7. Nie poddam się

14.9K 729 58
                                    

YURI

Idę z Igorem do Borysa, muszę mu wyjaśnić, że nie jest już potrzebny.

- I gdzie on jest !? - pytam mojego Betę

- Nie wiem, może poszedł zapalić - odpowiada

- Nie mam czasu na niego czekać, muszę jeszcze załatwić sprawę w mojej sypialni

- Yuri spokojnie, przecież nie ucieknie - zapewnia mnie

- Nie o to chodzi, gdybyś widział w jaką furię wpadła - kręcę głową na wspomnienie jak dała mi w twarz

- Czym ją tak wkurzyłeś ? - pyta

- Nie chce o tym gadać ! - warczę

- Stary mi nie powiesz ? - patrzy na mnie sugestywnie

- Ehh no tak jakby ją pocałowałem - wyznaje

- Co zrobiłeś !?! - pyta zszokowany

- Nie ważne, zapomnijmy o tym - nakazuje

- Chłopie, ważne, bo ona jest ważna dla ciebie i dla stada - mówi

- Nie jest ważna dla mnie ! - warczę

- Przestań myślisz, że nie widzę jak na nią patrzysz, nawet nie pytam co wam przerwałem - mówi Igor

- Dobra skończ, lepiej poszukaj Borysa - mam dość gadania o tym co jest dla mnie ciężkie

CLARY

- Mów, gdzie one są !!!? - kolejny raz pytam tego gnoja i zaciskam uchwyt na jego barku

- AAA !! Nie wiem o czym ty mówisz ! - ciągle nie chce mi powiedzieć

- Mocny jesteś, ale ja nie mam cierpliwości ani czasu, ostatni raz pytam, gdzie one są !!? - warczę

- Naprawdę nie wiem o czym ty mówisz, dopiero co przyjechałem, puść mnie - prosi

- Gadaj, gdzie one są !!!? - i już nie wytrzymuje zaciskam z całej siły uchwyt i łamie mu bark

- Aaa !! Kurwa złamałaś mi bark ! - leży na ziemi i zwija się z bólu

Muszę znaleźć kogoś innego, ten jest bezużyteczny. Podchodzę do niego i ogłuszam pistoletem. Muszę go ukryć, więc biorę jego broń i ciągnę jego zwłoki w krzaki. Kurde ile on waży, z trudem zaciągam go w krzaki i tak zostawiam. Po tej stronie nikogo nie ma, a po drugiej stronie domu jest plac treningowy, ale przecież tam nie pójdę. Potrzebuję znaleźć samotnego strażnika, bo ten co leży w krzakach jest bezużyteczny. Nagle widzę Igora wychodzącego zza domu głównego, a ja chowam się za drzewem. Zaraz za nim idzie ,,pan i władca,,. Chyba kogoś szukają. Mam nadzieję, że nie tego kolesia w krzakach. Alfa wraca do domu, a Igor szuka dalej. Zaczyna wołać kogoś o imieniu Borys. To moja szansa jest sam, a on na pewno wie, gdzie one są, a druga sprawa to Stella. Czekam na odpowiedni moment i ruszam. Podchodzę do niego z bronią, a on nawet nie co się dzieje, kiedy przykładam spluwę do jego głowy.

- Co do kurwy ?

- Gadaj, gdzie one są !! - warczę

- Luno co ty robisz ? - pyta

- Gdzie one są ?! - krzyczę

- Luno uspokój się proszę - prosi mnie

- Albo zaczniesz gadać, albo cię urządzę jak tego w krzakach - straszę go

- Luno co ty zrobiłaś ?? - pyta przerażony

- Mówisz czy nie !! - tracę cierpliwość

- Luno proszę uspokój się, zaraz cię zaprowadzę - mówi do mnie

Przez WALKĘ do MIŁOŚCIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz