26

498 46 4
                                    

larry: liam co ty odpierdalasz

larry: jestem na ciebie taki wkurwiony

ja: o co ci chodzi?

larry: leżę sobie z harrym, obserwuję jak śpi, a wtedy rozlega się dzwonek mojego telefonu, przez który on się budzi, a ja dostaję zawału serca

ja: ale przecież do ciebie nie dzwoniłem

larry: dzwonił zayn

larry: o siódmej rano

larry: w sobotę

larry: zrobię wam krzywdę, naprawdę

ja: co to ma wspólnego ze mną?

larry: podobno się dzisiaj spotykacie. co planujesz?

ja: planuję powiedzieć mu wszystko

larry: łącznie z twoimi uczuciami?

ja: to zalicza się do 'wszystkiego'

larry: daruj sobie te filozoficzne gadki, radzę ci

ja: tak, łącznie z moimi uczuciami

larry: nie szło tak od razu?

larry: gdzie go zabierasz?

ja: em, nie chciał spotkać się w miejscu publicznym więc pójdziemy do mnie

larry: nie zrób mu krzywdy

ja: louis wiem co robię

larry: ufam ci, do cholery, ale jak go zranisz to za siebie nie ręczę

ja: nie zranię go

ja: zrobię wszystko co w mojej mocy

larry: dobra, wracam do harrego

larry: a ty przygotowuj się do randki

ja: wychodzę z domu i jadę po niego

larry: to tylko trzy przecznice

ja: i co z tego

ja: jestem leniwy

ja: i mam samochód

larry: zamknij się

larry: powodzenia

ja: napiszę do harrego żeby się tobą zajął bo jesteś wkurzający jak wrzód na dupie

larry: harry jest chory

ja: i co z tego

ja: na pewno ma sposób by cię uciszyć

larry: a spieprzaj liam



no to w następnym konfrontacja naszych bohaterów czy jeszcze pobawimy się w kotka i myszkę? :"))))

czy ktoś może sprawić że będę potrafiła flirtować z facetami i obcować z ludźmi bo mam dość bycia aspołeczną singielka prosze.

kolejny wieczorem x

latch ↞ ziamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz