70 (2/4)

302 38 12
                                    

Wszystkie oczy były w niego wpatrzone, podczas gdy on szedł dumnym krokiem i uśmiechał się szeroko. W końcu był szczęśliwy i nie miał na co narzekać.

Także Louis i Zayn wpatrywali się w niego zdziwieni. Naprawdę nie spodziewali się takiego widoku, gdy chłopak oznajmił im że mają poznać kogoś wyjątkowego.

Pewnie zastanawiacie się o co chodzi.

Niall Horan szedł szkolnym dziedzińcem, trzymając za dłoń chłopaka. Był trochę wyższy od niego, miał brązowe włosy i koszulę w kropki. Wydawał się trochę zdziwiony i skołowany atencją, którą otrzymał, jednak blondyn ciągle posyłał mu uspokajające uśmiechy i mówił coś do niego, by tylko odwrócić jego uwagę od wścibskich spojrzeń. Mimo tego, na jego twarzy widniał mały uśmiech, gdy skanował oczami otoczenie. W końcu nigdy wcześniej tutaj nie był.

Blondyn wypatrzył swoich kumpli siedzących przy jednym ze stolików. Zayn szkicował i jadł orzeszki, a Louis słuchał muzyki na słuchawkach i rapował pod nosem. Może nie szło mu najlepiej, ale utrzymywał że dopiero się uczy. Skierował swoje stopy w ich stronę, ciągnąc za sobą bruneta.

- Hej - powiedział, a jego twarz momentalnie rozświetlił uśmiech. - To jest Shawn i jest mój - dodał, przytulając się do torsu wyższego chłopaka, który od razu otoczył go ramieniem.

- A wy to pewnie Louis i Zayn - odezwał się Shawn i podał im wolną dłoń, by się przywitać. Chłopcy wpatrywali się w niego jak w ducha albo obraz. Sami nie widzieli, czy widok jest prawdziwy czy może ktoś ich prankuje.

- Cześć - odchrząknął Zayn i się uśmiechnął. Niall wyglądał na szczęśliwego i jeżeli odkrył, że woli chłopaków to oni byli od tego żeby to zaakceptować. Tym bardziej, że właściwie nie mieli nic przeciwko. - To my. Miło cię poznać.

- Tyle o was słyszałem - zaśmiał się brunet i podrapał się po szyi. Spojrzał na Nialla, a jego policzki pokryły się różem. - Was też miło poznać.

Zayn spojrzał na Louisa, który tylko wgapiał się w dwójkę przed sobą. Kopnął go w kostkę pod stołem. Posłał mu wymowne spojrzenie i chrząknął.

- Możecie się do nas dosiąść, jeżeli chcecie - odezwał się szatyn i odsunął swoje rzeczy. Uśmiechnął się miło, ciągle trochę skołowany.

- Na razie musimy iść, Shawn ma kilka spraw do załatwienia. No i chcę pokazać mu szkołę - odezwał się Niall. - Ale później do was dołączymy, okej?

Louis pokiwał głową i razem ze swoim przyjacielem pomachali im na pożegnanie, gdy odchodzili. Przez chwilę się w siebie wgapiali, zdziwieni.

- Czy...

- Co...

Wybuchnęli śmiechem, a Zayn wyciągnął komórkę i odpalił FaceTime, dzwoniąc do Liama.

- Nie uwierzysz co się stało - powiedział, gdy twarz jego chłopaka pojawiła się na ekranie telefonu.

- Mam nadzieję, że coś ważnego. Zasypiam - ziewnął Liam i usiadł na swoim łóżku. Pomachał Louisowi, który pojawił się na ekranie i okrył się pod brodę.

- Zawołaj Harrego - powiedział Tomlinson, ekscytując się na widok bruneta, który po kilku sekundach usiadł obok Liama.

- Nie spałeś? - mruknął zdziwiony, widząc że chłopak jest w pełni ubrany.

- Pisał odkąd wrócił ze studia - mruknął tylko student i kolejny raz ziewnął. Zayn uśmiechnął się czule na jego widok. Nie rozmawiali przez kilka ostatnich dni przez nawał pracy, więc cieszył się że może zobaczyć jego twarz. - Co się stało, że dzwonicie?

- Niall ma chłopaka - wypalił Louis i zabrał orzeszka z paczki przyjaciela. - Właśnie go poznaliśmy, ma na imię Shawn.

- Żartujesz? - zapytał Liam, wytrzeszczając oczy. Szczerze mówiąc, nigdy nie wierzył że Niall naprawdę poszukuje swojej orientacji, a historyjkę zmyślił na potrzeby sytuacji. Widocznie jednak był w błędzie.

- No właśnie nie! - zaprzeczył od razu Zayn, zmieniając kamerkę na parę chłopaków, idących za ręce przez dziedziniec. Zapadła cisza, gdy wszyscy obserwowali blondyna śmiejącego się i przytulającego do wyższego chłopaka. Byli zszokowani jak mało kiedy.

- Przynajmniej wiemy, że był szczery - westchnął Harry, najszybciej dochodząc do siebie po niespodziewanym wydarzeniu. - Przepraszam was, ale naprawdę mam wenę, idę pisać - dodał, puszczając buziaka do kamery po czym zniknął z ekranu komórki. Po chwili pojawił się znowu, patrząc na Louisa - Zadzwonię do ciebie później - dodał, uśmiechając się i wychodząc na dobre.

- No to ja też będę się zbierał, miło było was zobaczyć - mruknął Liam, ziewając znowu. - Dobranoc - dodał, a gdy chłopcy mu odpowiedzieli, zakończył połączenie.

- Że też nam się zachciało chłopaków za oceanem - mruknął Tomlinson, trochę przygnębiony brakiem chłopaka przy boku.

- A mogliśmy mieć takiego Shawna - dodał Zayn i wpakował do ust garść orzechów.





ja już nie wiem co gorsze
ten rozdział czy ostatni one shot, serio
nie umiem pisać przez szkołę, ssie mocno

zostały nam, jak już pewnie zauważyliście, dwie części do końca!

buziak x

latch ↞ ziamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz