Pov Harry
Siedzę na podłodze obok zwłok mojej córki i próbuję zebrać swoje myśli. Ja naprawdę nie chciałem zrobić jej krzywdy. Zdenerwowałem się jedynie przez to, że tak nazwała Claudię miłość mojego życia. Miałem zamiar jedynie dać jej karę za mówienie takich rzeczy, nic więcej. A teraz moje dziecko leży bez życia.
Gwałtownie wstaje i uświadamiam sobie, że muszę przestać rozpaczać i zacząć działać. Nie mogę przecież dopuścić żeby ktoś dowiedział się co tu się stało. To musi wyglądać na nieszczęśliwy wypadek. Nikt nawet nie może pomyśleć o tym, że to ja jestem temu wszystkiemu winien.
Idę do mojego gabinetu, bo muszę dokładnie wszystko przemyśleć. Uświadamiam sobie jakie mam szczęście, że dzisiaj nie przychodzi do mnie sprzątaczka.
Siadam w swoim fotelu i próbuję odgonić swoje wyrzuty sumienia. Teraz nie czas na nie. Zdaje sobie sprawę z tego, że muszę przenieść ciało mojej córki do jej łazienki, i ubrudzić jej krwią część umywalki. Jako psycholog mam spore znajomości i mogę załatwić żeby nie robili jej sekcji zwłok. Nikt nawet nie dowie się gdzie ona zginęła.
Teraz czas brać się do roboty.
Pov Claudia
Trochę mi głupio, że tak ignoruje Carle, ale coś czuję, że to wszystko jest pomysłem Harry'ego, a nie mogę sobie pozwolić na to żeby Harry dowiedział się gdzie się znajduję. Jestem praktycznie pewna, że od razu by do mnie przyjechał i próbowałby mnie namówić żebym do niego wróciła. A jakbym odmówiła to on oczywiście znalazłby inny sposób by osiągnąć to co zamierzał.
Zaczynałam się coraz bardziej przyzwyczaiać do mojego nowego miejsca zamieszkania. Nie czułam już prawie w ogóle tęsknoty za domem mamy. Możliwe, że jest to spowodowane tym, że trzy dni temu poznałam pewnego chłopaka. Mieszka blisko mnie i spotkałam go jak wracałam ze sklepu i on do mnie zagadał. Spytał się mnie jak na jak długo tu przyjechałam.
Przedstawił się mi też, ma na imię Louis.
Na początku sądziłam, że to będzie tylko krótkie nic nie znaczące spotkanie, ale na szczęście się pomyliłam. Louis wczoraj mnie odwiedził i zaprosił do kina. Nie mam pojęcia czemu, ale poczułam od tego motyle w brzuchu. Ostatni raz tak się czułam podczas moich spotkań z Joshem, bo az Harrym to było zupełnie coś innego. On mnie onieśmielał, to są zupełnie różne uczucia.
- Co jako dobry ojciec powinienem zrobić widząć jak jakiś chłopak cię podrywa? - pyta mnie tata jak zjadam jogurt truskawkowy.
- Nic.
- Inaczej mi się wydaje, ale, że nie mam wparawy to tym razem cię posłcham. Chociaż tak naprawdę to się cieszę, że kogoś poznałaś. Chociaż nie ulegniesz teraz prośbom swojej matki i mnie nie zostawisz - mama pisała do mnie przynajmniej dwa razy dziennie i prosiła bym jeszcze dokładniej przemyśla swoją decyzję, ja jednak nie zamierzam niczego zmieniać.
Nagle mój telefon wibruje, biorę go do ręki i zerkam na wyświetlacz. Jest to wiadomość od Harry'ego, kusi mnie żeby od razu bez czytania ją skasować, ale jednak rzucam na nią okiem.
Od Harry:
Błagam wróć, potrzebuję cię. Moja córka nie żyje.
Jak pod tym rozdziałem bedzie sporo konkretnych komentarzy to dostanie następny już jutro.
CZYTASZ
Bądź ze mną
FanfictionHarry nigdy tak naprawdę się nie zakochał, a gdy to uczucie i jego dopadło trafiło właśnie na przyjaciółkę jego córki. Może zawierać sceny erotyczne i dość brutalne. Okładkę wykonała @borrusen26