Rozdział 45

89 17 0
                                    

*Ryan Beaumont jest online*

Ten z fajnym tyłkiem: Jestem zażenowany waszym zachowaniem

Gibsuś: Nie jesteś pierwszy i na pewno nie ostatni

Ten z fajnym tyłkiem: Mam przez to rozumieć że zawsze będziecie debilami którzy nie są w stanie dorosnąć?

Ten z fajnym tyłkiem: Jeśli tak to jest mi was szkodza

Małpo zjeb: Ryan spokojnie, to są zwykłe żarty

Ten z fajnym tyłkiem: Jak mam być spokojny skoro żartujecie sobie ze mnie?

Ten z fajnym tyłkiem: Jeszcze gdyby to nie było krzywdzące dla mnie to nie miałbym z tym żadnego problemu ale jak narazie to się ze mnie wyśmiewacie

Małpo zjeb: Nie wyśmiewany się z Ciebie, to są zwykłe żarty, które nie miały wyrządzić Ci krzywdy ale jeśli tak się stało to przepraszam

Ten z fajnym tyłkiem: Nie sądziłem, że jesteś do tego zdolny

Małpo zjeb: Do zrobienia tego żartu?

Ten z fajnym tyłkiem: Do przeproszenia mnie ty zadufany w sobie dupku

Tleniony Bezmózg: Ryan!

Ten z fajnym tyłkiem: Czego Ty ode mnie chcesz?

Tleniony Bezmózg: Po 1 zacznij się do mnie zwracać milej
Po 2 przestań przesadzać
A po 3 to przestań przezywać Mike'a bo jedynym zadufanym w sobie dupkiem jesteś ty

Ten z fajnym tyłkiem: To ty przesadzasz, jak mogłeś się z nimi założyć o takie coś?!

Tleniony Bezmózg: Założyłem się z nimi dla zabawy, rozumiesz?! Dla pieprzonej zabawy

Ten z fajnym tyłkiem: Nawet dla zabawy nie powinieneś był tego robić

Ten z fajnym tyłkiem: Jesteś moim chłopakiem, powinieneś mnie bronić i stać za mną murem a nie zakładać się wraz z resztą bandy tych debili o tak idiotyczne rzeczy

Tleniony Bezmózg: Ryan sam nie raz zrobiłeś komuś jakiś żart czy założyłeś się o coś, nikt nie miał do Ciebie o to żalu, tymczasem kiedy tobie się coś dzieję to rozpętujesz dramę i zachowujesz się jak księżniczka, której jedyne co można robić to za przeproszeniem lizać dupe

Ten z fajnym tyłkiem: Nie kazuje wam lizać mi dupy, tak jak ty to napisałeś

Ten z fajnym tyłkiem: Oczekuje od was tylko szacunku do mnie

Małpo zjeb: To, że robimy tobie żarty nie znaczy, że nie mamy do Ciebie szacunku

Małpo zjeb: Cholera Beaumont, naprawdę do Ciebie nie dociera, że nie mieliśmy nic złego na myśli, robiąc ten żart?

Ten z fajnym tyłkiem: Jedyne co do mnie dociera to fakt, że jesteście dupkami, których jara znęcanie się na innym

*Ryan Beaumont jest offline*

Małpo zjeb: O CZYM TY PIERDOLISZ CZŁOWIEKU?!

Małpo zjeb: W żadnym stopniu to nie było znęcanie się nad Tobą, to był żart, rozumiesz Ż A R T

Małpo zjeb: Mamy Cię na kolanach przepraszać za coś co ty również kiedyś zrobiłeś?

Małpo zjeb: Czy może lepiej będzie jeśli się obrazimy na Ciebie, mówiąc że jesteś zadufanym w sobie dupkiem, który nie chce przyjąć od nas przeprosin

Małpo zjeb: A może powinniśmy w trakcie rozmowy Ciebie obrazić a następnie opuścić chat, zachowując się przy tym równie dziecinnie jak ty?

Małpo zjeb: Dorośnij Ryan i przestań robić z igły widły bo twój wizerunek nie wychodzi na tym najlepiej

*Mikey Cobban jest offline*

Gibsuś: A mama mówiła, żeby nie mieszać się w ten boyband

Gibsuś: Ale nie Brooklyn, Ty musiałeś postawić na swoim

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Zdaje sobie sprawę, że moja systematyczność co do rozdziałów nadal się nie poprawiła ale teraz będę mieć więcej czasu wolnego więc jest duża możliwość, że tym razem mi się uda ^.^

Cover: RoadTrip-This is me

RoadTrip MessageOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz