Prolog

10.6K 310 271
                                    


~Dedykuję ten prolog starym i nowym czytelnikom, to dzięki wam moja książka zaistniała.~

Mała Aleksandra pamiętała wszystko. Pamiętała jak mając zaledwie parę latek zielone światło błysnęło w jej matkę, a potem w nią i jej brata. Ona płakała razem z nim, z Harrym. Pamiętała też jak chwilę później do mieszkania wszedł mężczyzna ubrany na czarno, ze łzami w oczach nachylił się nad jej mamą. Ona widząc to również zaczęła płakać. Wtedy mężczyzna z wypisanym szokiem na twarzy podniósł się i jak zaczarowany wpatrzył się w jej oczy. Powoli wstał i zbliżył się do niej. Omiótł całym spojrzeniem pomieszczenie i zatrzymał je na biurku z którego podniósł kopertę

,,Wiem Severusie, że się spóźnisz, że nie dojdziesz na czas, wiem,że chciałeś dobrze, ale teraz musisz bronić kogoś innego. Aleksandra Snape, to twoja córka. Zapewne zobaczyłeś już podobieństwo, a jeśli nie to na pewno zwróciłeś uwagę na oczy. Nie widziałam nikogo innego z tak ciemnymi oczami jak twoje i nie zobaczę już nikogo z bardziej ciemnymi oczami niż jej..."

Wszystko już wiedział. Podszedł do niej wciąż zdziwiony. Uklęknął i uśmiechnął się do malutkiej dziewczynki. Spojrzał tez na jej brata, szepnął do niego parę słów aby się nie bał, że Dumbledore już wie.
Ostrożnie wyjął ją z łóżeczka i starannie owinął szatą aby nie zmarzła. Ostatni raz spojrzał na swoją miłość i swojego szkolnego wroga. Nie życzył mu tego, nie żeby skończył w aż tak tragiczny sposób. Owszem chciał aby zapłacił za swoje dawno przewinienia, ale nie najgorszą z możliwych kar jaką poniósł.

 Uśmiechnął się do Harry'ego i wyszedł, aportując się do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Tuż za nim pojawili się Aurorzy. Wchodząc do środka napotkali dwie leżące postacie na podłodze ogromny bałagan i małego, zapłakanego chłopca z dużą blizną na czole. Nie zobaczyli siostry Pottera, a świata nie obiegła wieść o podwójnym cudzie jakim było przeżycie zaklęcia uśmiercającego. Być może Severus Snape chciał dobrze dla swojego dziecka. Uchronił ją przed dorastaniem w świetle sławy, plotek i nieustannego braku spokoju. Mała Aleksandra Snape będzie dorastała jako normalne magiczne dziecko. Cóż.. być może przywilej jakim będzie tytuł córki najgroźniejszego profesora w zamku doda jej nieco zainteresowania i blasku sławy wśród uczniów. 

Mała dziewczyna  dobrze pamiętała to jak wychowywała się wraz z ojcem w ich rezydencji - Snape Manor. Jak całymi dniami bawiła się tam ze swoim tatą. Pamiętała też jak ją bronił przed potworami spod łóżka, jak czytał jej bajki na dobranoc, jak bawił się z nią lalkami, jak czarował dla niej różne rzeczy, jak uczył ją eliksirów oraz jak ją kochał. Życie małej rudowłosej dziewczynki było wręcz idealne.

Do czasu. 

Pewne informacje niestety są zbyt ważne i potrzebne dla świata, szczególnie dla świata czarodziei. Pewnego bardzo pięknego i słonecznego dnia jeden z mało znaczących czarodziei przyszedł do Severusa Snape'a zasięgnąć się rady odnośnie eliksirów. Jakież było zdziwienie owego mężczyzny kiedy do salonu, w którym rozmawiali weszła dziewczynka łudząco podobna do Harry'ego Potter'a z blizną taką samą jak jego na czole. Wśród magicznej społeczności wybuchł skandal. 

To dziecko jest zbyt cenne aby zostało wychowane przez byłego śmieciożercę. - przekrzykiwali się czarodzieje.

Od niego zależy nasze istnienie, powinno dorastać w przyzwoitych warunkach. - komentowały wyniosłe czarownice z bogatych rodów chcąc przygarnąć małą dziewczynkę do siebie i tym samym wieczną chwałę ich nazwisku. 

Zaniepokojone i przyparte do muru Ministerstwo wydało ultimatum.

-Tato, dlaczego się smucisz?- zapytała go rudowłosa dziewczynka.

Madame Snape | córka Snape'a.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz