Pov Claudia
Przeklinam siebie za nie zamknięcie tego okna w nocy. Pomimo tego, że jest czerwiec to w Anglii nie jest najlepsza pogoda. A wczoraj byłam tak bardzo zmęczona, że wyleciało mi z głowy zamykanie okna. Teraz czuję mocny ból gardła, i mam duszący kaszel. Nie mam nawet dość siły żeby zamknąć te przeklęte okno. Jednak bardzo powoli zsuwam się z łóżka i podchodzę do miejsca. I przymykam sprawcę mojego złego samopoczucia. Następnie wracam do łóżka i szczelnie przykrywam się kołdrą i powoli zasypiam.
Ze snu zostaje obudzona dość gwałtownie. Podnoszę wzrok i widzę przez sobą Harry'ego.
- Chodź na śniadanie - jednym ruchem ręki ściąga ze mnie kołdrę.
- Nie jestem głodna - mój głos jest bardzo zachrypiały i ledwo co to mówię.
- Coś ci dolega? - pyta Harry siadając na brzegu łóżka. Dotyka wierzchu mojej dłoni.
- Tak, nie czuję się najlepiej - jego dłoń wędruje prosto na moje czoło.
- Nie znam się za bardzo jednak wszystko wskazuje na to, że masz gorączkę. Co mam zrobić żebyś się lepiej poczuła? - zbiera rękę z mojego czoła. Szczerze to zdziwi mnie jego zachowanie. Mając ponad trzydzieści lat powinien wiedzieć jak postępować z przeziębieniem.
- Wystarczy mi jedynie trochę spokój. No i mógłbyś mi przynieść coś do picia - czuję się na tyle źle, że nawet nie przeszkadza mi to, że głaszczę mnie po plecach.
- Okej. Przyniosę ci jeszcze jakąś tabletkę - mówi i wychodzi. Jeszcze szczelniej się otulam i przymykam oczy. Mimo, że długo spałam to ciągle czuję zmęczenie.
Nie zdążyłam jednak zasnąć, bo Harry wrócił zaledwie po kilku minutach. Niesie ze sobą parę rzeczy. Zaczął je odkładać na szafkę.
- Zastanawia mnie to czemu tak nagle się rozchorowałaś? Przecież jeszcze wczoraj dobrze się czułaś.
- Nie zamknęłam wczoraj okna - mówię, bo nie mam ochoty słuchać tych jego domysłów.
- Od dziś śpię z tobą - komunikuje poważnym tonem. - Nie rozumiem jak mogłaś się zachować tak dziecinnie. Skoro dzień jest chłodny to chyba logiczne, że noc także - tego mi jeszcze brakowało, pretensji od niego. Robi mi wykład zupełnie tak jakby był moim rodzicem.
- Chcę spać! - oznajmiam podniesionym tonem, bo mam już dość słuchania tych jego pretensji. Czy on nie ma dla mnie litości?
- Dobrze będę już cicho - zbliża się do łóżka i na nim siada. Delikatnie głaszczę mnie po ramieniu, bo leżę na boku.
Pov Harry
Claudia prawie momentalnie zasnęłam. Wstaje więc z łóżka i siadam na fotelu. Szkoda mi Claudii i mam nadzieję, że ta choroba długo nie potrwa, bo wolę ją zdrową. A akurat dziś miałem zamiar się do niej zbliżyć. Jak zwykle coś musi mi przeszkadzać.
Od wczoraj także myślę intensywnie o Carli. Może Claudia ma rację i to co wymyśliłem nie jest dobrym pomysłem. Moja córka może zniweczyć długo układany przeze mnie plan.
Nagle do głowy przychodzi mi genialny plan. Przecież ja posiadam dom w Miami. Jeżeli zaproponuje Carli spędzenie wakacji i kartę to ona na pewno się zgodzi, a Vanessa nie musi przecież o niczym wiedzieć.
Właśnie rozwiązał mi się kolejny kłopot przez, który mogłem zastać rozdzielony z Claudią. Los mi sprzyja i zamierzam z tego skorzystać.
________________________
Jak będzie sporo komentarzy to jutro dostaniecie następny
CZYTASZ
Bądź ze mną
FanfictionHarry nigdy tak naprawdę się nie zakochał, a gdy to uczucie i jego dopadło trafiło właśnie na przyjaciółkę jego córki. Może zawierać sceny erotyczne i dość brutalne. Okładkę wykonała @borrusen26