42. Nowa Krew

11.6K 621 98
                                    

CLARY

Spoglądam w dół, na wypukłość w szortach Yuriego i wiercąc się, przesuwam się w dół, dopóki nie siedzę na jego kolanach. Nie patrzę na Alfe, kiedy sięgam do krawędzi szortów, ponieważ umarłabym z zażenowania. Biorę głęboki wdech i  relaksuję się, kiedy ściągam jego szorty. O mój boże, to jest ogromne! Siadam z powrotem i patrzę na sprzęt Yuriego. 

- Yuri, ja nie wiem czy to dobry pomysł. - odzywam się niepewnie.

- Clary, zaufaj mi, będzie dobrze. - jejku, na co ja się zgodziłam.

- Łatwo ci mówić, bo ty masz doświadczenie. A ja? - to się nie dzieje naprawdę.

- Przestań, zapomnij o tym, że kiedykolwiek była inna przed tobą. - mówi stanowczo i ponownie kładzie się wygodnie na łóżku.

Pochylam głowę i kiedy stoję twarzą w twarz z potworem niepewnie wyciągam dłoń i owijam ją wokół główki uważając na kolczyki. Ściskam lekko i nagle Yuri warczy. 

- Clary, uważaj. - mówi ostrzegawczo.

Oblizuję usta, kiedy zaczynam go głaskać w górę i w dół. Spoglądam na Alfe i zauważam, że obserwuje mnie bardzo uważnie. Skupiam się na tym, co mam zrobić i wysuwam język, przesuwając go po główce kutasa i kolczykach. Robię to jeszcze dwa razy, zanim biorę główkę w usta i lekko zasysam. 

- Cholera, Clary!

Mrugam w odpowiedzi i biorę go głębiej w usta. Wzięłam go tak głęboko jak tylko mogłam, dopóki nie kopnął mnie odruch wymiotny i musiałam się wycofać. Uspokajam się i biorę Yureigo tak głęboko w usta jak tylko mogę za każdym razem, ale nie na tyle głęboko, żeby zwymiotować. 

- Clary, weź mnie całego. - jaja sobie robi!?

- Yuri, ja nie potrafię. 

- Spróbuj. - dotyka mojego policzka z blizną.

Zrobiłam jak powiedział i wzięłam go w usta i zatrzymałam się kiedy odezwał się odruch wymiotny, ale nie cofnęłam głowy.

- Moja Lirsha – powarkuje Alfa. – Teraz weź ostatnią część.

Powoli obniżam głowę w dół, umożliwiając Yuriemu bardziej wypełnić moje usta, nie mogę spróbować wsunąć go głębiej w usta, bo naprawdę się zakrztuszę i nie zrobię tego. Już miałam się wycofać, kiedy Alfa mówi.

- Lirsha, wstrzymaj na chwilę oddech, następnie weź go na tył gardła, przełknij i się wycofaj, żeby ponownie odetchnąć, a potem to powtórz. - on chyba sobie kpi.

Kładę ręce na udach Yuriego i wbijam w nie paznokcie, aby ściągnąć jego uwagę. Syknął trochę, ale przenosząc wzrok z moich ust na oczy zobaczył moją panikę i sięgnął rękami, pocierając kciukami moje ramiona. 

- Nic ci się nie stanie, obiecuję. - mówi trzymając mnie za ramiona.

Próbowałam przełknąć, ale mi się nie udało. Za drugim razem wstrzymałam oddech i skoncentrowałam się bardziej, czym zdobyłam głośny jęk bestii. 

- To jest to, Lirsha.

Wpadłam w rytm i wkrótce branie całego w usta nie było złe. Położyłam rękę na podstawie jego fiuta i poruszałam nią w górę i w dół w rytmie moich ust. 

- Tak – jęknął Yuri. – Ssij mocniej.

Zrobiłam to i zwiększyłam, bo chciałam, żeby się pośpieszył i już doszedł, ponieważ w ręce zaczynał mi się skurcz, a szczęka bolała. 

- Dojdę w twoich ustach Lirsha. - wypuściłam kutasa z ust, ale nadal go głaskałam. 

- Nie mogę tego zrobić – mówię przerażona.

Przez WALKĘ do MIŁOŚCIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz