Chcę być wolna.

48 4 0
                                        

„Wyjeżdżam w interesach". Tylko tyle, i aż tyle usłyszała Vanja, gdy spytała, dokąd jej piękny mąż wybiera się o ósmej rano, ogolony, ubrany jak biznesmen, ciągnąc za sobą małą walizkę na kółkach. Wcześniej nawet nie wspomniał, że gdzieś jedzie, przez dwa dni jak zawsze wisiał na telefonie, dzwoniąc i odbierając na zmianę, zbyt zajęty, żeby podzielić się czymkolwiek z żoną lub bratem.

O ile Vanja rozumiała, dlaczego nie wtajemnicza jej w swoje sprawy, o tyle nie pojmowała, dlaczego nie mówi o nich Shanniemu, który przecież tak samo należał do zespołu i wszystko, co robili, robili razem. Od lat. Byli nie tylko współpracownikami, ale też rodziną, więc skrytość Jareda wydawała się co najmniej dziwna i nie na miejscu. Jeśli jechał gdzieś w interesach, musiały to być sprawy, związane z ich wspólną działalnością, chyba, że... chodziło o nią i to, co powiedział jej podczas ostatniej kłótni. Może wybierał się z kimś porozmawiać, gdzieś dalej, nie tu, w LA, gdzie każdy pismak, chcący złapać jakąś sensację, mógłby wywęszyć coś, o czym Jared nie chciał informować mediów.

Na przykład o tym, że jego nieposłuszna żona potrzebuje leczenia w zamkniętej klinice psychiatrycznej.

Myśl o tym, że Jay mógłby zastosować swoje groźby i zmusić ją do testów i badań, dla jej dobra, nie opuszczała Vanji od chwili, gdy tylko jej to zasugerował. Bała się, i to panicznie, będąc przekonana, że jak by się przy psychiatrze nie zachowała, ten i tak znalazłby w niej coś, co wymaga terapii. Gdyby płakała, zaklinając, że nic jej nie jest, a Jay mści się na niej za to, że chce się z nim rozwieść, zrobiono by z niej histeryczkę o skłonnościach do paranoi. Gdyby próbowała tłumaczyć to spokojnie, wyszłaby na zimną, wyrachowaną psychopatkę, chcącą pogrążyć kochającego męża. Obojętność wobec pytań, nie odpowiadanie, wszystko tylko by jej zaszkodziło. Nie miała przecież pojęcia, co Jared mógł mówić o niej lekarzowi lub lekarzom, z którymi rozmawiał. JEŚLI to z nimi rozmawiał.

Vanja, patrząc na znikający za bramą tył jego samochodu, pokręciła głową, zdając sobie sprawę z tego, że powoli wpada w manię prześladowczą. I to w szybkim tempie, bo od rozmowy, w trakcie której Jay wspomniał o jej domniemanych problemach psychicznych, minęły tylko cztery dni. A ona już wszędzie widziała czające się niebezpieczeństwo. Wszystko, co robił Jared, stawało się dla niej zapowiedzią kłopotów i kazało myśleć, jak z nich wybrnąć. Potrzebowała czegoś, a nie miała nic.

Wizyta w klinice, którą umówiła na poprzedni dzień, nie doszła do skutku: co prawda ona zjawiła się, jak zapowiedziała, w południe, ale chirurga nie było. Miał urlop, jak poinformowała ją dyżurna pielęgniarka. W klinice pojawi się pod koniec miesiąca. Nie, personel nie może dać Vanji jego numeru telefonu, to niezgodne z przepisami. Nie, nikt nie wie, dokąd pan doktor wyjechał. Nie, personel nie może wydać jej kopii karty, jeśli lekarz, który przeprowadzał zabieg, nie złoży na niej podpisu. Oczywiście, że wszystko jest w komputerze, ale pacjent nie może mieć wglądu do swojej kartoteki w systemie. Nie, nawet rozmowa z dyrektorem placówki nie pomoże, poza tym dyrektor jest na zjeździe i...

Vanja wróciła do domu z niczym. Dla niepoznaki zrobiła drobne zakupy, chcąc tym usprawiedliwić dwugodzinną nieobecność na wypadek, gdyby Jared zaczął dopytywać się, gdzie była. Ale nie pytał, jedynie przyglądał jej się podejrzliwie, jakby przypuszczał, że coś przed nim ukrywa.

I ukrywała, choć nie przeszłoby mu przez myśl, co. Wątpiła, by choć przez chwilę brał pod uwagę, że jego żona może mieć z kimś romans. A nawet jeśli, to prędzej w roli jej kochanka widziałby kogoś, z kim Vanja pracuje, jakiegoś Rosjanina, może nawet Saszę, z którym widywała się w ośrodku praktycznie kilka razy w tygodniu.

Teraz, dzień po wizycie w klinice, Vanja wróciła myślami do tego, co roztrząsała sama z sobą przed snem, leżąc i gapiąc się na ścianę. Tym razem bez wyrzutów sumienia, na zimno i z czymś, co nieśmiało brała za wyrachowanie.

It's not my way.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz