29.

1.7K 100 24
                                    

W Przemyślu jesteśmy już od kilku dni. Po przyjeździe zrobiliśmy małą imprezę, która oczywiście była u mnie w domu. Kaja i Norbert są bardzo blisko do bycia parą, cały czas spędzają razem, przytulają się, zdarzy się że spacerują trzymając się za ręce.
Bardzo mnie to cieszy, widzę, że Kaja jest przy nim szczęśliwa, ale z drugiej strony mam zakład ze Świdnickim.

Jest już po 21:00, a ja siedzę w domu. Postanowiłam trochę się przejść, ponieważ wreszcie zrobiło się chłodno.
Dochodząc do wniosku, że w piżamie nie wyjdę, założyłam getry, a na bluzkę, w której śpię zarzuciłam czarną bluzę z kapturem. Ubrałam buty i chwiyciłam telefon oraz papierosy. Zamknęłam drzwi i weszłam do windy.

Idąc moim osiedlem zauważyłam znaną mi postać.
Jak się okazało, był to Paweł z jakąś dziewczyną. Zawzięcie o czymś  rozmawiali, idąc w przeciwnym kierunku.
Usiadłam na ławce i odpaliłam używkę.
Zaczęłam zastanawiać się kim mogła być ta dziewczyna. Może to jego siostra? Chociaż nigdy nie wspominał, że ma rodzeństwo.

***

-Halo? -mówię zaspana odbierając telefon

-Hejka, co robisz? -usłyszałam głos Pawła

-Śpię..

-Dziewczyno, jest czternasta.

-A wczoraj trochę posiedziałam.. Co tam chciałeś? -zapytałam siadając na rogu łóżka.

-Chciałem zapytać, czy nie chcesz do mnie przyjść. Kuzynka wczoraj u mnie nocowała, bo odwołali jej pociąg, i pojechała jakiś czas temu,a mi się nudzi.. Możemy obejrzeć jakiś film czy coś.

Czyli to była jego kuzynka.. Jezu, całe szczęście. Znaczy,ja nie jestem zazdrosna, halo nas nic nie łączy więc nawet nie mogę być zazdrosna.
Nie jestem zazdrosna, prawda?
No jasne, że nie przecież nie mam powodów..
A co jak to nie była jego kuzynka?
Kurwa, co ja odpierdalam!?

-Halo, żyjesz? -zapytał Paweł, gdy przez chwilę się nie odzywałam

-Umm, tak. Jasne, że wpadnę. Wyślij mi adres, zamawiaj pizzę i za jakieś pół godzinki będę. -uśmiechnęłam się sama do siebie.

-Okej, do zobaczenia sunny.

-Cześć. -powiedziałam i zakończyłam połączenie.

Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej bieliznę, białe, krótkie spodenki, czarną bluzkę z długim rękawem, która odkrywała ramiona oraz czarny pasek.

W łazience umyłam zęby oraz twarz, ubrałam się, wyprostowałam włosy i zrobiłam makijaż.
Wyszłam z pomieszczenia kierując się do kuchni. Zrobiłam sobie kawę, którą wypiłam przeglądając Internet.
Odstawiłam kubek do zmywarki i w przedpokoju założyłam białe conversy.
Zakluczyłam drzwi i ruszyłam do mieszkania Świdnickiego.

Wyszłam z windy na odpowiednim piętrze i podeszłam do odpowiednich drzwi.
Niepewnie zapukałam i poprawiłam włosy oczekując, aż ktoś mi otworzy.
Gdy drzwi się otworzyły zobaczyłam w nich chłopaka. Przywitaliśmy się i Zeams zaprosił mnie do środka.
Wchodząc wgłąb mieszkania ujrzałam duży salon z kanapą, komodą, telewizorem i stolikiem do kawy. Ujrzałam też jakieś ozdoby, konsolę do gier i kwiatek.
Po lewej była duża, otwarta kuchnia w odcieniach bieli i czerni, tak jak salon.
Naprzeciwko od wejścia znajdowały się dwie pary drzwi. Zgaduję, że prowadzą do łazienki i sypialni.

Usiedliśmy na kanapie i zaczęłam rozmowę.

-Zamówiłeś pizzę? -zapytałam groźnie mierząc go wzrokiem, na co się zaśmiał

-Tak, ale jeszcze nie wybrałem filmu. Czekaj, pójdę po laptopa. -powiedział i zniknął za drzwiami prawdopodobnie sypialni. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.

-Otworzysz!? -krzyknął Paweł

-Jasne! -odpowiedziałam i ruszyłam do drzwi.
Otworzyłam i moim oczom ukazał się dostawca pizzy, na oko w moim wieku.

-Cześć piękna, dla Ciebie ta pizza? -zapytał uśmiechając się

-Tak..

-Proszę. -powiedział i podał mi karton
-Może wyskoczymy gdzieś wieczorem? -poruszył znacząco brwiami

-Myślę, że.. -nie wiedziałam co powiedzieć
Jak dać mu delikatnie do zrozumienia, że nie jest w moim typie?

-Myślę, że ona ma już towarzystwo na dzisiejszy wieczór. -nagle obok mnie zjawił się Paweł i objął mnie w talii

-To może jutro mała? -facet nie dawał za wygraną

-Kurwa, czego nie rozumiesz? Spierdalaj typie! -krzyknął Paweł i rzucił w chłopaka pieniędzmi zamykając mu drzwi przed nosem.

-Co ty taki wkurwiony, to tylko dostawca pizzy. -spojrzałam na niego zdziwiona i zaniosłam pizzę na stolik w salonie

-Po prostu mnie wkurwił.

-Okej, nie wnikam. -rozłożyłam się na kanapie i wzięłam kawałek pizzy do rąk. Paweł przyniósł szklanki i coca-colę oraz włączył jakiś film.
Usiadł obok mnie i zaczął jeść.

-Serio? Nie dość, że chcesz żebym była gruba od tej pizzy to jeszcze znowu włączasz jakieś pierdolone horrory. -zirytowałam się

-Ale pizza, to był twój pomysł, a film jest zajebisty. Zawsze możesz się przytulić. -uśmiechnął się szeroko rozkładając ramiona, a ja wywracając oczami przytuliłam się do niego.

***
🔜Next🔜

Prędzej czy później  | ZEAMSONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz