YURI
Teraz nie wiem co myśleć o tym co stało się dosłownie przed chwilą. Widząc jej strach w oczach pierwszy raz przeszło mi przez myśl, że on jest gorszym potworem ode mnie. Widzę jak jedna z pijawek wstrzykuję jej w kark złotą ciecz, a ona upada z ostatnią wiadomością dla mnie. Mój wilk warczy na mnie bym jej pomógł, ale przecież ja to robię dla stada. Widząc jak jeden ze sługusów tego śmiecia bierze ją i przerzuca jak worek na plecy, to czuję ból i chęć mordu, tak jak bym wiedział, że ona już nie wróci, ale ja przecież to robię dla stada, robię to co muszę. Pozbywam się swojej słabości, a przecież słabości trzeba eliminować.
Nagle Edgar wybiega przed szereg i rzuca się do walki. Natychmiast ludzie Giovannio reagują i odciągają Edgara pod moje nogi.
- Alfo, myślałem, że lepiej panujesz nad swoimi ludźmi - odzywa się książę
- Dostałeś to co chciałeś, więc opuść mój teren - warczę
- Ty gnoju, jak mogłeś jej to zrobić - warczy na mnie z ziemi Edgar
- Edgar, zamknij mordę !! - mówię głosem Alfy
- NIE ! Ona jedyna chciała cię zrozumieć, tylko ona mogła cię zmienić, oddałeś swoją jedyną szansę ! - krzyczy na mnie, on chyba nie wie do kogo się zwraca
- Zabrać go ! - rozkazuje Ivanowi - później się tobą zajmę - i nagle słyszę szyderczy śmiech, a gdy się odwracam widzę, że przede mną został tylko książę i kilku jego ludzi, a po Clary nie ma już śladu
- Wiesz Alfo, nie myślałem, że jesteś taki głupi i naiwny. Nawet ten kundel ma więcej rozumu niż ty, oddałeś mi najcenniejszą swoją broń, jej krew potrafi działać cuda, ale skoro tobie wystarczy marny kawałek ziemi to czekaj na przyszły zgon - śmieje mi się w twarz, by po chwili zniknąć między drzewami
Czuje gniew, bo właśnie teraz dociera do mnie, że oddałem ją w ręce psychopaty. Wiele razy słyszałem o tym jak książę torturuje swoich wrogów. Nie mówię, bo moi wrogowie także cierpią mocno, nawet Clary posmakowała lekkich tortur. Do tej pory mnie dziwi, jak z kamienną twarzą przyjęła każde cięcie, ale teraz jej nie ma, muszę się upić, może wtedy przejdą mi wyrzuty sumienia.
STELLA
Kiedy Igor powiedział mi co się stało, to stanęło mi serce, czy ta bestia wie co zrobiła mi, moim siostrom i w ogóle nam wszystkim ? Clary już nie wróci, Giovannio jej nie odpuści, on ją zabije, ale za nim zabije to zniszczy ją psychicznie, a potem fizycznie. Dlatego uciekałyśmy, nigdzie nie zostawałyśmy dłużej niż kilka dni, a teraz tak po prostu ten gnój ją oddał jak jakąś rzecz. Mój płacz nie trwał długo, bo Igor zawsze jest napalony mimo, że mówiłam, że nie mam ochoty on i tak dopiął swego. Jego postawa mnie przeraża, stracił Lune, a ja siostrę. Ostatni raz tak zrobił. Wysuwam się spod koca i wstaje podchodząc do okna.
- Nie przeżywaj tak - mówi do nie Igor, wylegujący się na łóżku
- Nawet do mnie nie mów - syczę w jego stronę
- Kochanie coś się nie postarałaś, nadal jestem twardy - zaraz mu nakopię
- NIE MÓW DO MNIE !! - mam go dość, potrzebuje Katy, gdzie ona jest
- Nie podnoś głosu ! - teraz to on się zdenerwował
- Gdzie są moje siostry ? - pytam spokojnie
- Zamknięte, a co ? - pyta zdziwiony
- Igor zaprowadź mnie do nich, proszę
- Po co ? - pyta
- Proszę Igor pomóż jej, błagam - podchodzę do łóżka i patrzę mu głęboko w oczy - jest dla mnie jak matka, której nigdy nie miałam, ona nie może umrzeć
CZYTASZ
Przez WALKĘ do MIŁOŚCI
WilkołakiNIEDŁUGO ZOSTANIE ODDANE DO KOREKTY! Świat dawno został opanowany przez istoty nadprzyrodzone. A od niedawna pakty i sojusze , które zostały zawarte dawno temu , teraz wiszą na włosku. A przez kogo? Przez dwie silne osobowości. ON Alfa okrutny i bez...