Rozdział 47

95 14 0
                                    

Gibsuś: CHŁOPAKI

Tleniony Bezmózg: OBOŻE

Tleniony Bezmózg: Mam flashbacki z sytuacji sprzed dwóch lat

Gibsuś: Super, a teraz dasz mi dokończyć?

Tleniony Bezmózg: Teraz tak

Gibsuś: Dziękuję

Gibsuś: AWIĘC

Gibsuś: BĘDZIEMY MIEĆ ZESPOŁOWE ZWIERZĄTKO

Małpo zjeb: Awięc to ten Polski youtuber, nie?

Ten z fajnym tyłkiem: Ej, faktycznie

Gibsuś: EJ

Gibsuś: NIE IGNORUJCIE MOICH WIADOMOŚCI

Małpo zjeb: Przecież ich nie ignorujemy

Gibsuś: Ignorujecie, te które są ważne

Ten z fajnym tyłkiem: Wybacz

Tleniony Bezmózg: ŻADNEGO ZWIERZAKA NIE BĘDZIE

Ten z fajnym tyłkiem: Uspokój się Andy, teraz rozmawiają dorośli

Głupi Ciumciok: Zaśmiane

Tleniony Bezmózg: Walcie się

Ten z fajnym tyłkiem: NIE PRZERYWAJCIE MI

Ten z fajnym tyłkiem: O czym ja to?

Ten z fajnym tyłkiem: Aha o zwierzątku zespołowym

Ten z fajnym tyłkiem: Jest to zwierzątko zespołu jelita drażliwego czy zespołu niespokojnych nóg?

Małpo zjeb: Okay, to jest dobre

Gibsuś: Wasze IQ naprawdę ma ujemny wynik

Małpo zjeb: Promyczku, przecież to tylko żarty

Gibsuś: W dupe sobie wsadź tego promyczka

Ten z fajnym tyłkiem: A myślałem, że Mikey jest top

Tleniony Bezmózg: DO JASNEJ CIASNEJ

Tleniony Bezmózg: Zaprzestańcie takich rozmów

Ten z fajnym tyłkiem: To w końcu do jednej czy ciasnej?

Tleniony Bezmózg: PRZESTAŃ

Gibsuś: Dobra kutasy, krótka piłka

Gibsuś: Mieliśmy jeszcze ustalić czy aby na pewno będziemy mieć zwierzątko ale teraz chuj wam wszystkim w dupe, będzie i koniec

Głupi Ciumciok: Ostro

Tleniony Bezmózg: I przyjemnie

Tleniony Bezmózg: Czekaj, coooo

Małpo zjeb: X    D

Ten z fajnym tyłkiem: Okay, teraz wysłuchasz mnie Brooklyn

Ten z fajnym tyłkiem: Odpowiedziałem na twoją wiadomość żartem, ponieważ uważałem, że i twoja nim jest

Ten z fajnym tyłkiem: My nie możemy sobie pozwolić na zwierzę, rozumiesz?

Ten z fajnym tyłkiem: To nie są zabawki, które możesz wyrzucić gdy Ci się znudzą, przestać się nimi bawić bo nie masz czasu albo zostawić je na długo czas same w domu

Gibsuś: One nie byłyby same, nie wyrzuciłbym ich oraz bym się nimi zajmował, nie będę ich traktować jak zabawki

Ten z fajnym tyłkiem: Nie będziesz?

Ten z fajnym tyłkiem: To dlaczego nazywasz je "nimi", "ich"

Gibsuś: Bo tym zwierzątkiem będzie samiec, który żyje w stadzie? Rozumiesz?

Ten z fajnym tyłkiem: TYM BARDZIEJ NIE MOŻEMY ICH MIEĆ

Ten z fajnym tyłkiem: Nie możemy sobie pozwolić na jedno zwierzę a Ty wyjeżdżasz z całym stadem

Gibsuś: MOŻEMY

Gibsuś: Sam Blair to zaproponował, a wydaje mi się że ten człowiek wie co robi i mówi

Ten z fajnym tyłkiem: Dlaczego miałby to powiedzieć właśnie Tobie a mi albo Andy'emu?

Ten z fajnym tyłkiem: Albo Mike'owi lub Jackowi?

Gibsuś: Ponieważ Blair dobrze, wie że to właśnie ja bardzo pragnę mieć pupila i gdy tylko natrafiła się na to okazja, to właśnie mi powiedział o tym jako pierwszemu

Ten z fajnym tyłkiem: Nie wierzę Ci

Ten z fajnym tyłkiem: Blair nie byłby na tyle głupi by to zrobić

Gibsuś: Ponieważ?

Ten z fajnym tyłkiem: Ponieważ dobrze wie że w przypadku gdyby jednak nie udało się nam zająć tym zwierzęciem lub gdybyśmy po prostu nie mogli go do nas wziąć to właśnie Ty byłbyś najbardziej tym zrozpaczony

Ten z fajnym tyłkiem: Blair prędzej zrobiłby Ci niespodziankę dając Ci to zwierzę a nie mówiąc o możliwości jego posiadania

Gibsuś: Ughhh

Gibsuś: Jeśli nie wierzysz mi to może zapytaj o to Blaira?

Gibsuś: On nie będzie Tobie "kłamać"

Ten z fajnym tyłkiem: Dobrze

Ten z fajnym tyłkiem: W takim razie zapraszam Cię do mojego pokoju a zaraz razem wybierzemy się do Blaira

Gibsuś: W porządku

*Brooklyn Gibson jest offline*

*Ryan Beaumont jest offline*

Głupi Ciumciok: Coraz to dziwniejsze robią wstępy do porna

Tleniony Bezmózg: JACK!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Cover: RoadTrip- I know You

RoadTrip MessageOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz