gifts

335 28 1
                                    

Chanyeol w porę znalazł miejsce, gdzie mógł stworzyć siebie w wersji miękkiej i do przytulania. Wybrał ten odpowiedni projekt pluszaka, którym Jisoo będzie zachwycona. Sam zaś Yeol nie był do końca zadowolony z gustu i wyobrażeń dziewczyny, aczkolwiek nie mógł zaprzeczyć, że racji to ona nie ma. Dlatego zdecydował się spełnić marzenie szatynki, a skoro w najbliższym czasie się nie zanosi, aby razem spali, trzeba cieszyć się i takim rozwiązaniem.

Nurtowała go tylko jedna sprawa. Od dawna wiedział, że marzeniem dziewczyny jest praca na planie filmowym. Chciał dać jej możliwość spełnienia się w tej branży, jednakże myśl, w której Jisoo będzie pochłonięta innym zajęciem, tak że nie będzie miała czasu dla Parka, smuciła go. Nie ukrywał swojego szczęścia związanego ze wspólną pracą, ponieważ to najlepsze co mogło ich spotkać. Dlatego miał ogromny dylemat co robić, ponieważ był rozdarty między tymi dwiema możliwościami.

Ostatecznie pewnie i tak nic nie zrobi, lecz trzeba pamiętać, że miał dobre chęci, o których na pewno poinformuje wkrótce Jisoo.

*

Zaczęła przeszukiwać galerię zdjęć, w nadzieii że ma w niej jakieś wspólne zdjęcie z Chanyeolem. Uznała, że będzie to najbardziej odpowiedni prezent, skoro są ze sobą się już od miesiąca. Niestety jej świetny pomysł nie mógł zaistnieć, ponieważ rzadko kiedy robili sobie wspólne zdjęcie. Uświadomiło to Jisoo, że czas zacząć uwieczniać te piękne chwile.

W tej sytuacji szukała zdjęć Chanyeola w internecie, których a na pewno jest dużo. Miała ogrom możliwości, ponieważ Park "na szczęście" jest rozpoznawalny, a ludzie sami zaczęli tworzyć przepiękne zdjęcia. Wybrała kilka na początek i dopasowała do nich siebie. Zdecydowała, że zrobi w photoshopie kilka, aby na końcu wybrać te najlepsze.

Kto wie, może jeszcze te obrazki zdarzą się w rzeczywistości.

Można powiedzieć, że miała już wprawę w tego typu robocie, ponieważ kolarz z Sehunem sam się przecież nie zrobił. I wtedy naszła ją myśl, co by się stało, gdyby Chanyeol nagle wpadł do jej mieszkania (zapomnijmy o tym, że nie zna adresu) i zobaczył jej arcydzieło. Yeol nie zrozumiałby nastoletniej i właściwie wciąż żywej miłości do idola, dlatego jak tylko wróci do domu zrobi gruntowne porządki przedświąteczne.

Usłyszała pukanie do pokoju Parka, więc podniosła się, aby sprawdzić kto to.

- Wesołych świąt! - krzyknął Sehun, otwierając na oścież drzwi.

Jisoo otworzyła szeroko oczy i uśmiechnęła się wesoło. Oh odetchnął w duchu, ponieważ gdyby w środku był Chanyeol, nie chciałby być w swojej skórze. Miał na sobie śnieżnobiałą koszulę i czapkę Mikołaja, a dziewczyna musiała przyznać, że doskonale wyglądał. Wyciągnął zza siebie opakowany prezent i podał go Jisoo.

- Nie za wcześnie? Jeszcze pięć dni do świąt.

- Wczoraj cię nie było, więc zacząłem się bać, ponieważ koniecznie chciałem dać ci prezent. - Zrobiło jej się gorąco od tak nagłego przypływu emocji. Sehun powinien ostrzegać przed takimi słowami i wyglądem. - Otworzysz?

Złapał jej dłoń, aby zwróciła na niego uwagę.

- Teraz? - Pokiwał głową, więc delikatnie rozerwała błyszczący się papier. Wyjęła miękki materiał, który niebawem znalazł się na jej głowie. Sehun zawiązał szalik i założył czapkę na Jisoo.

- Nie mogę patrzeć jak chodzisz w taki mróz bez należytego okrycia. - skomentował jej zachowanie od miesiąca.

- Po prostu nie jest mi zimno. - oburzyła się, jednakże podziękowała mu za troskę.

Wyjęła jeszcze jedną rzecz, na której widok zaczęła piszczeć ze szczęścia. Sehun podarował jej swoją najnowszą płytę, która będzie w sprzedaży dopiero za tydzień.

Objęła go ramionami i przytuliła mocno. Była ogromnie szczęśliwa, ponieważ kolekcjonuje wszystkie jego płyty, wiec i tą musiałaby mieć, tymczasem dostała ją w prezencie od swojego idola.

- Podpisałem ci kartę i photobook. - powiedział jej wprost do ucha, na co zaczęła jeszcze bardziej się cieszyć. Otworzyła album, aby zobaczyć, co tym razem jest w środku. Prawie zeszła na zawał gdy oglądała kartę Sehuna.

Po chwili entuzjazm minął, gdy zdała sobie sprawę, że nie ma nic dla niego, a za takie cuda trzeba się odwdzięczyć.

- Tak mi głupio - odparła - nic dla ciebie nie mam.

- Um, nie mam żadnych wygórowanych oczekiwań.

Uśmiechnął się lekko, by zaraz dotknąć seksownie swoich ust i nadstawić policzek.

Jisoo przewróciła oczami na jego dziecinny charakter, jednakże pocałowała go i jeszcze raz przytuliła

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jisoo przewróciła oczami na jego dziecinny charakter, jednakże pocałowała go i jeszcze raz przytuliła.

Take You Home | ChanyeolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz