Rozdział 30

283 33 3
                                    

Uwaga: Rozdział może zawierać treści, które mogą być uraźliwe dla wegetarian,weganów i ludzi o podobnych zasadach żywieniowych

Gibsuś: Moje oczy zobaczyły właśnie coś czego nigdy, ale to nigdy nie powinny zobaczyć

Głupi Ciumciok: Zobaczyłeś Ryana  nago?

Tleniony Bezmózg: A ty?

Głupi Ciumciok: Nie

Tleniony Bezmózg: Żałuj

Gibsuś: Jesteście głupi

Gibsuś: Zobaczyłem Loren i Harvey'ego jak się całują

Gibsuś: Fuj, hetero pocałunek, blee

Tleniony Bezmózg: Jezu, ty widzisz i nie grzmisz

Ten z fajnym tyłkiem: Jego od razu piorun powinien jebnąć

Małpo zjeb: Uważaj żeby Ciebie coś zaraz nie jebło

Ten z fajnym tyłkiem: Tylko nie w krzyże!

Głupi Ciumciok: Jakie krzyże?

Ten z fajnym tyłkiem: Te nad tyłkiem

Gibsuś: W krzyże go, w krzyże

Tleniony Bezmózg: A G R E S O R

Gibsuś: Agresywny to ja się mogę zaraz stać

Głupi Ciumciok: Uwaga bo Pimpuś zaraz zacznie gryźć

Gibsuś: Pimpusia to ty masz w spodniach

Głupi Ciumciok: Kurwa myślałem że wszyscy śpicie i nic nie słyszycie

Ten z fajnym tyłkiem: Czekaj co?!

Głupi Ciumciok: ...mnie tu nigdy nie było

*Jack Duff jest offline*

Małpo zjeb: Ja się zaczynam go bać

Małpo zjeb: Albo o niego

Tleniony Bezmózg: Może i  dziwny jest z niego człowiek ale nie musicie się go bać, nic wam nie zrobi

Tleniony Bezmózg: Chyba

Gibsuś: Czyli pewności nie masz?

Ten z fajnym tyłkiem: Zajebiście, mam nadzieję że chociaż nie gryzie

Małpo zjeb: A jeśli już to robi to mam nadzieję że jest szczepiony

Gibsuś: Na Grunchilde?

Gibsuś: wściekliźne*, głupia autokorekta

Małpo zjeb: JAKA KURWA GRUNCHILDA?!

Małpo zjeb: Larry'ego jeszcze mogę zrozumieć ale Grunchildy już nie bardzo

Tleniony Bezmózg: Ale przypał

Ten z fajnym tyłkiem: Zamknij się

Ten z fajnym tyłkiem: Wyszło na jaw że Brook lubi laski a ty z takim tekstem wyjeżdżasz

Gibsuś: Nie lubię żadnych kijów, o co Ci chodzi?

Małpo zjeb: Gibson jaka Grunchilda?!

Gibsuś: Moja świnia!

Tleniony Bezmózg: Idioto, kobiet się tak nie nazywa

Gibsuś: Prawdziwa świnia! Zaadoptowałem ją

Ten z fajnym tyłkiem: Na chuja Ci świnia?

Gibsuś: Nie na chuja bo nie jestem zoofilem, tylko do zabawy

Tleniony Bezmózg: Chcesz się bawić ze świnią?

Ten z fajnym tyłkiem: Albo świnią. Wiecie jej kiszki itp

Małpo zjeb: Ryan!

Ten z fajnym tyłkiem: Oh sorry ziom, to był żart

Małpo zjeb: Nie śmieszny

Gibsuś: Zaadoptowałem ją do zabawy, ponieważ jak byłam mały to moja babcia miała ma farmie taką jedną świnke z która się zaprzyjaźniłem

Tleniony Bezmózg: Przyjaźniłeś się ze świnią?

Gibsuś: Przyjaźniąc się z wami  po części przyjaźnie się ze świniami

Tleniony Bezmózg: Ej, ej, uważaj na słowa młody

Ten z fajnym tyłkiem: Wiesz bo mnie zastanawia jedna rzecz

Gibsuś: Jaka?

Ten z fajnym tyłkiem: Każdej postaci żywej nadchodzi koniec, kiedy nadszedł jej?

Małpo zjeb: Mam dość, wychodzę

*Mikey Cobban jest offline*

Gibsuś: Odeszła ona bardzo wcześnie, potrącił ją samochód

Tleniony Bezmózg: Samochód?!

Gibsuś: Tak właśnie, samochód

Ten z fajnym tyłkiem: A może ona pewnego dnia wypłynęła w błocie do góry brzuszkiem, a później spuściliście ją w sedesie?

Gibsuś: Nienawidzę Cię

*Brooklyn Gibson jest offline*

Tleniony Bezmózg: Jesteś okrutny

Ten z fajnym tyłkiem: Może odrobinkę

*Andy Fowler jest offline*

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Mam wam 2 rzeczy do przekazania:

1.Chciałabym bardzo przeprosić jeśli kogoś uraziłam tym rozdziałem.

2. Chciałabym z całego serduszka podziękować wam za wyświetlenia, gwizdki i komentarzem pod tym ff [?].
To dzięki wam "RoadTrip Message" zajmuję teraz 886 miejsce w FANFICTION
Dziękuję za to bardzo, bardzo.

To dzięki wam "RoadTrip Message" zajmuję teraz 886 miejsce w FANFICTIONDziękuję za to bardzo, bardzo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Cover: RoadTrip-Sign Of The Times

RoadTrip MessageOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz