*Emi*
-Ale powiem wam że był nawet przystojny. Chuj z tym że nie widziałam do końca jego twarzy Ale brałabym. -opowiadałam ze śmiechem lekko wstawiona sytuację z przed sklepu moim przyjaciołom - Kaji i Filipowi
-Uuu czyżby nasza Emilka się zakochała? -zapytał czarnowłosy robiąc bardzo przerażającą minę. Coś typu pedoface..
-Weź przestań. Widziałam go przez pięć minut do chuja.
***
Obudziłam się z bólem głowy. Spostrzegłam że jestem u Kai w salonie. Powoli zaczęłam sobie przypominać jak w nocy się schlaliśmy. O mój Boże, nigdy więcej. Spojrzałam na zegarek. 12:33
Tamci pewnie jeszcze śpią więc poszłam do kuchni w poszukiwaniu tabletek przeciw bólowych. Gdy je zażyłam zaczęłam przeglądać telefon. Na szczęście nie dodałam wczoraj nic kompromitującego. Wstałam i wzięłam z przedpokoju mój bomber, który ubrałam i wyszłam na balkon. Pomimo połowy czerwca było naprawdę chłodno. Wyciągnęłam z paczki papierosa a odpaliłam go. Zaciągając się dymem spojrzałam na zapalniczkę. Chwila, ona nie jest moja.
Po chwili zastanowienia co na kacu naprawdę nie jest łatwe przypomniałam sobie tego tajemniczego chłopaka z wczoraj. Ścisnęłam rzecz mocniej w dłoni i lekko się usmiechnęłam.***
Mam nadzieję, że się podoba. Piszcie co myślicie, gwiazdkujcie i polecacje innym❤
🔜Do następnego 🔜

CZYTASZ
Prędzej czy później | ZEAMSONE |
FanfictionSiedemnastoletnia buntowniczka i osiemnastoletki raper. Miłość, a może nienawiść od pierwszego wejrzenia. *wydarzenia przedstawione w opowiadaniu są fikcyjne*