Rozdział 29

252 38 5
                                    

Jack Duff: CHŁOPAKI!

Ten z fajnym tyłkiem: Pare godzin jest w zespole a już zaczyna rozdziały jak Brook

Jack Duff: A więc już wiecie

Gibsuś: Wiedzieliśmy wcześniej niż ty

Ten z fajnym tyłkiem: I próbowaliśmy to zmienić

Jack Duff: Myślałem że się lubimy

Ten z fajnym tyłkiem: Bo się lubimy, ale nie chce Cię w zespole

Jack Duff: Czemu?

Ten z fajnym tyłkiem: Swoim zachowaniem zaniżasz IQ zespołu bardziej niż Brook

Gibsuś: O lol znalazł się idiota większy niż ja

Małpo zjeb: To tak się da?

Gibsuś: Michaelu Patricku Cobbanie masz przejebane

Małpo zjeb: Przynajmniej umrę z wiedzą że powiedziałem coś czego nie będę żałował

Małpo zjeb: No może tak troszeczkę będę

Małpo zjeb: Ała kurwa będę po całości

Jack Duff: No może zaniżam swoim zachowaniem IQ zespołu ale przynajmniej nie nam problemów z psychiką

Tleniony Bezmózg: Masz

Jack Duff: Odpierwiastkuj się

Gibsuś: Robi się groźnie

Ten z fajnym tyłkiem: Groźnie to się robi jak patrzę na Ciebie

Jack Duff: Jak ta poczwara może być groźna, nawet jego wygląd nie może być

Małpo zjeb: Idz do boysbandu mówili
Będzie fajnie mówili
Będziesz miał przyjaciół mówili
Ale tego że to będą dzbany a nie ludzie to już nie mówili

Jack Duff: Kto dzbanem się urodził ten filiżanką nie zostanie

Jack Duff: No oprócz Ciebie ;)

Tleniony Bezmózg: Ta rozmowa jest kompletnie bez sensu

Ten z fajnym tyłkiem: Yeah, masz rację

Gibsuś: To ja zapodam temat do konwersacji która będzie miała sens

Gibsuś: Jestem w miłości z urodą Kylie Jenner

Jack Duff: Same,

Tleniony Bezmózg: Miał być sens tej rozmowy

Gibsuś: Ale to ma sens!

Gibsuś: Ona naprawdę jest piękna, zwłaszcza bez makijażu

Jack Duff: Potwierdzam!

Ten z fajnym tyłkiem: Są osoby które wyglądają pięknej bez makijażu niż ona

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ten z fajnym tyłkiem: Są osoby które wyglądają pięknej bez makijażu niż ona

Gibsuś: Kto niby?

Ten z fajnym tyłkiem: Andrew Robert Fowler przyszły Beaumont

Tleniony Bezmózg: Awww!

Małpo zjeb: Czemu każdy rozdział zaczyna się jakąś ważną albo mniej ważną rzeczą i temat o niej jest prowadzony tylko na początku, a później nikt już o tym nie wspomina? Like, to jest głupie

Gibsuś: Widzisz?! Jesteś chujową autorką Paulina

Spierdalaj

Jack Duff: To się zmieni!

Jack Duff: Hmmm..o czym był początek?

Tleniony Bezmózg: O tym że jesteś z nami w boybandzie

Jack Duff: A no tak

Jack Duff: Jak bardzo się z tego powodu szczęśliwi?

Ten z fajnym tyłkiem: Ja już mówiłem

Tleniony Bezmózg: Pisałem*

Małpo zjeb: Lepiej ty niż Mark

Gibsuś: Ej, on nadal żyje?

Tleniony Bezmózg: Tak?

Ten z fajnym tyłkiem: W mojej piwnicy

Małpo zjeb: Nigdy go z niej nie wypuszczaj, nigdy

Gibsuś: Uwaga, ważna informacja!

Gibsuś: Jacku, jako iż jesteś z nami w zespole, zalogujesz na szacunek z naszej strony i na pseudonim na tej grupie

Jack Duff: Nareszcie

Gibsuś: Z tym szacunkiem żartowałem XD

Brooklyn Gibson zmienił pseudonim Jacka Duffa na: Głupi Ciumciok

Głupi Ciumciok: Aha, miło

Gibsuś: :)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Rozdział nie jest dopracowany i bezsensu wiem, ale pisałam go bardzo długo, z różnymi humorami i pomysłami na niego. Starałam się ale jakoś ten pociąg do pisania czegokolwiek mi zanikł.

Cover: RoadTrip-Castle On The Hill

RoadTrip MessageOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz