Pov Claudia
Pierwsza myśl jaka przychodzi mi do głowy Ojciec jak widzę tego mężczyznę to, że jest on ojcem Carli. Jednak jest to mało prawdopodobne, bo wygląda on na jakieś trzydzieści lat. Nie może być więc tym jej upierdliwym tatą.
- Tato to jest właśnie moja przyjaciółka Claudia - przedstawia mnie. I gdy już jej ojciec chce coś powiedzieć to ona chwyta mnie za ramię i prowadzi na górę. - Prawie zapomniałam, że mam się do niego nie odzywać - mówi jak już docieramy do jej pokoju. Który muszę przyznać jest ogromny. Dwa razy taki niż mój.
- To naprawdę twój ojciec? Wygląda na bardzo młodego.
- Tak, moi rodzice wpadli jak mieli niecałe szesnaście lat. Z tego urodziłam się ja i teraz przerzucają się nawzajem odpowiedzialnością - no to ja mam większe szczęście. Mama bardzo mnie kocha, a tata także tylko nie umie tego dobrze okazywać.
- Mój ojciec też nie jest doskonały, dopiero przypomniał sobie o mnie po kilku miesiącach - siadam w fotelu.
- Dobrze mi się tu mieszka, ale chyba wrócę do mojej matki. Ojciec robi się coraz bardziej nie do wytrzymania. W Londynie mam więcej swobody - u mnie właśnie jest odwrotnie. Jakby przeprowadziła się do mojego taty to on w ogóle by nie zwracał na mnie uwagi. Mogłabym nie wracać przez kilka dni i nie zwróciłby na to uwagi.
U Carli spędzam jeszcze trzy godziny, a następnie się z nią żegnam.
- Idziesz już? - do moich uszu dociera dziś poznany mi głos. Odwracam się i widzę za sobą tatę Carli.
- Tak.
- To może cię odwiozę - proponuje. A Carla twierdziła, że jest on taki nie miły.
- Nie trzeba. Przyjechałam własnym samochodem - tłumaczę.
- Carla ci nawet mnie porządnie nie przedstawiła. Jestem Harry Styles.
- Claudia Payne - powtarzam swoje imię, bo mógł przez te kilka godzin je zapomnieć. Ja od zawsze mam problem z zapamiętywaniem imion.
- Masz bardzo śliczne imię Claudio, mam nadzieję, że będziesz mnie jak najczęściej odwiedzać - mówi mi, a ja kieruję się do wyjścia.
Albo Carla kłamała lub on po prostu zrobił na mnie mylne wrażenie.
***
Jak tylko przekraczał próg domu to do moich uszu docierają głośne krzyki. Po głosach rozpoznaje, że mój tata przyjechał. Nabieram przez to ochoty na ucieczkę z domu, lecz zdaje sobie sprawę z tego, że już pewnie zobaczyli, że wróciłam.
- Hej - wchodzę do salon i mówię żeby wrócić na siebie ich uwagę. Co skutkuje.
- Dobrze, że już wróciłaś dzwoniłem do ciebie ze sto razy - mówi tata z wyrzutem. Wyciągam komórkę i na jej wyświetlaczu nie dostrzegam żadnego połączenia.
- A dzwoniłeś na mój nowy numer? - pytam. Dwa miesiące temu mama zmieniła mi telefon i przy okazji numer. Sądziłam, że poinformowała o tym tatę.
- Nie, bo go nawet nie dostałem - spogląda gniewnie na mamę zupełnie jakby wiedział, że to jest jej sprawka.
- Jakbyś się interesowała swoim własnym dzieckiem to byś wiedział - oznajmia i opuszcza salon. A ja zostaje sama z moim ojcem. Który do mnie podchodzi i przytula.
Nie jest to dla mnie żadna nowość on często okazuje mi uczucie jak akurat sobie o mnie przypomina.
- Nie wierz swojej matce. Mi bardzo na tobie zależy i dlatego zdecydowałem, że te wakacje spędzisz u mnie.
__________________________
Liczę na waszą opinię. Wolicie bym szybko przeszła do rzeczy czy spowolniła akcję?
CZYTASZ
Bądź ze mną
FanfictionHarry nigdy tak naprawdę się nie zakochał, a gdy to uczucie i jego dopadło trafiło właśnie na przyjaciółkę jego córki. Może zawierać sceny erotyczne i dość brutalne. Okładkę wykonała @borrusen26