użytkownik larry dodał do konwersacji użytkownika harry. rozpocznij rozmowę.
larry: siema lamusy
ja: sam jesteś lamusem, lamusie
larry: harry, a liam mnie przezywaaaa
ja: zaynnnn a louis mnie przezywaaaaaa
zee: coś się stało, że Harry do nas dołączył?
larry: już między nami dobrze, a gdzie ja tam on heheehe
ja: wiesz, że może przeczytać poprzednie rozmowy?
zee: ahahahahah idiota
harry: nie przezywajcie mi lou
ja: czemu mój chłopak się za mną nie wstawił.
zee: bo lou jest niegroźny, kochanie
larry: PO PIERWSZE
larry: JESTEM BARDZO GROŹNY
harry: spokojnie hej
larry: A PO DRUGIE
larry: TYLKO HAZZ MOŻE MÓWIĆ DO MNIE LOU OKEJ
ja: louis ogarnij się
ja: krzyczysz na moje słoneczko bez powodu
larry: miałem powód!
zee: był nieważny
zee: i głupi
larry: wychodzę
kontakt larry opuścił konwersację.
ja: co za człowiek 😂😂
harry: pomyśleliśmy z lou że możemy się spotkać w czwórkę, co wy na to?
ja: chętnie, kiedy?
harry: jutro?
zee: okej, tam gdzie zawsze?
ja: ....
zee: li?
harry: nie pasuje ci jutro?
zee: halo?
ja: jutro idziemy na randkę zayn
zee: oh
zee: to już jutro
ja: fajnie że pamiętałeś
harry: draaama time
zee: przepraszam kochanie
zee: przecież na nią pójdziemy
harry: no właśnie, możemy spotkać się w sobotę albo za tydzień
ja: ok ok :)
zee: kochanieeeeee
zee: liaaaam
zee: ej :(
harry: chyba potrzebuje całusa zaynn
zee: chyba tak
zee: już lecę najmilszy
Siedziałem przy biurku i czytałem kolejną stronę dennego podręcznika, ale nie mogłem się skupić. Jak Zayn mógł zapomnieć o naszej randce? A może ja wcale nie znaczyłem dla niego tak wiele jak myślałem? Wyłączyłem telefon i bardzo skutecznie ignorowałem otaczający mnie świat, chociaż nie potrafiłem ignorować moich myśli. Wątpliwości ciągle uwierały moją czaszkę, a serce pulsowało zranieniem.
Podskoczyłem zaskoczony gdy drzwi mojego pokoju otworzyły się gwałtownie, by po chwili zamknąć się z trzaskiem, a ktoś wylądował na moich kolanach szybciej niż mógłbym to zanotować. Po chwili zrozumiałem, że to Zayn mówiący w kółko, że bardzo mnie kocha. I mimo że było mi przykro, musiałem przyznać, że chłopak był bardzo uroczy.
- Co tutaj robisz? - zapytałem, sadowiąc się wygodniej i pomagając chłopakowi usiąść na mnie okrakiem.
- Przyszedłem cię przeprosić i dać ci stadko całusków żebyś mi wybaczył - mruknął cicho i opuścił wzrok, kładąc ręce na mojej szyi, kolejny raz bawiąc się moimi włosami z tyłu głowy. Lubiłem to uczucie, zawsze było takie delikatne i lekko łaskoczące.
- Nie masz za co-
- Mam. Nie powinienem zapomnieć o tak ważnej rzeczy jak nasza randka, a już na pewno dopuścić żebyś się o tym dowiedział. Bardzo mi na niej zależy i już nie mogę się doczekać. Wybaczysz mi? - powiedział, patrząc mi w oczy i wiedziałem, że nie kłamie. Że faktycznie coś do mnie czuje, a ja nie powinienem w to wątpić. Przecież każdemu czasem zdarzy się o czymś zapomnieć.
- Już w porządku, cieszę się, że przyszedłeś - powiedziałem, uśmiechając się lekko i całując jego nos, na co on także się uśmiechnął i pocałował mnie w usta. - Kocham cię.
- A ja ciebie - odmruknął i zaczął mnie całować jakby od tego zależało jego życie, a ja byłem szczęśliwy mając go obok siebie.
❀
wiem, że jestem lakoniczna i fluffowa, ale w moim mniemaniu zayn zasługuje na liama który będzie go kochał i dawał mu dużo miłości bo to przecież Zayn tak
w ogóle, u góry wstawiam wam filmik z kissem larrego, naprawdę wierzę że to miało miejsce rly ❤️
gdy wrócę ze spotkania dodam kolejny i powiem wam jak było, im shaking a lil 😂
xx
CZYTASZ
latch ↞ ziam
Fanfiction"Teraz mam Cię w mojej przestrzeni, nigdy Cię nie puszczę." Zayn kochał Liama bezwarunkowo, ale właśnie przez to kilka razy mocno oberwał od świata po dupie. Ale nie poddaje się, walczy o chłopaka, który zdobył jego serce całkowicie przez przypadek...