31

442 41 9
                                    

zee: martwię się o louisa

zee: może powinniśmy porozmawiać z harrym?

zee: nie wierzę że jest na niego aż tak zły żeby ignorować telefony i wiadomości?

ja: a ja martwię się o nas, skarbie

ja: powinniśmy z nim porozmawiać, ale jednocześnie zapraszam Cię na randkę

ja: taką z prawdziwego zdarzenia

ja: romantyczną

ja: tylko we dwoje...

zee: jeżeli czają się w tym jakieś aluzje to ja odpadam

ja: nie czają, spokojnie

ja: musimy jakoś uczcić naszą tygodnicę 😉

zee: jaki z ciebie romantyk

zee: ALE HALO, CO Z LARRYM

zee: MÓJ STATEK MOŻE ZATONĄĆ A TY TO OLEWASZ

zee: CO Z CIEBIE ZA CHŁOPAK

ja: EJ EJ, NIE PODNOŚ NA MNIE CZCIONKI, SKARBIE

zee: słodki jest ten skarb

ja: bo to ty jesteś tym skarbem

zee: aww dobrze wybrałem chłopaka

ja: 😏😏

zee: ale co z larrym.

ja: czy to już kropka nienawiści?

zee: może.

ja: dobra, możemy iść do hazzy

zee: yey

zee: to kiedy?

ja: kiedy chcesz

zee: teraz?

ja: .........

zee: no dawaj li

ja: powiedz do mnie chociaż raz 'kochanie' a pójdziemy już teraz

zee: proszę kochanie ❤

ja: idę po kluczyki, bądź gotowy za pięć minut

zee: ❤!







ja: przyznaję, to nie był zły pomysł

zee: no widzisz 😏

zee: jestem zły na louisa że nie powiedział nam całej prawdy

zee: jak mógł się całować z tą cycatą i to na oczach Harrego?

ja: trochę to przykre

ja: ale z drugiej strony harry też mógł komuś powiedzieć, że jego telefon jest w serwisie

zee: tak, to prawda

ja: oboje są uparci

ja: będzie ciężko się z nimi dogadać

zee: ale damy radę

zee: a teraz idź się poucz, kochanie

zee: niedługo masz egzaminy

ja: ej faktycznie

ja: całkiem o tym zapomniałem

ja: idę już, zadzwonię wieczorem

zee: wiem, pa ❤

ja: pa 😘

co tam u was? jak tam życie leci?

x

latch ↞ ziamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz