ja: wybacz, spałem już
ja: co wydarzyło się wczoraj, że masz taką podjarkę?
ciul: czekaj bo umieram
ja: ?
ciul: mam kaca :')
ciul: louis mnie upił
ciul: chciał żebym w końcu się rozluźnił, pewnie
ja: ale nie miał złych zamiarów
ja: tak myślę, co nie?
ciul: nie, nie miał
ciul: ale mam słabą głowę
ciul: nie lubię pić i rzadko to robię
ja: ale wczoraj zrobiłeś wyjątek tak?
ciul: była tam osoba, której dawno nie widziałem, a bardzo mi na niej zależy
ciul: byłem zaskoczony
ciul: ale była miła, mimo tego że wcześniej się pokłóciliśmy
ja: w takim razie cieszę się, że spędziłeś miło czas
ja: też wyszedłem ze znajomymi ;)
ja: wyglądają zabawnie kiedy są nawaleni
ciul: nie pijesz?
ja: kilka osób zadało mi wczoraj to samo pytanie :")
ja: skończyłem z tym
ja: tak jest bezpieczniej, a ja mam dość tracenia przez to tych ludzi, na których mi zależy
ciul: dobre posunięcie
ciul: obiecasz mi coś?
ja: zależy co
ciul: spróbujesz przynajmniej ze mną porozmawiać gdy już powiem ci kim jestem? proszę
ja: obiecuję
ja: każdy zasługuje na drugą szansę
ciul: dziękuję Liam, nie pożałujesz tego
ja: wiem, że nie
ja: a teraz powiedz mi, umiesz może dobrze matematykę? jestem zdesperowany i potrzebuję pomocy
❀
jak zyskać czytelników? reklamować się na tablicach? przecież to irytujące :( pomóżcie mi jakoś :((((
przepraszam, że nic nie publikowałam przez dwa ostatnie dni, ale było małe zamieszanie, ale już wróciłam i dzisiaj zrobię wysyp rozdziałów, co wy na to?
czy u was też jest taka beznadziejna pogoda? u mnie od kilku dni pada i nie mam ochoty ruszać się z łóżka, a co dopiero z domu, ew
co myślicie o fabule? jak wam się podoba? jakieś uwagi, pomysły? :)
oki, za godzinkę albo dwie powinien pojawić się nowy rozdział ;))
CZYTASZ
latch ↞ ziam
Fanfiction"Teraz mam Cię w mojej przestrzeni, nigdy Cię nie puszczę." Zayn kochał Liama bezwarunkowo, ale właśnie przez to kilka razy mocno oberwał od świata po dupie. Ale nie poddaje się, walczy o chłopaka, który zdobył jego serce całkowicie przez przypadek...