21

3.1K 167 11
                                    

Pov Claudia

Jestem u taty już od dwóch tygodni. Nie mogę powiedzieć, że jakoś doskonale spędziłam ten czas, ale nie było też najgorzej. Ojciec tak jak obiecał spędza ze mną sporo czasu i nie zauważyłam, żeby spotykał się z jakąś kobietą. Naprawdę się przejął, na pierwszy rzut oka widać, że chce odnowić ze mną kontakt. I niestety wiem, że gdyby nie to zdarzenie z Harrym to najprawdopodobniej nigdy nie dałabym mu szansy.

To właśnie był jedyny plus całej tej sytuacji.

- Jestem głodny, wolisz iść do pizzerii czy zamówić sobie pizzę do domu - pyta mnie tata. Zajrzał do lodówki, zauważył, że nic tam nie ma, więc zdecydował, że łatwiej będzie kupić coś gotowego niż po prostu pójść na zakupy. Nie pierwszy raz to robi.

- Zamów tu, nie mam ochoty na wychodzenie - Harry ciągle próbuje się ze mną skontaktować. Połączeń nie odbieram, ale wiadomości od niego czytam. Prosi mnie bym jak najszybciej zakończyła pobyt u ojca. Ostatnio nawet wystąpiły groźby. Robi się coraz bardziej niecierpliwy co muszę przyznać mnie niepokoi. Harry Styles jest bogatym i wpływowym człowiekiem namierzenie mnie nie będzie stanowiło dla niego żadnego wyzwania. A boję się nawet pomyśleć co wtedy mógłby ze mną zrobić.

Coś czuję, że miałabym gorzej niż wcześniej.

- Szczerze to mi też. Jednak jutro rano i tak będzie trzeba iść na zakupy, bo w lodówce mamy tylko ketchup.

- Wstanę wcześniej i pójdę. Nie wierzę, że to mówię, ale jeszcze trochę i pizza przestanie mi smakować - komunikuje z uśmiechem na ustach.

- Zawsze możemy sobie zacząć zamawiać coś innego - pomimo tego, że tata jest beztroski i całkowicie nie odpowiedzialny to go kocham.

- Na szczęście umiem gotować proste jedzenie. Nie powinno być więc tak źle.

Pov Harry

Moja córka zawsze działała mi na nerwy, ale teraz to już przeszła samą siebie. Pomimo tego, że jej zabroniłem to ona do mnie przyjechała, i jeszcze oznajmiła, że niedługo ma do niej też dołączyć Vanessa. A widoku mojej byłej żony to już nie mogłem z cierpieć.

Dodatkowo jeszcze ignorowanie ze strony Claudii sprawia, że ciągle chodzę wściekły. Ja psycholog jak na ironię nie potrafię sobie poradzić ze swoimi własnymi emocjami.

- Coraz bardziej żałuje, że tu przyjechałam - informuje mnie moja córka podczas posiłku.

- W każdej chwili możesz wrócić do swojej matki, nikt tu cię siłą nie trzyma.

- Byłam dziś u Claudii w domu - jak do moich uszu docierają te słowa to zaczynam dokładnie słuchać tego co do mnie mówi. - Jej mama powiedziała mi, że Claudia raczej prędko nie powróci, bo przeprowadziła się do swojego ojca, ma nawet zmienić szkołę.

Używam całej swojej siły, żeby nie wybuchnąć przed swoją córką. Jednak złość którą czuję rozrywa mnie wręcz od środka. Ona mnie zostawiła.

Umyślnie nie odpowiada na żadne moje próby skontaktowania się z nią.

- To może zadzwoń do niej i poproś o adres. Pojedziesz tam, a ja z chęcią zapłacę ci za hotel - proponuje Carli, bo nie mam ochoty na bawienie się w wynajmowanie detektywa. To mogłoby zająć zbyt dużo czasu.

- Naprawdę? - pyta wyraźnie zaskoczona.

- Tak. Sam nie mam dla ciebie czasu, więc jedź sobie odwiedzić koleżankę.

No i moja córka nareszcie mi się na coś przyda.

Liczę na waszą opinię i mimo utrudnień postaram się jak najczęściej dodawać rozdziały

Bądź ze mną Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz