34

416 42 26
                                    

użytkownik larry dodał do konwersacji użytkownika harry. rozpocznij rozmowę.

larry: siema lamusy

ja: sam jesteś lamusem, lamusie

larry: harry, a liam mnie przezywaaaa

ja: zaynnnn a louis mnie przezywaaaaaa

zee: coś się stało, że Harry do nas dołączył?

larry: już między nami dobrze, a gdzie ja tam on heheehe

ja: wiesz, że może przeczytać poprzednie rozmowy?

zee: ahahahahah idiota

harry: nie przezywajcie mi lou

ja: czemu mój chłopak się za mną nie wstawił.

zee: bo lou jest niegroźny, kochanie

larry: PO PIERWSZE

larry: JESTEM BARDZO GROŹNY

harry: spokojnie hej

larry: A PO DRUGIE

larry: TYLKO HAZZ MOŻE MÓWIĆ DO MNIE LOU OKEJ

ja: louis ogarnij się

ja: krzyczysz na moje słoneczko bez powodu

larry: miałem powód!

zee: był nieważny

zee: i głupi

larry: wychodzę

kontakt larry opuścił konwersację.

ja: co za człowiek 😂😂

harry: pomyśleliśmy z lou że możemy się spotkać w czwórkę, co wy na to?

ja: chętnie, kiedy?

harry: jutro?

zee: okej, tam gdzie zawsze?

ja: ....

zee: li?

harry: nie pasuje ci jutro?

zee: halo?

ja: jutro idziemy na randkę zayn

zee: oh

zee: to już jutro

ja: fajnie że pamiętałeś

harry: draaama time

zee: przepraszam kochanie

zee: przecież na nią pójdziemy

harry: no właśnie, możemy spotkać się w sobotę albo za tydzień

ja: ok ok :)

zee: kochanieeeeee

zee: liaaaam

zee: ej :(

harry: chyba potrzebuje całusa zaynn

zee: chyba tak

zee: już lecę najmilszy

Siedziałem przy biurku i czytałem kolejną stronę dennego podręcznika, ale nie mogłem się skupić. Jak Zayn mógł zapomnieć o naszej randce? A może ja wcale nie znaczyłem dla niego tak wiele jak myślałem? Wyłączyłem telefon i bardzo skutecznie ignorowałem otaczający mnie świat, chociaż nie potrafiłem ignorować moich myśli. Wątpliwości ciągle uwierały moją czaszkę, a serce pulsowało zranieniem.

Podskoczyłem zaskoczony gdy drzwi mojego pokoju otworzyły się gwałtownie, by po chwili zamknąć się z trzaskiem, a ktoś wylądował na moich kolanach szybciej niż mógłbym to zanotować. Po chwili zrozumiałem, że to Zayn mówiący w kółko, że bardzo mnie kocha. I mimo że było mi przykro, musiałem przyznać, że chłopak był bardzo uroczy.

- Co tutaj robisz? - zapytałem, sadowiąc się wygodniej i pomagając chłopakowi usiąść na mnie okrakiem.

- Przyszedłem cię przeprosić i dać ci stadko całusków żebyś mi wybaczył - mruknął cicho i opuścił wzrok, kładąc ręce na mojej szyi, kolejny raz bawiąc się moimi włosami z tyłu głowy. Lubiłem to uczucie, zawsze było takie delikatne i lekko łaskoczące.

- Nie masz za co-

- Mam. Nie powinienem zapomnieć o tak ważnej rzeczy jak nasza randka, a już na pewno dopuścić żebyś się o tym dowiedział. Bardzo mi na niej zależy i już nie mogę się doczekać. Wybaczysz mi? - powiedział, patrząc mi w oczy i wiedziałem, że nie kłamie. Że faktycznie coś do mnie czuje, a ja nie powinienem w to wątpić. Przecież każdemu czasem zdarzy się o czymś zapomnieć.

- Już w porządku, cieszę się, że przyszedłeś - powiedziałem, uśmiechając się lekko i całując jego nos, na co on także się uśmiechnął i pocałował mnie w usta. - Kocham cię.

- A ja ciebie - odmruknął i zaczął mnie całować jakby od tego zależało jego życie, a ja byłem szczęśliwy mając go obok siebie.







wiem, że jestem lakoniczna i fluffowa, ale w moim mniemaniu zayn zasługuje na liama który będzie go kochał i dawał mu dużo miłości bo to przecież Zayn tak

w ogóle, u góry wstawiam wam filmik z kissem larrego, naprawdę wierzę że to miało miejsce rly ❤️

gdy wrócę ze spotkania dodam kolejny i powiem wam jak było, im shaking a lil 😂

xx

latch ↞ ziamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz