21.

1.9K 118 14
                                    

-Zrób mi ktoś zdjęcie! -krzyknęła Kaja, gdy staliśmy na mostku.
Było po 20:00 i słońce właśnie zaczęło się chować, więc postanowiliśmy  pooglądać jego zachód na pomoście przy plaży.
Wzięłam telefon przyjaciółki i zrobiłam kilka zdjęć.

-Okej teraz ja! -krzyknął Paweł podając telefon Norbertowi.
Nagle przyciągnął mnie do siebie i przytulił.
Norbert zrobił zdjęcie i wrzucił na instastory Zeamsona.

-Ej usuń to! -zaśmiałam się wyrywając się z uścisku

-Czego? Przecież ładnie wyszłaś. -stwierdził Świdnicki oglądając zdjęcie.

-Ale twoje napalone fanki zabiją ciebie,a potem mnie gdy tylko to zobaczą. - zaśmiałam się poprawiając włosy

-Bez przesady, przecież muszą poznać moją przyszłą dziewczynę. -uśmiechnął się szeroko i znów przyciągnął do siebie. Wtuliłam się w niego i zamknęłam oczy.
Przysięgam, jeśli kiedykolwiek będę miała chłopaka to musi mieć takie perfumy jak Świdnicki. Inaczej niech się nawet nie zbliża.

-Dobra gołąbeczki, idziemy? -zapytał Filip

-No, w sumie już zimno i jeszcze ciemno się robi.

-Tobie to zawsze zimno. Trzymaj. -Grzegorczyk wywrócił oczami i rzucił mi swoją czerwoną bluzę z kapturem. Podziękowałam i założyłam ją, a następnie ruszyłam za resztą w stronę naszego domku.

Szłam za Filipem, Kają i Norbertem. Po mojej prawej stronie szedł Paweł robiący coś w telefonie. Zostało nam jeszcze jakieś dziesięć minut do domu.
Odpaliłam papierosa i zaczęłam przyglądać się Świdnickiemu.
Brązowe, śliczne oczy, których odziwo nie przykrywały lenonki, oświetlane były ekranem telefonu, w który był zapatrzony. Piękne szatynowe włosy, schowane były pod bandamką i kapturem czarnej bluzy, którą miał na sobie. Czarne jeansy i Adidasy. W takim wydaniu prezentuje się bardzo dobrze. W sumie tak jak w każdym.

-Ładnie się tak na kogoś gapić? -usłyszałam głos chłopaka i prawie udusiłam się dymem

-Co? Nie prawda. Po prostu spojrzałam na Ciebie.. -odpowiedziałam zawstydzona.

-Tylko winni się tłumaczą. -zaśmiał się i złapał moją dłoń, a na mojej twarzy pojawił się rumieniec. Raczej nie było go widać ze względu na panującą ciemność. Bynajmniej mam taką nadzieję.

No i w ten sposób szłam za rękę z Pawłem Świdnickim w stronę domku letniskowego, zabijając siebie w myślach za to, że kolejny raz dałam mu się zawstydzić.

***

-Muszę być bardziej stanowcza. -stwierdziłam zwierzając się Kai w naszym pokoju.

-To nie podoba ci się to co robi? W sensie te gesty i tak dalej. -zapytała dziewczyna kierując się na balkon

-Podobają. Ale po prostu on za każdym razem mnie zawstydza i ma z tego satysfakcję. Nigdy żaden chłopak tak na mnie nie działał. -podążyłam za przyjaciółką

-Spróbuj odwrócić role. -stwierdziła odpalajac szluga

-W sensie?

-Po prostu zrób tak żeby to on jadł ci z ręki. -uśmiechnęła się

Może faktycznie, to dobry pomysł?

***
Taki krótki na dobranoc.
Co myślicie?
Komentujcie i gwiazdkujcie!💬⭐
🔜Next🔜

Prędzej czy później  | ZEAMSONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz