Rozdział 34

205 27 0
                                    

° Gibsuś: Ludzie się zmieniają

Tleniony Bezmózg: Tylko że Ryanowi to wyszło na dobre °

Małpo zjeb: Szczerze to chyba każdy z nas zmienił się na dobre

Ten z fajnym tyłkiem: No, cała czwórka stała się gejami i pieprzy się nawzajem

Ten z fajnym tyłkiem: Zajebista zmiana na dobre

Tleniony Bezmózg: Ryan czy ty masz coś do tego że Brook i Mike są razem?

Tleniony Bezmózg: Albo gorzej- masz coś do naszego związku...chcesz ze mną zerwać?!

Tleniony Bezmózg: O MATKO ON NA PEWNO CHCE ZE MNĄ ZERWAĆ

Ten z fajnym tyłkiem: Jejku Andy zluzuj majty, nie chce z tobą zrywać

Gibsuś: Nie luzuj, chce Cię tylko wykorzystać

Tleniony Bezmózg: Nie przekonuje mnie to, zwłaszcza po tym co napisał właśnie Brooklyn

Ten z fajnym tyłkiem: Andy kocham Cię nad życie, nie mam zamiaru Cię wykorzystać ani zerwać

Gibsuś: Nie wierz mu, znam takich jak on

Ten z fajnym tyłkiem: Przestań sabotować mój związek!

Małpo zjeb: Przepraszam ale co masz na myśli pisząc "znam takich jak on"?

Gibsuś: Ja nie wiem, dopiero co tu przyszedłem

Małpo zjeb: Brooklyn

Gibsuś: Nie znam żadnego Brooklyna

Gibsuś: *akcję 'zmiana na Gustava' czas zacząć*

Gibsuś: Mi nombre es Gustav

Ten z fajnym tyłkiem: Brooklyn co ty pierdolisz

Gibsuś: Soy Gustav, no Brooklyn

Ten z fajnym tyłkiem: Widzę że bawisz się super z tłumaczem Google

Ten z fajnym tyłkiem: Ponownie

Głupi Ciumciok: Daj mu spokój

Głupi Ciumciok: Widać przecież że ma rozdwojenie jaźni

Tleniony Bezmózg: How sad

Małpo zjeb: Bro...Gustav CO TY ODPIERDALASZ

Gibsuś: No entiendo

Ten z fajnym tyłkiem: Jak Ci zaraz Mike przypierdoli to wszystko zrozumiesz

Małpo zjeb: Nie mam zamiaru go bić

Ten z fajnym tyłkiem: Cicho, on nie musi o tym widzieć

Głupi Ciumciok: A ja na przykład to bym go z chęcią uderzył

Głupi Ciumciok: Przypierdoliłbym mu tak że przez tydzień by się nie pozbierał

Tleniony Bezmózg: ....

Tleniony Bezmózg: Rye, ja się zaczynam go bać

Ten z fajnym tyłkiem: Teraz to Rye a parę minut wcześniej twierdził że chcę go zostawić

Tleniony Bezmózg: BO CHCIAŁEŚ!

Ten z fajnym tyłkiem: NIGDY NIE CHCIAŁEM Z TOBĄ ZRYWAĆ

Tleniony Bezmózg: Sranie w banie

Małpo zjeb: Sorki że się wtrącam, ale wy już raz zerwaliśmy

Ten z fajnym tyłkiem: Mieliśmy wtedy przerwę

Tleniony Bezmózg: O TY CHUJU

Tleniony Bezmózg: Chcesz tą przerwę powtórzyć tak?!

Ten z fajnym tyłkiem: Ja sobie zaraz chyba kulke w łeb strzele

Tleniony Bezmózg: I później będzie że to przeze mnie i pójdę siedzieć

Tleniony Bezmózg: O nie nie mój drogi, niczego sobie nie strzelisz

Małpo zjeb: BOŻE ANDY TY W CIĄŻY JESTEŚ CZY CO, ŻE SIĘ TAK ZACHOWUJESZ

Tleniony Bezmózg: Nawet jeśli jestem w ciąży to co? Wyrzucicie mnie z zespołu?

Ten z fajnym tyłkiem: Jakim cudem jesteś w ciąży?

Tleniony Bezmózg: Okres mi się spóźnia

Małpo zjeb: Ile Ci się spóźnia?

Tleniony Bezmózg: Jakoś 24 lata

Głupi Ciumciok: Japierdole, ja się przy was zaraz zapierdole

Głupi Ciumciok: Andy kurwa, gdybyś chodził na biologię to byś wiedział, że mężczyźni miesiączki nie mają i nie mogą zajść w ciążę bo NIE MAJĄ MACICY W DUPIE

Tleniony Bezmózg: Ale ja czuje że we mnie się coś porusza

Małpo zjeb: Kurwa Alien

Ten z fajnym tyłkiem: Ja potrzebuje czasu, mój chłopak to debil

Tleniony Bezmózg: Spierdalaj

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Well, zauważyłam że z każdym nowym rozdziałem chłopaki się zmieniają dlatego nawiązałam do tego w tym rozdziale. Mam nadzieję że ta ich zmiana jakoś bardzo wam nie przeszkadza, sama nie chciałam żeby tak wyszło.

Cover: RoadTrip-Meant To Me

RoadTrip MessageOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz