Kaeru weszła do domu, poszła do łazienki wziąć kąpiel. Spojrzała w lustro i nie mogła powstrzymać uśmiechu. Cicho pisnęła z radości. Gdy wanna była już pełna wody i piany, dziewczyna powoli do niej weszła i sięgnęła po telefon, który zaczął dzwonić.
- H.. Halo?
- Ohayooo!
Usłyszała głosy Ino i Sakury.
- I jak tam wczorajsza randka?- Ino zapytała
- Noo- Kaeru uśmiechała się pod nosem- powiem wam, że udana.
- Coś więcej?- Sakura naciskała- No opowiadaj!
- Nie no, w sumie...
- Dobra, Kaeru, za pół godziny widzimy się u Ichiraku! Wszystko nam opowiesz- zawołała Ino i się rozłączyła
*Ehh no to nie poleżę w wannie... Heh...*
Szybko się umyła i ubrała w zieloną, kimonową sukienkę i czerwoną, długą kamizelkę. Stała przed lustrem i rozczesywała swoje długie, białe włosy. *No dobra, lepiej nie będzie!*
Wyszła z domu i poszła do Ichiraku. Sakura i Ino już czekały. Kaeru usiadła z nimi przy stoliku i zamówiła ramen.
- I jak? Ten głupek coś zrobił?- Ino się zaśmiała poprawiając włosy
- Noo... Tak jakby... Najpierw mnie odprowadził pod drzwi i... Cmoknął w usta- Kaeru lekko się uśmiechnęła z zakłopotaniem
- Co za ciołek...- Ino pacnęła się w czoło
Kaeru opowiedziała resztę wieczoru i poranek. Ino się zaśmiała
- Nawet nie wiesz jak często ojciec Shikamaru zostawał u nas na noc, bo się bał wracać gdy z moim popili hahaha...
- Czyli jestescie razem- Sakura klasnęła w dłonie- no dobra... Myliłam się co do Kankuro. Okazał się być kretynem... Shikamaru faktycznie...
- Co ja?
Usłyszały za sobą głos Shikamaru i nagle zamilkły.
- Nic, nie interesuj się- Ino prychnęła i zauważyła kolejną osobę wchodzącą do Ichiraku- Ooo Tenten chodź do nas!
Tenten weszła uśmiechnięta
- O, hej wam, ja tylko na chwilę po jedzenie dla Gaia i Lee heh...
- Noo- Shikamaru westchnął- ja jak zawsze po obiad dla Szóstego... Przyszedłem odebrać, to, co zwykle.
Zabrał reklamówkę z jedzeniem zapakowanym na wynos i podszedł do Kaeru siedzącej przy stoliku.
- Widzimy się później- pochylił się i ją pocałował
- Woohooo!- Ino zawołała- W końcu...
Kaeru się lekko zarumieniła. Tenten spojrzała na nich i wybiegła.
- Co z nią?- Sakura się zdziwiła
- Nie mam zielonego pojęcia- mruknął Shikamaru- spadam do Kakashiego. Narka!
Poszedł, a Ino i Sakura miały na twarzach szerokie uśmiechy.
- Ach- Ino dokończyła swoją porcję ramen- normalnie... Czuję się jakby mój młodszy braciszek znalazł sobie dziewczynę. I to jaką! InoShikaCho jest jak rodzina, więc wiesz, Kaeru, musisz nas zaakceptować.
- Hmm- Sakura wtrąciła marszcząc brwi- swoją drogą ciekawe o co chodziło Tenten. Wybiegła jakby coś ją ugryzło...
- Hm. Shikamaru mówił że czasem się spotykali żeby pogadać i że czasem się jej żalił, może hmm- Kaeru westchnęła- cóż, ludzkie relacje są dziwne. Coś o tym wiem heh...