8

3.4K 152 10
                                    

-Ale my się szybko o tym dowiadujemy...
-----Perspektywa Buckiego-----Dwie godziny później-----
-Barnes włącz tryb zabójcy hydrantów - zakpił jak zawsze Stark.
-Mogę włączyć tryb zabójcy narcyzów - odburknąłem.
-Miliarderów, playboy'ów i Iron Manów - poprawił mnie pewnym siebie głosem Tony.

Nie wieżę, że to powiem...Hydra nauczyła mnie jednej pożytecznej rzeczy, bycia cichym i niezauważalnym.
Wszyscy jak najciszej chodzili w i na zaspach. Śniegu było po kolana. Zimowego Żołnierza szkoliło się na brak uczuć, ja już byłem trochę "oswojony",przez co nie wiem czemu, ale bałem się o życie zielonookiej.
Przez całą drogę panowała cisza, ale nie niekomfortowa, była bardzo przyjemna.
Zostało nam trzysta metrów. Tylko trzysta metrów dzieliło mnie od bazy Hydry. Jestem ciekaw, czy już zaczęli torturować Cień, czy w ogóle się obudziła. Stark mówił, że będzie długi czas w śpiączce, ale nie wiedział, że H.Y.D.R.A. ma swoje sprawdzone sposoby.
Doszliśmy do bazy. Ja i Hawkeye mieliśmy zająć się osłanianiem reszty, Hulk miał niszczyć czołgi i inne, większe wynalazki. Reszta miała zebrać informacje, zabrać szatynkę i zniszczyć bazę.
Celowałem właśnie do jednej z agentek, lecz zauważyłem, że walczy lepiej, szybciej i zwinnej od reszty.
-Как тебя зовут?(Jak się nazywasz?) - nie wiem skąd znam twarz tej agentki.
-Черный кошмар. (Czarny Koszmar.) - wypięła dumnie pierś i skierowała lufę pistoletu wprost na mnie.
-Mamy ją! - krzyknął Rogers do słuchawki.
-Ja też kogoś znalazłem. Mógłby ktoś uśpić dziewczynę, która we mnie celuje?
Padł strzał, nie z mojej broni. Cały świat zwolnił, przed twarzą wiedziałem pocisk i przelatującą tarczę Kapitana. Tarcza mojego przyjaciela znowu uratowała moje życie. Hawkeye strzelił dwoma strzałami ze środkiem usypiającym w środku do dziewczyny.
Upadła nieprzytomna na brudną podłogę.
Wziąłem bezbronną w tym momencie dziewczynę na ręce (w stylu panny młodej). Odkąd odzyskuję emocje, było mi smutno, a zarazem żal tego co zrobiłem będąc marionetką Hydry. Najbardziej żałuję jednak tego, że zanim mi czyścili mózg, wyrządziłem tyle bólu tym dziewczynom.
Dopiero w drodze do Quinjeta zauważyłem jak bardzo zniszczony był budynek. Pękające ściany, kraty w oknach były całkowicie pokryte rdzą, żarówki - ledwo dające upragnione światło, kiedyś świeciły niczym słońce. Korytarze całkowicie zniszczone. Gdyby na Syberii było ciepło, a na dworze byłaby trawa i piękne zielone łąki i lasy, nikt by się nie zdziwił widząc między płytami na ścianach mech leśny.

Przez śnieg z dodatkowym "bagażem" nie szło się łatwiej, na szczęście Wdowa podleciała trochę bliżej nas. Gdy byliśmy już w powietrzu, baza wybuchła od ładunków C-4. Dopiero teraz zauważyłem, że Tony i Bruce próbowali pomóc platynowłosej. Tak jak myślałem, Hydra wybudziła ją ze śpiączki i od razu wyprała jej mózg, a następnie przetransportowali ledwo żyjącą do sali tortur. Po jej plecach spływała krew, świadczyło to o karze jaką dostała, ja sam nigdy takiej nie dostałem. Zielonooka dostała na prezent powitalny: sto uderzeń biczem z haczykiem na końcu. Była to jedna z trzech najbardziej brutalnych kar, nikt nie wiedział co kryło się po pozostałymi dwoma, ale żaden zdrowy na umyśle człowiek nie chciałby wiedzieć.
-Bucky, kim jest ta dziewczyna? - zapytał Hawkeye. Wskazując na czarnowłosą.
-To jest dziewczyna, o której słuch zaginął parę lat temu. Jest to przybrana siostra leżącej tu na stole szatynki. Tym dziewczynom zabrałem rodziców, wolność i pamięć. Ta dziewczyna to Angel Black.
-Ty im zabrałeś pamięć? Nie mają od tego psychopatycznych lekarzy? - zapytał się Tony, który właśnie upewniał się, że Cień śpi.
-Tak, ja to zrobiłem. Hydra miała nową maszynę do czyszczenia pamięci. Nie chcieli ryzykować i poświęcać agentów, a ja akurat wróciłem z misji. Misją były te dziewczyny, które leżą teraz bezwładnie. To ja im przydzieliłem odpowiednie wyrazy i liczby do ich własnych "Ksiąg zapomnienia" .
-Dziwne, środek uspakajający nie działa - mówił jakby sam do siebie Tony - Hydra jej coś wstrzykiwała?
-Tak, regularnie dostawała serum Super Żołnierza.
-Czemu regularnie? A nie raz i porządnie, tak jak to zrobił na Kapitanie między innymi Howard? - dołączyła się do rozmowy Natasha.
-Ponieważ wtedy Cień bardziej cierpiała. A efekt był taki sam. Hydra jest bez duszy, jeśli efekt ma być taki sam, ale druga opcja bardziej brutalna , dla nich to logiczne, że wybiorą opcję drugą.
-----Perspektywa Angel----- pięć dni późnej-----
Obudziłam się i otworzyłam oczy, lecz od razu je zamknęłam, światło dobijające się do moich oczu było za mocne. Poczułam okropny ból w głowie, w mojej Hydrze nie wolno okazywać uczyć, to oznaka słabości. Otworzyłam ponownie moje brązowe oczy i z niedowierzaniem przeleciałam pokój wzrokiem. Czemu tu tak biało? Gdzie ja jestem? Długo spałam? Kto mnie tu przyprowadził? Gdzie jest moja baza? Gdzie jest H.Y.D.R.A. , która mnie ocaliła i której jestem winna życie? Gdzie mój dom?

**********

Shadow Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz