Shikamaru westchnął. *Pewnie się tu wprowadzi... Ehh jej wybór...*
- Masz kawę. Swoją drogą zabawne, że Kaeru jest od ciebie starsza.
Kankuro postawił przed nim na stole kubek z kawą. Po chwili Kaeru zeszła na dół w materiałowych, szarych spodenkach przed kolano i granatowej koszulce bez rękawów. Pod pachą trzymała planszę do shogi, w zębach trzymała gumkę do włosów, jednocześnie próbowała zebrać włosy w kucyk.
- Umm... Cholera!
Plansza wypadła jej na ziemię, szybkim ruchem złapała włosy gumką i klęknęła, żeby zebrać pionki.
- Pomogę ci.
Shikamaru zaczął zbierać pionki, w pewnym momencie sięgnęli po tego samego, a ich dłonie się musnęły. Kaeru szybko zabrała ostatniego pionka i wstała.
- Chodźmy na ganek. Masz te książki?
- Ja.. Myślałem, że pójdziemy do mnie więc ich nie brałem.
Kaeru rozsunęła drzwi na ganek w ogrodzie i usiadła na drewnianej podłodze.
- Kaeru- Kankuro zawołał z kuchni- zrobię ci kanapki.
- Arigatooo
- Nie ma za co, kochanie.
Shikamaru siadł naprzeciwko dziewczyny i rozłożyli planszę.
- Nie jest ci za gorąco w tym bezrękawniku?
- A... No wolę moje codzienne ciuchy, ale przyszedłem od razu z Akademii.
Shikamaru zdjął bezrękawnik i położył go obok siebie.
- No dobra... Mogę zapalić?
- No tak, to ci poprawia koncentrację, podobno hehe. Czekaj, tylko zasunę drzwi od domu, żeby dym nie wlatywał.
Siedząc sięgnęła do drzwi i je zsasunęła. Kankuro spojrzał w ich stronę z lekką irytacją.
- No dobra... Zaczniemy od takiego ustawienia- Shikamaru z papierosem w zębach ustawił pionki- i zobacz. Z tego goniec może iść tędy. Ale nie zapominaj o królu. Bo często masz dobry pomysł, ale pomijasz w nim króla. Pamiętaj, on też może się ruszyć. A w tym ustawieniu... Hm... Wyobraź sobie, że ta część moich pionków to moja drużyna, a ta, twoja. Twoje pionki to przeciwnicy...
Kaeru uważnie go słuchała. Gdy tłumaczył jej plany, miał zupełnie inną minę, był poważny i skoncentrowany. Odkładał wtedy wszystko inne na bok.
- ...i gdy zobaczysz, że wysyłam kogoś atakującego dystansowo w ten punkt, wtedy ty, Kaeru, dajesz drugiego dystansowca tutaj, a ja mogę przejść tam, razem z medykiem. Dlatego ważne jest, żeby znać wszystkie tech...
Drzwi się rozsunęły i dołączył do nich Kankuro. Postawił obok dziewczyny talerz z kanapkami i usiadl za nią, lekko obejmując ją od tyłu.
- Hmm czyli wtedy nawet jeśli zaatakują od tej strony... Ahaaa... Rozumiem! Nie widziałam tego wcześniej.
- Bo nie brałaś pod uwagę króla.
- Chcesz kanapkę?- Kaeru przesunęła talerz w stronę Shikamaru, a Kankuro cicho kaszlnął- Są dobre.
- Nie, dzięki. Jeszcze ci to wyjaśnię do końca... Spróbuj jako wróg przedostać się do tego miejsca.
- Hmmm....- pochyliła się nad pionkami- Kanku, tak mi jest niewygodnie. Usiądź obok.
- No.. Ok.
Kankuro usiadł obok i obserwował planszę. Kaeru wykonała kilka ruchów, Shikamaru zbił jej pionki.
CZYTASZ
Otōsan 2 [NARUTO OC- córka Jiraiyi]
Fiksi PenggemarDruga część fanficka o córce Jiraiyi, Kaeru.