18.

546 23 3
                                    

Tydzień później

- Cholera, znowu to samo!

Przerażona kobieta wbiegła do sypialni.

- Co się stało? - spytała zaniepokojona.
- Nie mam jak się podrapać! - syknął siedzący na łóżku Adam, starając się wsadzić wykałaczkę pod gips.
- Jeszcze tydzień, wytrzymasz. - oznajmiła, tłumiąc śmiech.
- Bawi Cię to? - spojrzał na nią, unosząc brwi.
- Nie, skądże. - założyła ręce na piersi, dumnie odwracając wzrok.
- Proszę, powiedz co w tym takiego śmiesznego.
- Wszystko, Adam. Od pięciu dni łazisz, obijając się o każdą możliwą rzecz. Marudzisz, niczym małe dziecko, prosisz o wszystko, bo nie jesteś w stanie samodzielnie się sobą zająć. - zaśmiała się.
- I to jest takie zabawne? - dopytywał, przybierając poważny ton.
- Nie... W sumie to... Wiesz co? - przerwała. - Prawdę mówiąc, to jest tragiczne. - sprostowała.
- Osz Ty! - wstał z miejsca i zrobił dwa szybkie kroki w jej stronę.
- Adam, uwa... - nie zdążyła dokończyć i już musiała być obok, żeby uchronić go przed upadkiem.
- Cholerne łóżko! - krzyknął. - W dupie mam ten gips!
- Nie, czekaj... - spojrzała mu w oczy.
- Koniec tego, podaj mi kule.
- Adam, nie!

Nie udało jej się go powstrzymać. Szatyn podskoczył trzy razy na jednej nodze i znalazł się tuż obok dwóch metalowych drążków, które ostatnio stały się jego ułatwieniem życia. Chwycił je w dłonie, udał się do przedpokoju, nałożył bluzę, wisząca na wieszaku i wyszedł, trzaskając drzwiami.

- Idiota... - szepnęła do siebie.

Doskonale wiedziała, że złamana noga to wyraźne utrudnienie dla Adama, ale musiał mieć nałożony gips, żeby w przyszłości kontuzja nie nawracała. Krajewski najwyraźniej nie sugerował się zdrowym rozsądkiem, a intuicją, która wmawiała mu, że tak powinien zrobić.

Wiktoria po chwili zastanowienia nałożyła buty, chwyciła torbę i wybiegła z domu, w nadziei, że nie będzie za późno na powstrzymanie ukochanego przed zmianą decyzji. Wiedziała, że musi mu uświadomić jak niekorzystne konsekwencje będzie to mieć za kilka miesięcy...

_______________________

PRZEPRASZAM WAS!!! BARDZO! Obiecuję, że od dzisiaj rozdziały będą pojawiać się max co 2 dni! Nie będzie trzeba dłużej czekać!

《nasza miłość nie jest przypadkiem》Wiktoria + Adam Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz