Obudziłam się z lekkim bólem głowy. Rozejrzałam się po pokoju i przypomniało mi się co wczoraj odjebałam. Złapałam się za głowę.
Było mi wstyd.
Ogarnęłam ten syf i wyszłam z pokoju.
W salonie odziwo było czysto, a z tego co pamiętam, rozjebałam tu wszystko. Może Filip posprzątał. No właśnie gdzie on jest..
Ruszyłam do łazienki i wrzuciłam moje wczorajsze ubrania do pralki, wyrzucając bluzkę, którą rozdarłam.Japierdolę..
Spojrzałam w lustro. Wyglądałam okropnie..
Podkrążone, napuchnięte i czerwone od płaczu oczy, rozczochrane włosy i niedokładnie zmyty makijaż. Wróciłam się do pokoju i wzięłam jakąś bieliznę i ubrania, po czym wróciłam do toalety.
Weszłam pod prysznic i pozwoliłam zimnej wodzie spływać po moim ciele.
Zaczęłam płakać, nie wiadomo dlaczego. Przecież on nic takiego nie zrobił, po prostu miał gorszy dzień, a ja głupia odjebałam takie coś.Ale to tak cholernie boli..
Nienawidzę obojętności z jego strony.
Po niecałych czterdziestu minutach w końcu wyszłam.
Owinęłam ciało białym ręcznikiem i wysuszyłam włosy. Rozczesałam je i umyłam zęby. Założyłam jakieś getry i bluzę.Bluzę Świdnickiego.
Makijażu nie robiłam, bo i tak nigdzie nie mam zamiaru wychodzić.
Weszłam do pokoju gościnnego i usłyszałam jak Filip stoi tyłem do mnie patrząc przez okno.
-Kurwa, nie możesz. Ona nie wytrzyma. -usłyszałam jak mówi do telefonu
Z kim on rozmawia?
Odchrząknęłam, na co chłopak się odwrócił
-Muszę kończyć, cześć-Z kim rozmawiałeś? -weszłam do pokoju siadając na łóżku
-Z Kają. -rzucił szybko
-Stało się coś?
-Nie. Pamiętasz coś z wczoraj? -olał moje pytanie
-Większość.. Możesz mi wytłumaczyć jakim cudem usnęłam? Z tego co pamiętam, wpadłam w jakąś histerię..
-Dałem ci leki. Rozkruszyłem tabletki na uspokojenie i dodałem ci do soku, bo jakbym tego nie zrobi, nie wiem co byś odjebała.
-Przepraszam, nie wiem co we mnie wstąpiło.. Ja po prostu strasznie źle się z tym czułam, a alkohol to wszystko skumulował i..
-Rozumiem. -przerwał mi -Masz szczęście, że już nie raz cię widziałem w takiej sytuacji i wiedziałem co robić. Musisz się skontaktować z Malwiną. -powiedział stanowczo
-Nie, jest okej to było jednorazowe.
-Emilka, kurwa wiesz jak to się skończy.
-Obiecuję, że to się nie powtórzy.
-Dobra, ale jeszcze raz i osobiście cię do niej zawiozę. -przytulił mnie a po moich policzkach spłynęło kilka łez
-Przepraszam..
-Nie masz za co skarbie.
***
Filip siedzi ze mną cały dzień, za co jestem mu cholernie wdzięczna.
Aktualnie siedzę na balkonie paląc fajkę i oglądając jak na dworze się ściemnia.
Chłopak poszedł do kuchni po coś do picia, więc powinien za chwilę wrócić.
Gasząc papierosa usłyszałam dźwięk powiadomienia wydobywający się z mojego telefonu.Od: Paweł ❤️
Spotkajmy się w piątek w parku, musimy pogadać.
Nie kontaktuj się ze mną przez ten tydzień
Cześć.Momentalnie moje nogi zmiękły, a oczy się zaszkliły.
Kurwa, co?
-Co się stało? -usłyszałam głos Filipa za sobą
Podałam mu telefon, a on przeczytał wiadomość
Jego wyraz twarzy był zawiedziony, a usta zacisnął w wąską kreskę.O co chodzi?
***
Przedostatni kochani..
Jak myślicie, o co chodzi?
Gwiazdkujcie i koniecznie komentujcie ❤️
CZYTASZ
Prędzej czy później | ZEAMSONE |
FanfictionSiedemnastoletnia buntowniczka i osiemnastoletki raper. Miłość, a może nienawiść od pierwszego wejrzenia. *wydarzenia przedstawione w opowiadaniu są fikcyjne*