Jeongguk obudził się następnego ranka z przeszywającym czaszkę bólem głowy i bez jakiegokolwiek pomysłu, jak udało im się przedostać wczorajszego wieczoru do mieszkania Taehyunga, ponieważ z tego, co lekko pamiętał, był trochę pijany.
Pamiętał też, że pocałował Taehyunga.
Jeongguk jęknął, kryjąc swoją twarz w poduszce, wzdychając.
Pamiętał sposób, w jaki całował Taehyunga. Ten moment był zbyt intymny i Jeongguk żałował z powodu faktu, że nie żałuje tego, co się wydarzyło. Nienawidził tego, jak delikatne były usta Taehyunga i tego, jak ulegle leżał pod nim na trawie o pierwszej w nocy. Żałował nawet, że myślał, że Taehyung był piękny.
Żałował tego, jak bardzo podobało mu się całowanie Taehyunga.
-Śmierć w poduszce nie brzmi zbyt dobrze.
Jeongguk odwrócił głowę, by zobaczyć, jak Taehyung patrzy się na niego z wpół przymkniętymi oczami. Zauważył, że chłopak był wystarczająco wczoraj trzeźwy, by wykąpać się i zmienić ubrania.
-Nie śpisz. - powiedział głupio, nie będąc do końca pewnym, co powiedzieć, ponieważ część niego miała nadzieję, że Taehyung był wczoraj wystarczająco pijany, by o wszystkim zapomnieć.
Ale druga część niego przypomniała mu, że to była tylko gra.
Taehyung zaśmiał się.
-Tobie też dzień dobry.
Jeongguk przymknął oczy, starając się uspokoić ból.
-Jak my w ogóle dostaliśmy się tutaj w jednym kawałku?
Starszy chłopak przekręcił się na plecy, rozciągając ramiona.
-Okej, po pierwsze. Byłeś cholernie schlany po tej grze w ping ponga. Musiałem praktycznie zaciągnąć cię do domu, a ty padłeś na łóżko od razu, jak tu weszliśmy. To było jak powtórka z tego, jak pierwszy raz tutaj spałeś. - zażartował. -Ale tym razem było o wiele gorzej. Musiałem ściągać z ciebie tą gejowską pelerynkę, buty i spodnie.
Jeongguk z powrotem schował swoją twarz w poduszce.
-Zabij mnie, teraz.
-Czy ty w ogóle pamiętasz zeszłą noc?
Jeongguk westchnął, po raz kolejny odwracając głowę w stronę starszego.
-Szczerze mówiąc, po grze w ping ponga wszystko pamiętam jak przez mgłę.
Oczy Taehyunga błysnęły z rozbawienia.
-Więc, chyba powinienem opowiedzieć ci pewną historie.
Jeongguk zamarzł.
-Proszę, powiedz mi, że nie powiedziałem niczego głupiego ani nie zwymiotowałem na coś.
Taehyung prychnął.
-Nah, nic z tych rzeczy. - Taehyung oblizał swoją dolną wargę. -Ale powiedziałeś mi, że mnie lubisz. I pocałowałeś mnie.

CZYTASZ
Hiraeth | Taekook
FanfictionJeongguk nauczył się w ciężki sposób, kiedy w wieku trzynastu lat jego tata zepchnął go ze schodów, że ludzie są rozczarowaniem. Zawsze będą, więc łamał im serca. Zranieni ludzie ranią ludzi. Jeongguk lubił ranić dziewczyny, ale nie lubił ranić Ki...