Jack Duff: CHŁOPAKI!
Ten z fajnym tyłkiem: Pare godzin jest w zespole a już zaczyna rozdziały jak Brook
Jack Duff: A więc już wiecie
Gibsuś: Wiedzieliśmy wcześniej niż ty
Ten z fajnym tyłkiem: I próbowaliśmy to zmienić
Jack Duff: Myślałem że się lubimy
Ten z fajnym tyłkiem: Bo się lubimy, ale nie chce Cię w zespole
Jack Duff: Czemu?
Ten z fajnym tyłkiem: Swoim zachowaniem zaniżasz IQ zespołu bardziej niż Brook
Gibsuś: O lol znalazł się idiota większy niż ja
Małpo zjeb: To tak się da?
Gibsuś: Michaelu Patricku Cobbanie masz przejebane
Małpo zjeb: Przynajmniej umrę z wiedzą że powiedziałem coś czego nie będę żałował
Małpo zjeb: No może tak troszeczkę będę
Małpo zjeb: Ała kurwa będę po całości
Jack Duff: No może zaniżam swoim zachowaniem IQ zespołu ale przynajmniej nie nam problemów z psychiką
Tleniony Bezmózg: Masz
Jack Duff: Odpierwiastkuj się
Gibsuś: Robi się groźnie
Ten z fajnym tyłkiem: Groźnie to się robi jak patrzę na Ciebie
Jack Duff: Jak ta poczwara może być groźna, nawet jego wygląd nie może być
Małpo zjeb: Idz do boysbandu mówili
Będzie fajnie mówili
Będziesz miał przyjaciół mówili
Ale tego że to będą dzbany a nie ludzie to już nie mówiliJack Duff: Kto dzbanem się urodził ten filiżanką nie zostanie
Jack Duff: No oprócz Ciebie ;)
Tleniony Bezmózg: Ta rozmowa jest kompletnie bez sensu
Ten z fajnym tyłkiem: Yeah, masz rację
Gibsuś: To ja zapodam temat do konwersacji która będzie miała sens
Gibsuś: Jestem w miłości z urodą Kylie Jenner
Jack Duff: Same,
Tleniony Bezmózg: Miał być sens tej rozmowy
Gibsuś: Ale to ma sens!
Gibsuś: Ona naprawdę jest piękna, zwłaszcza bez makijażu
Jack Duff: Potwierdzam!
Ten z fajnym tyłkiem: Są osoby które wyglądają pięknej bez makijażu niż ona
Gibsuś: Kto niby?
Ten z fajnym tyłkiem: Andrew Robert Fowler przyszły Beaumont
Tleniony Bezmózg: Awww!
Małpo zjeb: Czemu każdy rozdział zaczyna się jakąś ważną albo mniej ważną rzeczą i temat o niej jest prowadzony tylko na początku, a później nikt już o tym nie wspomina? Like, to jest głupie
Gibsuś: Widzisz?! Jesteś chujową autorką Paulina
Spierdalaj
Jack Duff: To się zmieni!
Jack Duff: Hmmm..o czym był początek?
Tleniony Bezmózg: O tym że jesteś z nami w boybandzie
Jack Duff: A no tak
Jack Duff: Jak bardzo się z tego powodu szczęśliwi?
Ten z fajnym tyłkiem: Ja już mówiłem
Tleniony Bezmózg: Pisałem*
Małpo zjeb: Lepiej ty niż Mark
Gibsuś: Ej, on nadal żyje?
Tleniony Bezmózg: Tak?
Ten z fajnym tyłkiem: W mojej piwnicy
Małpo zjeb: Nigdy go z niej nie wypuszczaj, nigdy
Gibsuś: Uwaga, ważna informacja!
Gibsuś: Jacku, jako iż jesteś z nami w zespole, zalogujesz na szacunek z naszej strony i na pseudonim na tej grupie
Jack Duff: Nareszcie
Gibsuś: Z tym szacunkiem żartowałem XD
Brooklyn Gibson zmienił pseudonim Jacka Duffa na: Głupi Ciumciok
Głupi Ciumciok: Aha, miło
Gibsuś: :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rozdział nie jest dopracowany i bezsensu wiem, ale pisałam go bardzo długo, z różnymi humorami i pomysłami na niego. Starałam się ale jakoś ten pociąg do pisania czegokolwiek mi zanikł.
Cover: RoadTrip-Castle On The Hill
CZYTASZ
RoadTrip Message
FanficFanfiction o brytyjsko-irlandzkim boybandzie, który pisany jest w formie rozmów na jednej z popularnych aplikacji. 28.03.2018 # 923 w FANFICTION 30.04.2018 # 902 w FANFICTION 1.05.2018 # 886 w FANFICTION