują poprawnie układ.

Kiwnęłam Olivii na znak, że może włączyć piosenkę, a ona zrobiła to. Po chwili z głośników zaczęła wylatywać głośna muzyka.

Gdy skończyliśmy ostatnią próbę nowego układu. Pożegnałam się z całą grupą.Podeszłam do Olivii.

-Gdzie Luke?-zapytałam zdziwiona

-Miał ważny telefon i musiał wyjść. Powiedział, że masz do niego zadzwonisz, jak skończysz.-poinformowała mnie

-Aaa... Okej. Pójdę się przebrać i zadzwonię.-powiedziałam i skierowałam się w kierunku szatni

Przebrałam się w nowe ciuchy i dołączyłam do Olivii, która stała na korytarzu. Wyjęłam telefon z kieszeni i wybrałam numer do Luke'a.

Pierwszy sygnał, drugi... 

Luke odebrał.


-Hej Luke. Po co miałam zadzwonić?

-Cześć. Przepraszam, że musiałem wyjść, ale miałem ważny telefon. Skończyłaś już trening?

-Tak, mam na ciebie poczekać tutaj, czy mogę iść z Olivią?

-Idź z Olivią. Gdy skończę podjadę po was, okej?

-Jasne, może być.-powiedziałam

-Okej.-odparł i zakończył połączenie

 

-I co?-zapytała Olivia, gdy schowałam mój telefon do kieszeni

 -Idziemy do ciebie.-odparłam

Szłam z Olivią rozmawiając o wszystkim i niczym, tak jak zawsze z resztą. Od dłuższej chwili wydaje mi się, że ktoś za nami szedł, ale nie tak po prostu szedł. Śledził nas przy najmniej mi się tak wydawało. Nie mówiłam nic Olivii, nie chciałam jej martwić, gdy nie było to potrzebne.

Obok nas zatrzymał się samochód. Od razu rozpoznałam, że należy do Luke'a. Wsiadłyśmy z Olivią do środka i przywitałyśmy się z Hemmings'em. Stwierdziłam, że powiem później blondynowi o tym co mi się wydawało.

Luke zaczął rozmawiać z Olivią o Ashton'ie. Przez cała drogę do domu mojej przyjaciółki śmialiśmy się, ponieważ Hemmo opowiadał nam różne historie o Ash'u.

Luke zatrzymał się pod domem Oli-czasami mówiłam tak na OIivię. Dziewczyna pożegnała się z nami i wysiadła z samochodu.

-Luke, po co musiałeś wyjść?-zapytałam, kiedy chłopak przyłączył się do ruchu drogowego

-Mam dla ciebie bardzo dobrą wiadomość.-powiedział blondyn z wyczuwalnym entuzjazmem w głosie -Dzwonił mężczyzna i chce kupić twój dom. Jutro popołudniu chce podpisać wszystkie formalności.

-Jej! Serio?! To świetnie.-odparłam uradowana wiadomością, którą przekazał mi chłopak-Zajmiesz się tym jutro, bo ja mam trening po południu?

-Tak jasne.-zgodził się Hemmings

*

Siedziałam przy stole, jedząc obiad z Luke'iem. Gdy tylko wróciłam z treningu zabrałam się za przygotowywanie spaghetti, które obiecałam Hemmings'owi już dwa dni temu.

Spojrzałam na blondyna i zaczęłam się śmiać. Luke spojrzał się na mnie ze zdziwioną miną. Wzięłam chusteczkę, która leżała na stole i wytarłam jego twarz, którą miał brudną od sosu.

-Mam cię nakarmić, jak małe dziecko?-zapytałam śmiejąc się

-Tak, mamusiu.-powiedział Luke, udając przy tym dziecięcy głos,a a zaśmiałam się

Zjedliśmy resztę obiadu, żartując i śmiejąc się z siebie na wzajem.

Gdy skończyliśmy Hemmo powiedział, że posprząta po obiedzie. Chciałam mu pomóc jednak on nie pozwalał mi na to. Posadził mnie na blacie przy, którym stałam i kazał nadzorować jego pracę. Całkiem nieźle bawiłam się przy tym, wytykając mu co jeszcze ma wytrzeć lub włożyć do zmywarki. Gdy Luke skończył całą swoją pracę stanął przede mną z uśmiechem na ustach.

-Dostanę nagrodę za to, że tak pięknie posprzątałem?-zapytał, a ja przybliżyłam się do niego i pocałowałam w policzek

*

Siedziałam w salonie i rozmawiałam z Olivią przez telefon. Jak zwykle gadałyśmy o wszystkim i niczym. Cała nasza rozmowa kręciła się wokół Ashton'a, który spodobał się mojej przyjaciółce, wydaje mi się, że z wzajemnością.

Usłyszałam brzdąkanie gitary. Postanowiłam, że muszę to sprawdzić.

-Olivia, przepraszam muszę kończyć. Pa

Zakończyłam rozmowę z przyjaciółką. Schowałam telefon do kieszeni i ruszyłam po cichu do pokoju Luke'a do, którego drzwi były delikatnie uchylone. Weszłam do pokoju, a to co zobaczyłam przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Lucas siedział na swoim łóżku z gitarą na kolanach. Grał jakąś nie znaną mi melodie, gdy to zobaczyłam na mojej twarzy mimowolnie zagościł uśmiech.

-Od kiedy grasz na gitarze?-zapytałam ściszając mój głos do szeptu, aby nie wystraszyć chłopaka

Luke spojrzał na mnie, a na jego twarzy zauważyłam delikatny uśmiech, gdy mnie zobaczył. Blondyn przesunął się i poklepał miejsce obok siebie. Zajęłam miejsce, które wskazał.

-Nie pamiętam, od jakichś 7 lat, może dłużej może krócej.-odpowiedział

-Zagrasz mi coś?-spytałam

-Dla mojej księżniczki wszystko.-powiedział-Co ci zagrać?

-Coś Sheeran'a.-odparłam

Po chwili Luke zaczął grać dobrze znaną mi piosenkę "The a team". Uwielbiałam Ed'a i jego wszystkie piosenki. Jemu nie było potrzebne nic po za gitarą, aby tworzyć muzykę, która będzie trafiała do serca.

Oparłam głowę na ramieniu Lucas'a i spoglądałam na niego. Był skupiony i wyciszony. Taki jak nigdy dotąd.

Gdy skończył grać oparł gitarę o szafę. Położył się na łóżku, wkładając ręce pod głowę i wpatrując się w sufit. Spojrzałam na chłopaka i ponownie na mojej twarzy wkradł się uśmiech. Położyłam się obok niego. Leżeliśmy w ciszy. Po chwili chłopak zmienił swoją pozycje. Teraz leżał na boku skierowany w moją stronę, a swoją głowę podpierał na ręce. Chłopak przypatrywał się mi.

-Dlaczego tak na mnie patrzysz?-zapytałam, zerkając na chłopaka

-Bo jeszcze nigdy nie widziałem anioła leżącego w moim łóżku.-powiedział, a na mojej twarzy wkradł się rumieniec.

Uśmiechnęłam się do chłopaka.

-Gdy leżysz tu ze mną, nigdy w życiu nie powiedziałabym, że mógłbyś trzymać w ręce pistolet.-powiedziałam

-A jednak.-odparł Hemmings, zawijając kosmyki moich blond włosów wokół swojego palca.

Moje oczy mimowolnie się zamykały. Sama nie wiem kiedy zasnęłam.

Secrets [l.h]✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz