Wraz z nadejściem świątecznej imprezy Hyuny nadszedł i ogrom przygotowań. Jihyun znowu została zaangażowana w pomoc. Para musiała wyglądać jak milion dolarów, skoro po raz pierwszy pokaże się mediom. Wszystko było zaplanowane z najwyższą dokładnością i dopięte na ostatni guzik.
Chanyeol zaczął zakładać garnitur, który Jihyun uznała za najbardziej komponujący się z strojem Jisoo. W końcu stylistka odpowiadała za nich w oczach wytwórni, która wiązała duże nadzieje z ujawnieniem się pary. Niedługo miały skończyć się prace nad albumem Chanyeola, a niemały rozgłos z pewnością się przyda. Tylko nie wiadomo, czy wyjdzie to im na dobre. Nie często słyszy się szczęśliwe pary, którym wytwórnia daje wolną rękę. Zazwyczaj próbuje nie dopuścić do rozgłaszania życia prywatnego gwiazd, a w szczególności ich związków. Dlatego Jisoo miała ogromną nadzieję, że nie wpłynie to negatywnie na ich relację ani na sprawy z wytwórnią.
Po skończonym makijażu Kim przejrzała się w lustrze i w myślach stwierdziła, że tak pięknej wersji siebie jeszcze nie widziała. Nie mogła przestać się do siebie uśmiechać. Gdy przechyliła lusterko w bok i ujrzała Chanyeola w garniturze ze zdumienia otworzyła szarzej oczy. Aż jej serce przyspieszyło na ten widok. Chłopak wyglądał bajecznie i wciąż nie mogła uwierzyć, że to z nim dzisiaj spędzi cały wieczór.
- Limuzyna już czeka - powiedział Hansol, wchodząc do środka. Przewrócił kilka kartek w notesie i spojrzał na Parka. - Pozostała tylko kwestia czy wejdziecie głównym wejściem czy chcecie bocznym tylko dla gości?
- Mi obojętnie - rzekła Jisoo z przymierzalni.
- Właściwie i tak się po wszystkim media się dowiedzą - zaczął Chanyeol poprawiając kołnierzyk. - Nie warto robić tajemnicy.
- Czyli głównym? Bo muszę szybko zadzwonić, aby zrobili nam miejsce.
Gdy brunet pokiwał głową, Hansol wyszedł poinformować organizatorów imprezy o decyzji.
- Dobra! Chodźcie oboje tutaj! - Jihyun klasnęła w dłonie. Stanęli przed kobietą, która dodała kilka drobiazgów i poprawiła ich stroje. - Wiem, że to tandetne co powiem, ale wyglądacie razem prześlicznie.
- Ja zawsze świetnie wyglądam - dodał chłopak, za co dostał łokciem od Kim. Objął ją ramieniem w pasie i pogładził jej włosy. Nie mógł uwierzyć, że jednak razem spędzą święta - ich pierwsze święta Bożego Narodzenia jako para.
- Wiesz, że lepiej wyglądasz gdy masz kręcone włosy. - Spojrzała na jego twarz.
- Mogłaś to powiedzieć wcześniej, teraz będziesz skazana na moje idealnie ułożone włosy. - Posłał jej zalotny uśmiech.
Wytężyła swój wzrok w poszukiwaniu jakiejkolwiek skazy na jego ubierze, lecz nic nie mogła poradzić na fakt, iż umawia się z ideałem.
- Uśmiech! - krzyknął Kasper. W rękach trzymał polaroid, aby uwiecznić moment, w którym oboje są szczęśliwi, a do tego jak dobrze wyglądają. - Macie dwa, abyście się nie kłócili.
- A ty jakie masz na dzisiaj plany? - Chanyeol zaczął go podpytywać. W końcu był pewny, że jego przyjaciel nie będzie spędzał świąt sam. Taewoo musiał być już z kimś umówiony.
- Na razie nie mogę wam powiedzieć. Tajemnica.
~*~
Jisoo czuła się jak w bajce, gdy Chanyeol podał jej rękę, wysiadając z limuzyny. Przed głównym wejściem było mnóstwo reporterów i kamer. Czerwony dywan ciągnący się do drzwi wydawał się jej tak długi, że zastanawiała się czy przejdzie te kilometry na obcasach. Dokładnie, co sekundę błyskały flesze, a każda stacja telewizyjna chciała mieć na wyłączność wywiad z parą. Dziennikarze krzyczeli i prosili o odpowiedzi na ich pytania. W tej sytuacji Jisoo zauważyła plus długiego dywanu, który był również szeroki.
Nie odpowiedzieli na żadne z pytań, a na jedno, najczęstsze dziennikarze musieli się sami domyśleć.
Drzwi się za nimi zamknęły, a oni odetchnęli z ulgą. Chanyeol spojrzał na swoją dziewczynę, szczęśliwy, że w końcu cały świat się dowie, kto skradł jego serce. Przy Jisoo wszystko wydawało się prostsze, nawet konfrontacja z mediami. Mimo różnicy światów z jakich pochodzą, nic nie może zepsuć ich wspólnych chwil i darzącego się uczucia.
Pocałował jej dłoń, czym dodał dziewczynie otuchy. Kim musiała przyznać, że znajdowała się w pałacu. Na dodatek w pałacu z basenem i sceną. W tłumie celebrytów zauważyła piosenkarzy, artystów, aktorów czy projektantów. Zastanawiała się tylko, kogo nie ma w tym budynku.
- Witajcie! - Ze schodów zeszła Hyuna, której kreacja ciągnęła się przez kolejne cztery schodki. - Chanyeol! Omo! Przyprowadziłeś dziewczynę.
Uśmiechnęła się szeroko. Przywołała kelnera, aby podał któryś z trunków.
- Czy my się nie widziałyśmy na planie, gdy kręciłam z Chanem film?
- Tak - Jisoo uśmiechnęła się niepewnie - mam nadzieję, że nic wtedy poważnego się nie stało.
- Uznałam to za znak od losu, że nie powinniśmy wspólnie angażować się w ten film. - Przeszli do głównego pomieszczenia - sali diamentowej. - Wspaniale że wam się ułożyło - podeszła trochę bliżej - zauważyłam, że nie każdy przyszedł dzisiaj ze swoją parą. Omo! Muszę iść, miłej zabawy.
- Ah, Hyuna zawsze była plotkarą. - Wziął dwa kieliszki z tacy i podał jeden dziewczynie. - Chodź, poznasz moich znajomych.
(a/n) kto tęsknił za chanem i jisoo tak mocno jak ja?
CZYTASZ
Take You Home | Chanyeol
FanfictionŚpiewał z zamkniętymi oczami. Dlatego mogła bardziej unieść głowę i przyjrzeć się artyście przed nią. Musiała przyznać, że jest bardzo przystojny. Zapomniała o pocie spływającym jej po plecach i niewygodnej postawie. Starała się skupić na dwudziesto...