YURI
Nigdy nie sądziłem, że ktoś będzie dla mnie ważny, ale teraz wszystko się zmieniło. Clary mnie nienawidzi, a chłopaki szukają miłości i kobiecego ciepła wśród jej sióstr. Kiedy patrzę na wijące się ciała dziewczyn i piję szóste piwo, to zastanawiam się, czy kiedykolwiek wrócą te czasy, gdy nie przejmowałem się i nie czułem nic. Igor świętuję swój ostatni dzień wolności. Do tej pory go nie rozumiem, co mu strzeliło do głowy, by się hajtać. To właśnie o nim ostatnim, bym pomyślał, że chce się żenić. Zawsze powtarzał, że laski są do bzykania. A teraz? Swoją drogą, ciekawe jak tam u dziewczyn? My zostaliśmy w domu. Pan młody wolał świętować tutaj, niż w jakimś barze. Gdy Natasza stawia przede mną kolejne piwo i odchodzi, słyszę przesiąknięty jadem głos Edgara.
- Jak możesz jej to robić?
- Nie wiem o co ci chodzi? - nie mam zamiaru tłumaczyć się z czegoś, co nie jest jego sprawą.
- Nie udawaj durnia, bzykasz sobie tą lafiryndę, a Clary patrzy na to wszystko! - podniósł ton, a tego się nie robi w moim domu.
- Zamknij ryj, to twoja suka wszystko zepsuła! - wstaję warcząc w jego stronę.
- To nie Katy zdradza Clary! - zaraz mu wpierdolę.
- Nic nie wiesz, to się nie odzywaj i zmień ton, bo nie ręczę za siebie! - czuję jak czerwone plamy zaczynają skakać mi przed oczami.
Edgar siada ze skuloną głową, a chłopaki patrzą na mnie jak na potwora, ale przecież ja jestem potworem. Wtedy coś mnie strzela. Gdzie do cholery jest Borys?!
- Gdzie jest Borys? - pytam Timę.
- Nie wiem, plątał się tutaj. - odpowiada wzruszając ramionami.
Nagle Igor wyciąga telefon i odbiera. Początkowo jego mina jest uśmiechnięta, ale po chwili zamiera, jakby właśnie dowiedział się, że ktoś nie żyje. Krztusi się i patrzy na mnie przerażonym wzrokiem. Odkłada telefon i bierze łyk piwa.
- Co jest? - pytam stanowaczo.
- Yuri, mamy problem. - odpowiada niepewnie.
- Mów. - nakazuję.
- Dziewczyny są... - nie kończy.
- No mów! - warczę.
- Musimy tam jechać. - mówi i wstaje zgarniając po drodze Edgara.
Po piętnastu minutach jesteśmy na miejscu. Igor nie chce mi powiedzieć, o co chodzi? Gdy wysiadam z auta, wręcz wbiegam po schodach do budynku. Za mną podąża Edgar, Igor i Tima. Reszta chłopaków wolała zostać i pić dalej. Już w progu słychać muzykę i czuć alkohol. Mam tylko nadzieję, że ta czarownica się nie opiła. Kiedy otwieram drzwi, to szczena opada mi do ziemi. Pierwsze, co rzuca mi się w oczy, to tańcząca na barze w samych majtkach Katy. Igor ma oczy jak pięciozłotówki, a Edgar zaciska pięści i widać jak kipi w nim gniew. Odsuwam się i robię mu miejsce, by szedł po swoją ,,cudowną,, dziewczynę. Edgar przechodzi dość powolnym krokiem i jednym stanowczym ruchem ściągą pół przytomną kobietę. Rozglądam się w prawo i widzę na końcu sali resztę towarzystwa, ale nie ma wśród nich Clary, ani Borysa i wtedy Igor szturcha mnie, a to co widzę, już na zawsze zostanie w mojej pamięci. Clary tańczy w obcisłej sukience, która chyba nie jest sukienką. Wiję się na rurze, a Borys maca jej tyłek. Dotyka jej cholernie seksownego tyłka! Mogę przysiądź, że to ostatni tyłek jaki dotknął w życiu. Przed oczami mam czerwone plamy, a krew pali jaki żywy ogień. W przeciągu sekundy wskakuję na podest i dopadam tego gnoja. Jednym ciosem zwalam go z nóg, a potem kopię ile wlezie. Nie mogę uwierzyć, że nadal się do niej przystawia, pomimo moich ostrzeżeń. Przez ta czarownicę chłopaki przestali mnie słuchać. A co do czarownicy? Odwracam się i widzę jak patrzy na mnie zamglonymi oczami. Nie jest sobą, czuję alkohol, dużo alkoholu. Podchodzę do niej, a ona wyciąga dłoń w geście protestu, bym się nie zbliżał. Już mam jej wygarnąć, ale ona robi coś, co mnie totalnie zatyka. Chowa twarz w dłoniach i po chwili odzywa się.
- Dlaczego mnie nie chcesz? - pyta ocierając oczy. Jestem tak zszokowany, że nie umiem wykrztusić żadnego słowa. - W czym ona jest lepsza? Czy to przez tą bliznę, ja wiem, że to przez to, już ci się nie podobam. - jest taka bezbronna i krucha, to nie ta Clary, która wrzeszczała i biła mnie w moim gabinecie.
- Clary. - zaczynam nie umiejąc dobrać odpowiednich słów.
- Yuri, dlaczego mi to zrobiłeś? - zadaje kolejne pytanie, a ja milczę. - Powiedz do cholery!? - nagle jej ton zmienia się. - Nie chcesz mówić, to nie! - mówi i odwraca się chcąc zejść z podestu.
Podchodzę do niej i przerzucam przez bark. Clary piszczy jak opętana, a po chwili zaczyna się śmiać. Chyba nigdy nie zrozumiem tej płci. Biorę od Igora kluczyki i wychodzę na zewnątrz. Nagle czuję jak Clary ściska mocno mój pośladek. Co jej do cholery odwala?!
- Masz taki jędrny tyłek. - mówi mruczącym głosem, który działa na mnie natychmiastowo. - Wiesz, ja nigdy nie całowałam innego mężczyzny, oprócz ciebie. - akurat kiedy jest pijana, zebrało jej się na wyznania. - Czemu nic nie mówisz? A zresztą nie ważne. - i kiedy myślę, że się zamknęła, to się grubo myliłem. - Yuri, będziemy się pieprzyć? - jaja bolą mnie niemiłosiernie, fiut stoi na baczność od chwili, kiedy zobaczyłem ją w tej obcisłej mini, ale nie, nie będziemy się pieprzyć, bo złożyłem przysięgę twojej cholernej siostrze, a ja nie mogę ci o tym powiedzieć.
Szybko wrzucam ją na siedzenie pasażera i siadam za kierownicą. Odpalam samochód i ruszam z piskiem w stronę domu. Clary próbuje nieudolnie obciągnąć sukienkę w dół. Sam widok jej nóg doprowadza mnie do szału i jak na złość zauważa, że spoglądam na jej uda. Nagle dotyka dłonią mojej nogi, a mnie zaczyna rozrywać od środka.
- Zabierz rękę. - mówię ostrym tonem, lecz ona nic sobie z tego nie robi i sunie swoją diabelską rączką w górę. - Stąpasz po kruchym lodzie. - ostrzegam ją.
- Chce go zobaczyć. - nagle odzywa się nie przestając mnie dotykać i dopiero po chwili dociera do mnie, co ona powiedziała.
- Co chcesz zobaczyć? - pytam, wiedząc dobrze, co odpowie.
- Chce zobaczyć jaki jest duży. - odpowiada pewnie. - Moje siostry już to robiły, tylko ja jedyna zostałam. - czy ona mówi prawdę? Jakoś trudno w to uwierzyć. - Dlaczego nic nie mówisz? - pyta patrząc na mnie swoimi kocimi oczami. Gdyby tylko wiedziała, ile chce jej powiedzieć. To chyba moja najdłuższa podróż do domu.
Moi kochani, wiem jestem okropna, że w takim momencie przerywam😘. Oczywiście miłego czytanka. Mam nadzieję, że rozdział was nie zawiódł. 😂😂
CZYTASZ
Przez WALKĘ do MIŁOŚCI
WerewolfNIEDŁUGO ZOSTANIE ODDANE DO KOREKTY! Świat dawno został opanowany przez istoty nadprzyrodzone. A od niedawna pakty i sojusze , które zostały zawarte dawno temu , teraz wiszą na włosku. A przez kogo? Przez dwie silne osobowości. ON Alfa okrutny i bez...