Odczytałem wiadomości, które właśnie otrzymałem od Zayna i uśmiechnąłem się pod nosem. Chłopak był tak uroczo nieświadomy tego, co dzisiaj dla niego szykuję, że zapragnąłem wprowadzić w życie mój plan już teraz. Jednak wiedziałem, że zbytnio nie miało to sensu, a Louis prawdopodobnie by mnie za to pobił. Nie żartuję, naprawdę mocno się zaangażował, a ja poczułem się jakbym odzyskał kogoś naprawdę bliskiego i nie przeszkadzało mi to.
Byłem właśnie w drodze do samochodu, w którym miałem schowane rzeczy potrzebne mi do mojego planu. Miałem wprowadzić go w życie już na następnej przerwie i szczerze mówiąc koszmarnie się denerwowałem. Jednak ujawnienie swojej orientacji nie jest prostą rzeczą, nawet jeśli ludzie podejrzewają, że nie jesteś do końca prosty. Bałem się ich reakcji, bałem się reakcji Zayna - mimo wszystko mogła mu się nie spodobać cała ta szopka.
- Siemka stary, jak idzie? - zapytał mnie Louis, który pojawił się jakby znikąd. Nie było go na pierwszych lekcjach i zastanawiałem się czy przypadkiem mnie nie wystawił. Ale wiedziałem, że by tego nie zrobił. Tym bardziej, że właśnie częstował mnie papierosem. Oczywiście odmówiłem, ale z przyjemnością poczułbym dym w płucach. Byłem jedną z tych osób, dla których palenie było odskocznią, odprężało mnie to. To jednak nie znaczyło, że w pocałunku przed całą szkołą z moim chłopakiem mam śmierdzieć papierosami, prawda?
- Zayn się niecierpliwi. Napisał mi, że będzie mnie szukać. Oby najpierw poszedł do szafki - powiedziałem i zerknąłem na tylne siedzenia samochodu, na których znajdował się bukiet róż. Malik naprawdę lubił te kwiaty, jednak nie wiem co konkretnie w nich widział. Miały kolce, szybko usychały i były drogie. Jedynym co mi się w nich podobało był ich kolor. Ciemna czerwień. Innych nigdy bym nie kupił, ale zdawało mi się, że Zayn te właśnie lubi najbardziej.
- Na pewno, wybacz, ale nawet dla ciebie nie zrobi wyjątku dla swojej rutyny - zaśmialiśmy się wspólnie, a ja zastanowiłem się kiedy Zayn stał się taki obowiązkowy. Kiedy trochę poznałem go przed moim odejściem ze szkoły sprawiał raczej wrażenie olewającego wszystko człowieka, jednak teraz stał się bardzo zorganizowany. Po sobie też mogłem to zauważyć, zmieniłem się.
- Mogę cię o coś zapytać? - Louis tylko pokiwał głową i zaciągnął się papierosem. - Ale najpierw, byłeś u Harrego? - Tomlinson powtórzył kiwanie głową i zobaczyłem na jego twarzy cień uśmiechu. - Jak ty się ujawniłeś w szkole? Nigdy nie mówiłeś, w gruncie rzeczy.
Louis zamyślił się i stał tylko, paląc papierosa. Nie wiedziałem czy odpowie na moje pytanie, ale czekałem aż powie cokolwiek. W końcu upuścił skończonego papierosa i zdeptał go. Spojrzał na mnie i zaczął mówić - To było w grudniu tamtego roku. Chodziłem już z Harrym i nie chciałem tego ukrywać, ale też nikomu się nie chwaliłem, no bo po co? To było chwilę przed przerwą świąteczną, ktoś widział mnie na randce z nim, zrobił nam zdjęcia i wywiesił w całej szkole. Przypuszczam, że był to Horan, razem z tą całą bandą, ale nikogo nie osądzam oczywiście - wziął głęboki oddech, a ja pożałowałem, że go o to zapytałem. - Były to różne zdjęcia, na których się całujemy, trzymamy za ręce i po prostu przytulamy. Na szafce miałem kilka wulgarnych napisów, ale one zniknęły już następnego dnia. Zdjęcia jednak wisiały aż do stycznia, dopóki ktoś nie postanowił ich zdjąć. Nie wiem jaki był cel tego? Miałem się zdenerwować? Ktoś za mnie się ujawnił, zrobił słodkie fotki mnie i miłości mojego życia i mam się wkurzać? Nic takiego to w sumie nie było, ale nie mówiłem o tym długo Harremu - skończył i spojrzał na mnie bym coś powiedział, a mnie zabrakło języka w buzi.
- To strasznie chamskie, naprawdę podejrzewasz Nialla? - zapytałem, a on pokiwał głową. - Łączyło was coś kiedyś?
- Kiedyś przyjaźń, potem stwierdził, że chce to rozwalić, rozwalił i aż do teraz jest po prostu chujem. Nie rozumiem go - mruknął, a ja pokręciłem głową. Usłyszałem dźwięk wiadomości więc wyciągnąłem telefon i odczytałem sms-a od Zayna.
CZYTASZ
latch ↞ ziam
Fanfiction"Teraz mam Cię w mojej przestrzeni, nigdy Cię nie puszczę." Zayn kochał Liama bezwarunkowo, ale właśnie przez to kilka razy mocno oberwał od świata po dupie. Ale nie poddaje się, walczy o chłopaka, który zdobył jego serce całkowicie przez przypadek...