15.

1.8K 91 8
                                    

Wracałam właśnie do domu targając siaty z zakupami.
Miałam kupić tylko strój, ale jakoś tak wyszło, że kupiłam też spodnie, dwie bluzki, skarpetki, bluzę i spódnicę. Ale to przez Kaję. Z nią nie da wyjść się na zakupy, bo zawsze wynajdzie coś w czym wyglądam 'świetnie' i muszę to koniecznie mieć.
No a potem okazuje się, że założyłam to raz w życiu albo nigdy.

Będąc pod klatką spotkałam Filipa idącego w moją stronę.

-Cześć, co ty tu robisz? -zapytałam wpisując kod na domofonie, który umożliwi mi wejście do budynku.

-Hej, no wpadłem bo mi się nudziło i chciałem pogadać.
Daj to. -powiedział i wziął moje zakupy, po czym weszliśmy do windy.

***

-Co tam kupiłaś? -zaczął przeglądać torby

-Nic ciekawego. Koszulki, spodnie, strój i jakieś pierdoły. -wzruszyłam ramionami

-No powiem ci, że boję się wypuścić Cię w tym na plażę. -stwierdził oglądając mój strój kąpielowy

-Czemu?

-Jest bardzo ładny i odważny. Każdy będzie się na Ciebie patrzył.

-No i co z tego?

-Ehh. Nic, po prostu nie chcę, żeby ktoś zrobił ci krzywdę.

-Spokojnie, umiem o siebie zadbać.

-Tak umiesz o siebie zadbać, a całujesz się z jakimś pseudo raperem po kilku dniach znajomości? -zapytał z kpiną w głosie

-Słucham? -zapytałam niedowierzając w jego słowa.

-To co słyszysz! Ile ty go znasz, co? Rok? Pięć lat? Całe życie? Nie kurwa! Jebane dwa tygodnie! -podniósł głos

Czułam jakby ktoś właśnie wbijał mi nóż w plecy.

-No i co z tego? Poza tym skąd o tym wiesz!?

-Widziałem! Wtedy, u ciebie zostaliście na balkonie, chciałem wrócić po zapalniczkę, którą tam zostawiłem, a zobaczyłem jak się całujecie!

-I co w związku z tym? Mam ci przypomnieć jak rok temu ty wykorzystywałeś laski?
Widziałeś je pierwszy raz, stawiałeś drinka, zaliczyłeś i zostawiłeś!
To jest dopiero nieodpowiedzialne i głupie!
-Ale to jest zupełnie inna sytuacja. Ja nie chcę, żeby on Cię wykorzystał!

-On nie jest taki jak ty!-krzyknęłam stojąc na wprost niego ze łzami w oczach.
Chłopak spuścił tylko głowę i wsadził ręce do kieszeni swoich czarnych dresów.

-Wyjeżdżamy o 10:00. -powiedział i wyszedł nawet nie patrząc w moją stronę.

Usiadłam na podłodze i zaczęłam płakać.
Jak małe dziecko, któremu zabrano lizaka.
Ale tu chodziło o coś więcej niż lizaka..

***
No i kolejny!!
Jak myślicie? O co chodzi Filipowi?
Gwiazdkujcie i komentujcie!💬⭐
🔜Next🔜

Prędzej czy później  | ZEAMSONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz